Dolomity - skalne twierdze

napisał(a) **plavac** » 17.04.2016 07:11

tomix1 napisał(a):Kilka moich fotek z tego miejsca

To nie tylko Wojtek trafił na chwilę do raju... :wink:

Pozostaje w tej sytuacji pójść w ślady Szymona.
Pozdrawiam

Piotrek

napisał(a) **Franz** » 17.04.2016 19:13

Nefer napisał(a):Jest cudownie.

Pełna zgoda.

plavac napisał(a):To nie tylko Wojtek trafił na chwilę do raju...

Raj otwarty dla wszystkich...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 17.04.2016 22:46

Teraz już opuszczam polanę, zagłębiając się w las, a kiedy napotykam skrót - o dziwo, oznaczony - korzystam z okazji.

napisał(a) **Franz** » 18.04.2016 15:17

Dostrzegam ukryty nieco za drzewami wodospad i staram się dotrzeć w jego pobliże. Akurat wyczerpuje się akumulator w moim Ricohu, a po wymianie ten stroi swoje zwyczajowe fochy, więc po kilku bezskutecznych próbach uruchomienia aparatu fotograficznego, daję za wygraną, sięgając na samo dno plecaka po zapasowy.

napisał(a) **plavac** » 18.04.2016 15:44

Franz napisał(a):... sięgając na samo dno plecaka po zapasowy.

Pewnie już o to pytałem, ale pamięć ulotna

Zawsze nosisz zapasowy? Mnie ostatnio też się zepsuł, zastąpiliśmy go aparatem w telefonie, ale to absolutnie nie to samo, zdjęcia trzeba traktować li tylko jako dokument, no, może panoramy się obronią.

Bardzo sympatyczne schodki.

Pozdrawiam.
Piotrek

napisał(a) **tomix1** » 18.04.2016 19:53

też mam ten mostek

i już Malga:
Obrazek

Pozdrawiam
Tomek

napisał(a) **plavac** » 18.04.2016 21:28

Wojtku, wydaje mi się, że jest kolejny "ukąszony" przez Dolomity :wink:

Tomku - chcesz zaprzeczyć?

Pozdrawiam.
Piotrek

napisał(a) **Franz** » 18.04.2016 21:44

plavac napisał(a):awsze nosisz zapasowy?

Ricoh psuł się tak często, że czasami zostawałem na kolejny wyjazd bez aparatu, więc musiałem kupić nowy. Od tego momentu miałem dwa, więc jeden sobie czekał na wydobycie z dna plecaka.

tomix1 napisał(a):też mam ten mostek

Do tego w pięknym świetle - widać, że przed południem, czyli przy podejściu.

plavac napisał(a):Wojtku, wydaje mi się, że jest kolejny "ukąszony" przez Dolomity

Tomka na forum o Chorwacji przyciągnęły... Dolomity...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 19.04.2016 15:19

Przedzieram się odrobinę po coraz bardziej stromym stoku, żeby ująć spoza gałęzi tę kaskadę, a kwadrans później udaje mi się w podobnych okolicznościach ustrzelić jeszcze cienką strużkę potoku, spadającą w wysokiego progu. I to już wszystko na tej trasie - docieram po chwili do zaparkowanego w lesie samochodu.

napisał(a) **Franz** » 20.04.2016 15:43

Mapka trasy

napisał(a) **Mikeee** » 20.04.2016 20:59

Franz napisał(a): Dolomity

obcuję z nimi tylko zimą, ale mam nadzieję, że to się w przyszłości zmieni. I to głównie dzięki temu, co tu się wyrabia... :wink:

pozdrawiam,
Michał

napisał(a) **Franz** » 20.04.2016 21:15

Mikeee napisał(a):obcuję z nimi tylko zimą, ale mam nadzieję, że to się w przyszłości zmieni. I to głównie dzięki temu, co tu się wyrabia...

Przyznaję - trochę się tu wyrabia. Cieszę się, jeśli zachęca, a nie zniechęca...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 20.04.2016 22:17

Franz napisał(a):
Mikeee napisał(a):obcuję z nimi tylko zimą, ale mam nadzieję, że to się w przyszłości zmieni. I to głównie dzięki temu, co tu się wyrabia...

Przyznaję - trochę się tu wyrabia...

Następny ukąszony.

Jak dobrze!

Pozdrawiam, Wojtku i gratuluję!
Piotrek

napisał(a) **Franz** » 20.04.2016 22:34

plavac napisał(a):Pozdrawiam, Wojtku i gratuluję!

Dziękuję. Zawszeć to dwa szczyty w jeden dzień.
No, może mało wybitne, ledwo 3000m przekraczające...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 20.04.2016 22:48

Franz napisał(a):
plavac napisał(a):Pozdrawiam, Wojtku i gratuluję!

Dziękuję. Zawszeć to dwa szczyty w jeden dzień.
No, może mało wybitne, ledwo 3000m przekraczające...

.
W jednym z numerów n.p.m. był kiedyś taki artykuł - Każdy ma swój własny Mount Everest Chłopak zdobył swój pierwszy trzytysięcznik alpejski, prosto z górnej stacji kolejki, łatwe kilkaset metrów przewyższenia. Ale - to szczęście, ta radość z wejscia...
A Ty w jeden dzień - dwa trzytysięczniki, z doliny...
Mieliśmy szczęście w życiu, Wojtku. Warto o tym pamiętać.

Pozdrawiam ciepło!
Piotrek