Dolomity - skalne twierdze

napisał(a) **Franz** » 07.06.2016 23:32

plavac napisał(a):Cóż powiedzieć...
Bajka na dobranoc.
Niech się śni i śni i śni...

A słońce coraz wyżej...

arko2007 napisał(a):Wybieram się od lat i jakoś nie po drodze.
Miał być zimowy wyjazd na narty, niestety złamałem dużego palucha u nogi na trzy dni przed wyjazdem.
Ot taki fart

Nie poszczęściło Ci się.
Dolomity zimą też piękne, jednak wolę po nich w lecie pochodzić.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 08.06.2016 17:09

Obchodzę po zachodniej stronie Cimę di Focobon, zerkając z lubością na ostre kły turni przede mną - Cimy di Val Grande i Bureloni.

napisał(a) **Franz** » 09.06.2016 15:36

A w prawo od nich, w oddali, pasmo Brenty z najwyższymi szczytami - Cima Tosa oraz Cima Brenta - i charakterystycznymi turniczkami na północ od nich.

napisał(a) **Nefer** » 09.06.2016 20:38

I znowu piękne ławice chmur nam serwujesz

.
Jest czym się zachwycać :wink:

.

Pozdrawiam
Szymon

napisał(a) **Franz** » 09.06.2016 22:47

Nefer napisał(a):I znowu piękne ławice chmur nam serwujesz .
Jest czym się zachwycać .

W dolinach ludzie myślą, że niebo dziś zachmurzone...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 10.06.2016 14:29

Zaś stanowiące ich tło grupy Adamello, Presanelli, Ortlera wzmagają moje zainteresowanie - już wiem, że w którymś z kolejnych wyjazdów muszę spojrzeć na nie z bliska.

napisał(a) **plavac** » 10.06.2016 23:50

Niesamowitą miałeś widoczność!!!
Przepiękne chwile tam przeżyłeś. Wyobrażam sobie tą radość, a stwierdzenie " z lubością" jest tego najlepszym dowodem

Pozdrawiam!
Piotrek

napisał(a) **Franz** » 11.06.2016 14:20

plavac napisał(a):Niesamowitą miałeś widoczność!!!

Drugi z rzędu wspaniały dzień.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 11.06.2016 16:31

Po przecięciu grani, ciągnącej się na północ w kierunku Monte Mulaz, nawet nie ma specjalnie straty wysokości - lekko wznoszący się trawers prowadzi do piarżystego kotła i tylko sporej wielkości płat śnieżny sprawia pewną trudność. Dokładniej rzecz ujmując, nie sam płat, tylko każdy jego zalodzony skraj. po chwili drugi mniejszy płat zmusza mnie ponownie do analogicznej ekwilibrystyki, a następnie już po piargu, trochę zakosami, docieram do stającej dęba skały z zamontowanymi klamrami oraz liną asekuracyjną.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 11.06.2016 16:36

plavac napisał(a):Niesamowitą miałeś widoczność!!!
Przepiękne chwile tam przeżyłeś. Wyobrażam sobie tą radość, a stwierdzenie " z lubością" jest tego najlepszym dowodem

Pozdrawiam!
Piotrek

Dla takich chwil i widoków warto... żyć
...i odwiedzać wątki Wojtka :!:

Pozdrawiam
Krzysiek

napisał(a) **Franz** » 11.06.2016 16:42

arko2007 napisał(a):Dla takich chwil i widoków warto... żyć
...i odwiedzać wątki Wojtka

Można też się osobiście wybrać. Chociaż odrobinę potu wtedy trzeba na to poświęcić.
Tylko zdrowie musi jeszcze pozwolić...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 11.06.2016 16:46

Franz napisał(a):
arko2007 napisał(a):Dla takich chwil i widoków warto... żyć
...i odwiedzać wątki Wojtka

Można też się osobiście wybrać. Chociaż odrobinę potu wtedy trzeba na to poświęcić.
Tylko zdrowie musi jeszcze pozwolić...

Pozdrawiam,
Wojtek

Dokładnie tak. Ja bym zaryzykował tylko, nie wiem co moje ciśnienie by powiedziało :smo:

Pozdrawiam
Krzysiek

napisał(a) **plavac** » 11.06.2016 18:34

arko2007 napisał(a):
Franz napisał(a):
arko2007 napisał(a):Dla takich chwil i widoków warto... żyć
...i odwiedzać wątki Wojtka

Można też się osobiście wybrać. Chociaż odrobinę potu wtedy trzeba na to poświęcić.
Tylko zdrowie musi jeszcze pozwolić...

Dokładnie tak. Ja bym zaryzykował tylko, nie wiem co moje ciśnienie by powiedziało

Najlepiej sprawdzić to w praktyce.

Tylko że może trochę to kosztowne...

Pozdrawiam!
Piotrek

napisał(a) **Franz** » 12.06.2016 15:05

plavac napisał(a):
arko2007 napisał(a):Ja bym zaryzykował tylko, nie wiem co moje ciśnienie by powiedziało

Najlepiej sprawdzić to w praktyce. Tylko że może trochę to kosztowne...

A Piotrek dobrze wie, co mówi.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 12.06.2016 22:49

W pierwszej chwili decyduję się ominąć to miejsce po piargu, który jest skuty lodem do tego stopnia, że kamienie ani drgną. Teren jednak stopniowo staje dęba, a dodatkowo z góry coś się zaczyna sypać, wracam więc pokornie do klamer i nimi ruszam w górę.