napisał(a) Fatamorgana » 09.12.2014 22:20
plavac napisał(a):Franz napisał(a):plavac napisał(a):Idę wypatrywać tego biwaku nad Besausegą. Ile ja się o tym wąwozie naczytałem! Tylko naczytałem, szczęściarze ...
Zdaje się, że tylko ja jeden miałem tę przyjemność...
Myślałem, że Fata wypatruje miejsca, gdzie był.
Wypatrywanie nic nie dało - nie widzę biwaku. Ale jak się nie wie, gdzie szukać, to i znaleźć trudniej.
Pozdrawiam!
Heh, Plavac, ja tam już kilka razy byłem. Ale w marzeniach i duchem.
Nie wiem czemu akurat to miejsce mi tak spasiło. Pewnie dlatego, że jest tak niezwykle położone- jakby u góry na stole, w kompletnej izolacji od "dołu". Chciałbym choć raz sobie tam przenocować i spojrzeć na rozgwieżdżone niebo. Jak to słusznie zauważył Tkaczyk- to są takie jakby góry w górach... a ich odseparowanie i spadzistość ścian odcinających je od otoczenia przypomina mi niezwykły, magiczny i fascynujący mnie wciąż świat wenezuelskich tepuis.
A bivacco po prostu wiem gdzie leży ze zdjęć i znanej mi topografii terenu, zaś Besausega i cały masyw Agnera są takimi moimi miejscami wspomnień, gdyż stałem pewnego ranka u ich stóp i gdyby nie niesprzyjające okoliczności (kobieta- naczynie kruche i słabe!) na bank bym tam do góry polazł. Tym bardziej, że akurat wtedy się wypogodziło po 2 dniach deszczu.
A zdjęcie które mnie kiedyś ujęło a związane jest z tym biwakiem jest tu:
http://images.summitpost.org/original/242778.JPGmożna powiększyć i to sporo...
Cóż, mam nadzieję, że wreszcie ponownie stanę u stóp tych gór i ruszę w nie tam wysoko, bo przecież marzenia są po to aby je spełniać.
Pozdrowienia chłopaki!