Powoli dojrzewam do śniadania. Miałem zamiar zjeść na przełęczy lub przynajmniej w słońcu, kiedy więc żołądek zaczyna się coraz bardziej natarczywie dopominać, nie mam usprawiedliwienia - siadam na kamykach przy ścieżce i rozpoczynam piknik.
Franz napisał(a):mariusz-w napisał(a):... tak ładnie, że mógłbym tu "piknikować" do obiadu.
Hmm... może to niezła propozycja...