napisał(a) Franz » 12.06.2015 13:19
Tekst do wcześniejszych foto-odcinków
Widać go, mimo iż próbuje się ukryć w cieniu. Skręcam w prawo i im dalej się posuwam wzdłuż brzegu, tym piękniej w ciemnej tafli wody zaczynają się odbijać oblane słonecznym blaskiem słońca alpejskie szczyty.
Dopędzam kilkuosobową grupkę Włochów, a kiedy ich wyprzedzam, słyszę jak pokrzykują coś w kierunku wyższej z dwóch przełęczy, wznoszących się w przedzie. Spoglądam - tam też kilka osób stoi, zapewne jacyś ich znajomi, może poznani podczas noclegu w schronisku. Tymczasem szlak prowadzi na lewą, niższą przełęcz, gdzie słupek z drogowskazami oznajmia o rozstajach. To tutaj też krzyżują się moje realne ślady z wirtualnymi, gdyż planując tę trasę, rozważałem możliwość podejścia od strony austriackiej i właśnie w tym miejscu obie te trasy się łączą. W efekcie wybrałem wariant podejścia od strony włoskiej, gdyż wydała mi ciekawsza pętla, którą mogę w ten sposób zrobić.
Najwyższa pora zatem przedstawić górę i trasę, które stanowią treść dzisiejszego dnia. Otóż, góra to znajdująca się na granicy austriacko-włoskiej Hohe Warte (w języku włoskim: Coglians) w pasmie Alp Karnijskich, zwanych również Karnickimi, bądź Karynckimi. Zaś trasa, która zamierzam wejść na szczyt, to Weg-der-26r Klettersteig, czyli ferrata Dwudziestego Szóstego. Stanowi ona jakby wyprostowanie w dolnym odcinku nieco dłuższej, za to znacznie łatwiejszej trasy Koban-Prunner.
Minęła ósma, dobra pora na śniadanie, zwłaszcza, że zza grani właśnie wschodzi słońce. Kiedy konsumuję jeszcze w domu przygotowaną bułkę, wpatrując się w ścianę, docierają Włosi i pytają mnie o dalszy przebieg drogi. Niestety, jeszcze jej nie znam, ale przecież szlak jest oznakowany. Ruszają, po chwili ruszam i ja.
Ostatnio edytowano 13.06.2015 14:00 przez
Franz, łącznie edytowano 1 raz