Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dolomity - skalne twierdze

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 18.12.2011 17:30

Ja bym go nie nazywał śmiałkiem, nie mając pewności, czy to nie aby przypadkowy człowiek w niewłaściwym miejscu.
U nas nadal nie ma wystarczającej kultury górskiej.
Jest liczna rzesza górołazów, ale nie ma odpowiedniego szacunku i podejścia społecznego do turystyki górskiej, dlatego nadal w góry (zwłaszcza w Tatry) walą ludzie, których wiedza o tym jak tam jest i jak może być i jak się tam zachowywać i czego nie robić, jest równie wielka jak moja wiedza o fizyce kwantowej. Dlatego nadal są ekipy w klapkach na Giewoncie czy owi "śmiałkowie" porywający się na trudniejsze szlaki, ale nie mający doświadczenia i przygotowania. Bezmyślne mamuśki z dzieciakami i tatusiowie, którzy postanowili coś światu i sobie udowodnić.
Potem jeden uślizg, jedno potknięcie i.... walnięcie w skałę. Jak kończy się na potłuczeniu d...y to jeszcze dobrze, jak na złamaniu nogi- już gorzej, bo niezbędna jest akcja TOPR. Same kłopoty...i koszty- z głupoty i narwania.

Najwięcej wypadków śmiertelnych poza zimą (w czasie której giną ostatnio głównie doświadczeni) zdarza się wskutek podobnych zachowań jak na naszych drogach- czyli brawura, bezmyślność i brak oceny ryzyka.
Wiecie ile razy widziałem facetów popisujących się przed kobietami lub szpanujących do kumpli- "ja to przelecę, bo to łatwizna"?

Niektórzy potrafią tak po prostu- zaraz po przyjeździe pierwszy raz w Tatry sobie pójść na Orlą... normalnie jakby to miała być bułka z masłem.
Potem takich zwożą- nie ma się co dziwić.
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 18.12.2011 17:36

Dlatego nie tylko w górach, ale też na drodze, na wodzie, w powietrzu potrzeba wyobraźni i zdrowego rozsądku, a o to najtrudniej, jak wiadomo.

Że Orla Perć nie jest dla mnie, widziałam po schroniskowych opowieściach tych, co z górami są za pan brat. To, że udało mi się w życiu przejść Czerwone jest dla mnie nie lada wyczynem. Do dziś, kiedy sobie wspominam, jak z braćmi idziemy we mgle powiązani linami... :roll:

Szacunek do gór mają tylko ci obdarzeni zdrowym rozsądkiem. Towarzystwo w klapkach nie jest chyba targetem :roll:
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 18.12.2011 23:23

Poruszyłeś istotę sprawy, Fatamorgano. Szacunek do gór ... To takie nierealne pojęcie dla młodych, pewnych siebie ludzi XXI wieku, chcących mieć świat od razu.
Za czasów mojej młodości ( a wiem z lektury Twoich zimowych Tatr, że u Ciebie było podobnie ) w tajniki wielu pasji wprowadzali nas starsi, przede wszystkim doświadczeniem, koledzy. Istniała instytucja - autorytetu.
Obecnie autorytety wymierają - ich miejsce zastępuje dr Google. W każdej dziedzinie. Wygugla taki młody na jutubie filmik z Orlej Perci, zobaczy uśmiechniętego gościa z uniesionym do góry kciukiem nad przepaścią - super, idę tam !
Co , ja nie dam rady ?! Jest jeszcze gorzej, jak ciężko wystraszony ale cały wróci na dół i w pracy tokuje, co przeżył , jak to walczył, w stylu " A żleby to mi z ręki jadły" . I zaraz znajdują się zawistni - On był, ja nie będę ??? I tak się to szerzy jak zaraza. Choć w porównaniu z ilością ludzi "odwiedzających"co rok Tatry i tak jestem zdumiony stosunkowo niewielką ilością wypadków spowodowanych niefrasobliwością.

