Teraz jeszcze kilka kolejnych szczerbin, po czym ścieżka opada na tyle, że z niepokojem szukam jakiegoś innego wariantu. Nic z tego - trzeba się obniżyć, by po chwili dla odmiany ostro podchodzić na przełączkę pod skalną głową.
plavac napisał(a):Ba, kto by nie chciał zjeść śniadania ( nawet drugiego ) w takim miejscu !
kaszubskiexpress napisał(a):Na tym zielonym z ostatniego zdjęcia czułbym się bezpiecznie
Franz napisał(a):A... poznajesz Pęknięte Serce od tej strony?
kaszubskiexpress napisał(a):Na tym zielonym z ostatniego zdjęcia czułbym się bezpiecznie
plavac napisał(a):Na piątym ... Ale gdybyś nie podpowiedział, nie zwróciłbym uwagi ... Dzięki !
Franz napisał(a): Bez strat docieram jednak na szerokie, widokowe siodło przełęczy, gdzie zasiadam do drugiego śniadania, mając przed oczami wspaniały amfiteatr Dolomitów.