Staram się czasu nie tracić, ale zaczynam mieć obawy, że już ich więcej nie zobaczę. Zwłaszcza, że z dolin nadciągają coraz gęstsze strzępy obłoków.
Franz napisał(a):Trawers?
plavac napisał(a):"Wspinamy się wzdłuż zacięcia do ekstremalnego trawersu. Prowadzi on w niesamowitej ekspozycji przez gładką płytową ścianę, dającą niewiele oparcia dla stóp. Z tego miejsca widać w dole łąki, z których startowaliśmy!"
Franz napisał(a):plavac napisał(a):"Wspinamy się wzdłuż zacięcia do ekstremalnego trawersu. Prowadzi on w niesamowitej ekspozycji przez gładką płytową ścianę, dającą niewiele oparcia dla stóp.
Wszystko jasne.
...Ty się powołałeś na fragment drogi w tym urwisku, o którym wspomina Tkaczyk, a którego ja w ogóle nie pamiętam...
plavac napisał(a):Niech Cię kule biją! Mam nadzieję, że nie pamiętasz, bo Ci pot zalewał oczy albo chmurki rozmyły ekspozycję!
plavac napisał(a):Piękne zdjęcia pionu! Dobrze, że umiesz robić zdjęcia zębami...
Franz napisał(a):plavac napisał(a):"Wspinamy się wzdłuż zacięcia do ekstremalnego trawersu. Prowadzi on w niesamowitej ekspozycji przez gładką płytową ścianę, dającą niewiele oparcia dla stóp. Z tego miejsca widać w dole łąki, z których startowaliśmy!"
Wszystko jasne.
Ja myślałem o tym długim odcinku, skośnie przecinającym ścianę już po istotnych trudnościach, a Ty się powołałeś na fragment drogi w tym urwisku, o którym wspomina Tkaczyk, a którego ja w ogóle nie pamiętam...
Pozdrawiam,
Wojtek
Fatamorgana napisał(a):Jak to "nie pamiętam"?
Aż tak strasznie tam było czy...mgły wszystko zepsuły???
Fatamorgana napisał(a):Ja miałem na myśli właśnie owe zielone łąki z których się startuje, ale widzę, że Twoje przejście było "inne" niz opis.
tony montana napisał(a):Ja czekam na te ferraty "Marmoladowe"....