Dolomity - skalne twierdze

napisał(a) **plavac** » 22.01.2015 22:46

Franz napisał(a):
plavac napisał(a):To już rok, jak podziwiałem je ośnieżone w blasku popołudniowego słońca...

Ech!

Jednak wolę bez śniegu.

Jak się ma wybór, to osobiście też wolę ciepłą skałę. :wink:

Ale jak się nie ma wyboru, to i popatrzeć z daleka przyjemnie...

Pozdrawiam!
Piotrek

napisał(a) **Franz** » 22.01.2015 23:01

plavac napisał(a):Ale jak się nie ma wyboru, to i popatrzeć z daleka przyjemnie...

Ba!

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 22.01.2015 23:31

Zaś w przedzie - owiany obłokami - nieznany mi zupełnie Tamer z towarzystwem.

napisał(a) **Franz** » 23.01.2015 14:47

napisał(a) **Franz** » 23.01.2015 17:28

Zmierzam w kierunku potężnej rozpadliny Gran Canalone, aż szlak skręca w lewo. Pojawiają się pierwsze ubezpieczenia, a za mną pojawia się dwójka, najwyraźniej również wybierająca się na tę ferratę. Świetnie! Czuję olbrzymi respekt przed dzisiejszą trasą i pewną ulgę stanowi fakt, że nie będę sam, zwłaszcza, gdyby miało się coś przytrafić...

napisał(a) **plavac** » 24.01.2015 09:20

Franz napisał(a):Zaś w przedzie - owiany obłokami - nieznany mi zupełnie Tamer z towarzystwem.

Ponoć góry dla włóczęgów. Dzikie...

Franz napisał(a):Czuję olbrzymi respekt przed dzisiejszą trasą i pewną ulgę stanowi fakt, że nie będę sam, zwłaszcza, gdyby miało się coś przytrafić...

Się nie dziwię...

P.

napisał(a) **Fatamorgana** » 25.01.2015 17:49

No w końcu!!! Bo już ze 2 razy myślałem, że ta opowieść już była, potem raz że nie wiadomo kiedy będzie, ostatnio wykryłem, że chyba niedługo- a teraz widzę, że przychodzę w najwłaściwszej chwili...

Tak więc wchodzimy w ścianę i...zaniedługo będziemy spoglądać na zielone łąki i cywilizację w dole...
I poczujemy przeciąg masy świeżego powietrza po nogami! :lol:

napisał(a) **Franz** » 25.01.2015 21:26

plavac napisał(a):Ponoć góry dla włóczęgów. Dzikie...

Może jeszcze kiedyś...

Fatamorgana napisał(a):Tak więc wchodzimy w ścianę i...zaniedługo będziemy spoglądać na zielone łąki i cywilizację w dole...

Jeśli będzie jakaś widoczność.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 25.01.2015 22:29

Franz napisał(a):
Fatamorgana napisał(a):Tak więc wchodzimy w ścianę i...zaniedługo będziemy spoglądać na zielone łąki i cywilizację w dole...

Jeśli będzie jakaś widoczność.

Zwróciłem uwagę na te blade chmurki...

napisał(a) **Franz** » 25.01.2015 22:45

plavac napisał(a):Zwróciłem uwagę na te blade chmurki...

Ale może nie będzie wcale tak najgorzej.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 25.01.2015 23:44

Kiedy jednak docieram na ostatni trawiasty stok, przychodzi definitywnie pora śniadaniowa. Podczas, kiedy roztasowuję się na pochyłym zboczu, ta dwójka błyskawicznie się okulbacza i rusza na podbój ściany.

napisał(a) **mariusz-w** » 26.01.2015 13:39

Franz napisał(a):Kiedy jednak docieram na ostatni trawiasty stok, przychodzi definitywnie pora śniadaniowa. Podczas, kiedy roztasowuję się na pochyłym zboczu, ta dwójka błyskawicznie się okulbacza i rusza na podbój ściany.

Pięknie tam ... ale dla mnie w tym miejscu trasa by się skończyła.
Więc chętnie powędruję z Tobą wirtualnie.

Oczywiście jak skończysz śniadanie.

pozdrawiam.

napisał(a) **Franz** » 26.01.2015 15:55

mariusz-w napisał(a):Pięknie tam ... ale dla mnie w tym miejscu trasa by się skończyła.
Więc chętnie powędruję z Tobą wirtualnie.

Oczywiście jak skończysz śniadanie.

Już zbieram okruszki.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 26.01.2015 16:15

Franz napisał(a):
mariusz-w napisał(a):Pięknie tam ... ale dla mnie w tym miejscu trasa by się skończyła.
Więc chętnie powędruję z Tobą wirtualnie.

Oczywiście jak skończysz śniadanie.

Już zbieram okruszki.

Długo Ci zeszło, do obiadu ... :wink:

A co to za dziura skalna regularna w swoich kształtach jak bulaj w burcie statku?

Zajrzałeś do niej?
Pozdrawiam!

P.

napisał(a) **Franz** » 26.01.2015 16:31

plavac napisał(a):A co to za dziura skalna regularna w swoich kształtach jak bulaj w burcie statku?

Dziupla.

plavac napisał(a):Zajrzałeś do niej?

Jakoś nie przyszło mi to na myśl. Co innego zaprzątało moją głowę...

Pozdrawiam,
Wojtek