Wprawdzie to nie żaden szczyt, ale całkiem dobre miejsce na zdjęcie z samowyzwalaczem. W końcu - to też najwyższy punkt całej dzisiejszej trasy. Fotka z lodowcem w tle uwiecznia trochę zbyt dużo statywu, czyli kamienia, na którym ustawiłem aparat, więc strzelam jeszcze drugą, w kierunku wylotu doliny.