plavac napisał(a):chmura urwała się dopiero na końcu wyprawy
I sypnęło...
Pozdrawiam,
Wojtek
Franz napisał(a):W końcu - sukces! Wóz daje się uruchomić... W tej chwili marzę już tylko o tym, by wrócić do domu, usiąść w wygodnym fotelu w ciepłym domu pod bezpiecznym dachem, zagrzać sobie dłonie przy kominku, na którym zapłonie przyjazny płomień. Przyznaję - dostałem w kość...
Franz napisał(a):W końcu - sukces! Wóz daje się uruchomić... W tej chwili marzę już tylko o tym, by wrócić do domu, usiąść w wygodnym fotelu w ciepłym domu pod bezpiecznym dachem, zagrzać sobie dłonie przy kominku, na którym zapłonie przyjazny płomień. Przyznaję - dostałem w kość...
W końcu zostaję sam, robię śniadanie i stopniowo dochodzę do siebie przy gorącej kawie. Świta mi w głowie myśl, że może by tak jeszcze na odjezdnym zrobić jakąś małą wycieczkę...
Franz napisał(a):mysza73 napisał(a):A co do przygody samochodowej , to dopisałam sobie do mojej wjazdowej listy drugi komplet kluczyków .
Trzymane w innym miejscu.
Franz napisał(a):
W końcu - sukces! Wóz daje się uruchomić...
Franz napisał(a):Do połowy maja przyjmuje się umownie w Alpach sezon zimowy.
W Dolomitach może być odrobinę cieplej, niemniej na 2000m masz śnieg murowany.
mariusz-w napisał(a):... a ja korzystam z "ilmeteo" (http://www.ilmeteo.it/meteo/Pozza+di+Fassa) ... przeważnie z dobrym skutkiem.
mariusz-w napisał(a):Piękne fotki gór pod "pudrem".
blackmore2k3 napisał(a):No cóż...Z bólem serca, ale ... byliśmy zmuszeni przełożyć spotkanie z Dolomitami na późniejszy termin...Ale co się odwlecze...