Dolomity - skalne twierdze

napisał(a) **Franz** » 21.01.2013 12:25

mariusz-w napisał(a):Wspaniały ... reszta też niczego !

Wschodnia ściana Dolomitów.

longtom napisał(a):Może choroba wysokościowa go dopadła.

Mogę z całkowitą pewnością stwierdzić, że Ricoh nie potrafi wykonać porządnie aparatu fotograficznego. Przeszło ich przez moje ręce kilka.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **weldon** » 21.01.2013 12:32

Franz napisał(a):Przeszło ich przez moje ręce kilka.

Uparty jesteś, miałeś nadzieję czy brak wyboru?

Nie oszukujmy się. Trochę im dajesz w kość.
A jak się sprawowały panasoniki i minolta? Wytrzymywały więcej?

napisał(a) **Franz** » 21.01.2013 13:30

weldon napisał(a):Uparty jesteś, miałeś nadzieję czy brak wyboru?

Nie oszukujmy się. Trochę im dajesz w kość.

Chciałem, żeby mi oddali pieniądze, to im dam spokój. Ale przedstawiciel w Polsce - Lark (fatalna obsługa) - potrzebował do tego celu dowodu zakupu, a że za którymś razem odczepili go, żeby kserować gwarancję, to zostałem pozbawiony tegoż dowodu. No i tak się ćwiczyliśmy...

A że ja cierpliwy jestem, to kilka dobrych lat to trwało.

weldon napisał(a):A jak się sprawowały panasoniki i minolta? Wytrzymywały więcej?[/color]

Minoltę kupiłem używaną, a kiedy zamokła przy wodospadach Iguacu (Iguazu), to zaczęła wysiadać.

Pierwszy Panasonic był świetny, ale miałem go w kieszeni, kiedy mnie wepchnięto do basenu. Na szczęście karta ocalała, ale fotek w ostatnich dwóch dniach wycieczki już nie miałem czym robić.

Drugi Panasonic miał wadę, która tylko czasami się ujawniała, a że używałem go awaryjnie wtedy, gdy Ricoh zupełnie wysiadał, to się zorientowałem już po gwarancji.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **weldon** » 21.01.2013 13:34

Karty, zazwyczaj, wysiadają w wyniku uszkodzeń mechanicznych.
Mi, właśnie, odszczypał się kawałek od ósemki. Przykleiłem go, ale coś nie kontaktuje

Natomiast wcześniej wytrzymała pranie w pralce i służyła mi jeszcze przez długi czas

napisał(a) **Franz** » 21.01.2013 13:56

weldon napisał(a):Karty, zazwyczaj, wysiadają w wyniku uszkodzeń mechanicznych.
Mnie, właśnie, odszczypał się kawałek od ósemki. Przykleiłem go, ale coś nie kontaktuje

Teraz karty już tanie są, na szczęście.

weldon napisał(a):Natomiast wcześniej wytrzymała pranie w pralce i służyła mi jeszcze przez długi czas

Ja miałem przy okazji pranie pieniędzy.

Dolary i boliwary wyschly, karta również. Ale zdjęć z Trynidadu nie mam...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 21.01.2013 17:19

Wątek fotograficzny się sklonował :wink:

A mnie intryguje kolor dachu bivacco Campestrin :!:

Nie może być - blacha

Nie tak sobie go wyobrażałem, łupki jakieś albo mech czy inna trawa ...
No tak. To nie Szwajcaria ani Norwegia ...

napisał(a) **Franz** » 21.01.2013 20:13

plavac napisał(a):A mnie intryguje kolor dachu bivacco Campestrin Nie może być - blacha

Nie tak sobie go wyobrażałem, łupki jakieś albo mech czy inna trawa ...
No tak. To nie Szwajcaria ani Norwegia ...

Ale otoczenie - jakie wspaniałe!

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 21.01.2013 20:24

Franz napisał(a):
plavac napisał(a):A mnie intryguje kolor dachu bivacco Campestrin Nie może być - blacha

Nie tak sobie go wyobrażałem, łupki jakieś albo mech czy inna trawa ...
No tak. To nie Szwajcaria ani Norwegia ...

Ale otoczenie - jakie wspaniałe!

To się rozumie samo przez się.

napisał(a) **Franz** » 22.01.2013 15:17

Jest tu tak pięknie, że wprost wymarzone miejsce na piknik, z czego też korzystam. Zaglądam do środka - jest tu wszystko, co potrzebne do naprawdę wygodnego biwaku. Aż chciałoby się tu zostać na noc...

Ale pora ruszyć w dalszą trasę.

Obłoki to otulają turnie, to znów je odsłaniają, przenosząc się na następne. Coś, jak motyle na kwiatach...

napisał(a) **plavac** » 22.01.2013 16:59

Pierwszy raz widzę schron od środka. Schludny i funkcjonalny. W pełni odpowiada wyobrażeniom

A Ty - nadal masz góry tylko dla siebie :?:

Kto rano wstaje ... :wink:

napisał(a) **Franz** » 23.01.2013 00:10

plavac napisał(a):Pierwszy raz widzę schron od środka. Schludny i funkcjonalny. W pełni odpowiada wyobrażeniom

Nie wiem, czy ten widziałeś?

plavac napisał(a):A Ty - nadal masz góry tylko dla siebie

Kto rano wstaje ...

Na całej trasie nie spotkałem żywej duszy.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 23.01.2013 09:14

Franz napisał(a):
plavac napisał(a):Pierwszy raz widzę schron od środka. Schludny i funkcjonalny. W pełni odpowiada wyobrażeniom

Nie wiem, czy ten widziałeś?

Ten nie ale taki - tak - pod Dinarą

To był tzw. winter room

A co do samotności w Bosconero, to coraz cieplej myślę o tych górach.

Pozdrawiam

napisał(a) **Franz** » 23.01.2013 14:57

plavac napisał(a):Ten nie ale taki - tak - pod Dinarą To był tzw. winter room

Tatekovo skloniste jest samostejne.
W tej chwili nie mogę sobie przypomnieć, czy widzialem Winterraum przy schronisku pod Dinarą. Musiałbym zasłuchać do notatek.

plavac napisał(a):A co do samotności w Bosconero, to coraz cieplej myślę o tych górach.

Zapewne jedna z najmniej odwiedzanych grup w Dolomitach.

Pozdrfawiam,
Wojtek

napisał(a) **mariusz-w** » 24.01.2013 10:40

mariusz-w napisał(a):
Franz napisał(a):Zapewne jedna z najmniej odwiedzanych grup w Dolomitach.

Generalnie południe jakby luźniejsze, a tutaj brak schronisk, wyciągów, kolejek ... oraz to, że na uboczu dolomickiej szosy ... swoje robi.

Trochę bardziej turystycznie, sportowo jest od strony Belluno.
pozdrawiam.

napisał(a) **Franz** » 24.01.2013 17:12

mariusz-w napisał(a):Generalnie południe jakby luźniejsze, a tutaj brak schronisk, wyciągów, kolejek ... oraz to, że na uboczu dolomickiej szosy ... swoje robi.

Nad chyba jedynym schroniskiem, dosyć wysoko, przechodziłem. Jakieś dalekie głosy stamtąd dobiegały.

mariusz-w napisał(a):Trochę bardziej turystycznie, sportowo jest od strony Belluno.

Belluno, mówisz... Hmm... przemyślę, co zrobić, gdy zamknę pętlę Bosconero.

Pozdrawiam,
Wojtek