A takiego jednego, co mi się nad głową usadowił, to uwieczniliśmy przy innej okazji na Białym Kraterze.
Oto rzeczone ptaszysko zamiast aureoli.
Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w napisał(a):Groźny, spory ... to już nie jest wieszczek !
... ale za to także bardzo zainteresowany tym co trzymasz w rękach !
Franz napisał(a):Ja już zszedłem z góry a Ty?
Franz napisał(a):Nie zagaduj!
Joanka23 napisał(a):No ba! Przecież to Rumburak! Jak coś to sobie sam jedzenie wyczaruje...
plavac napisał(a):Obolałe kolana poprosiły o coś przeciwbólowego - w schronisku moje dostały piwo
plavac napisał(a):Pierwsze kroki podważyły trochę skuteczność piwa i wit.C jako leku przeciwbólowego
Franz napisał(a): Mnie się wydawało, że to nieco bardziej w prawo było.
Franz napisał(a):Joanka23 napisał(a):No ba! Przecież to Rumburak! Jak coś to sobie sam jedzenie wyczaruje...
Rumburak?.. Zdaje się, że to ten od Kleksa.
Franz napisał(a):plavac napisał(a):Jednak posiłkując się Tkaczykiem, który lokuje ferratę w pierwszym dużym żlebie licząc od prawej, namalowałbym ją tak...
Twoja propozycja zdecydowanie bardziej odpowiada moim odczuciom.
Joanka23 napisał(a):Od Kleksa? Nie, to był Mateusz... Rumburak był w Arabeli
Joanka23 napisał(a):http://www.joemonster.org/filmy/29362/Kruk_mi_na_to_Nevermore_#commentsStart
Joanka23 napisał(a):Hmmm... tak czy siak to okrutnie stromo to wygląda.
plavac napisał(a):Pierwsze kroki podważyły trochę skuteczność piwa i wit.C jako leku przeciwbólowego W tym momencie musiały poczuć to samo kolana naszych Aniołów Stróżów, bo mój syn nagle powiedział - Może uda się złapać jakiegoś stopa ... Popatrzyłem na Niego pobłażliwie - a za 5 minut dziwiłem się, jak mogłem być tak małej wiary, siedząc na pace dostawczego wozu i mknąc do Saltrii ...
Franz napisał(a):Stromo było, owszem.