Przestałem się już tym zamartwiać. Spędziłem kilkanaście lat na "pracy u podstaw". Może i udało się kogoś tam przekonać i czegoś nauczyć. Ale nie mam złudzeń co do skali zjawiska.

Ha - żeby nie zasępić się całkowicie - uderzę w grubą strunę - Wojtku - nie lubisz czekolady :?: 8O :)
Czym w taki razie reperujesz siły w sytuacji, gdy spada Ci poziom cukru we krwi ?
Tylko nie mów, że nie znasz takiego zjawiska ... :wink: :)

Pozdrowienia dla Wszystkich 8)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.12.2011 10:41

Fatamorgana napisał(a):Wystarczy jednak oblodzenie i już może to być nie spacerek a ...extrema, gdyż na takie trasy nie zabiera się więcej sprzętu i przechodzi się je w lecie.

Na oblodzone ferraty trafiłem i ja. Oczywiście, opiszę je w dalszej kolejności.

Fatamorgana napisał(a):A jednak zimą też ludzie chodzą w góry. Bo jest piękniej, puściej i wspanialej. Choć trudniej i inaczej.

Z tym "piękniej" i "wspanialej" nie mogę sie zgodzić. :lol: To już kwestia gustu, a mój jest inny.

Fatamorgana napisał(a):Nie wiem jak wygląda sprawa chodzenia w Dolomitach zimą. Ferraty są "nieczynne", bo jak korzystać z ubezpieczeń, skoro są pod śniegiem, a liny oblodzone?

Nieczynne siłą rzeczy. Kiedy żelastwo jest ukryte pod śniegiem i lodem, to nie jest to już "żelazna perć".

mahadarbi napisał(a):Orlą Perć sobie odpuściłam, kiedy dzień przed naszym wyjściem na Małołączniak zginął śmiałek... :roll:

Ale wiesz, że z Czerwonych Wierchów też nie wszystkim udało się wrócić?..

plavac napisał(a):Za czasów mojej młodości ( a wiem z lektury Twoich zimowych Tatr, że u Ciebie było podobnie ) w tajniki wielu pasji wprowadzali nas starsi, przede wszystkim doświadczeniem, koledzy. Istniała instytucja - autorytetu.

Tiaaa... o ile w góry pokroju Beskidów wprowadzili mnie rodzice, to już w Tatry wprowadziłem się sam. A dokładniej - z kumplami z analogicznym dorobkiem górskim.

plavac napisał(a):Ha - żeby nie zasępić się całkowicie - uderzę w grubą strunę - Wojtku - nie lubisz czekolady :?: 8O :)

Ba! Wszytko, co jest czekoladowe. Na przykład lody - wyłącznie czekoladowe. Tylko sama czekolada w żaden sposób mnie nie rajcuje.

plavac napisał(a):Czym w taki razie reperujesz siły w sytuacji, gdy spada Ci poziom cukru we krwi ?
Tylko nie mów, że nie znasz takiego zjawiska ... :wink: :)

Nie jest wykluczone, że raz w życiu się z takim zjawiskiem spotkałem. Wędrowałem kiedyś w pierwszych dniach grudniowych po Małej Fatrze. Zacząłem od Vricka w jej luczańskiej części. Wszedłem na główny grzbiet i ciągnąłem w kierunku północno-wschodnim. Nie miałem namiotu licząc na nocleg w jakimś szałasie. Niestety, nie natknąłem się na żaden. Dzień sie skończył a ja wciąż wędrowałem. I na jakieś pół godziny przed dojściem na Martinske hole poczułem nagle, że mi słabo. Serce radykalnie zmniejszyło częstotliwość uderzeń, a nogi się ugięły. Zanim się zwaliłem z nóg, zdążyłem usiąść na śniegu.

Wtedy nosiłem jeszcze ze sobą dyżurny kawałek czekolady. Pokrył się już nalotem, ale zjadłem kilka kostek. Po kilku minutach siły powróciły i doszedłem na Martinske hole. Tam kilka kolejnych piw zupełnie mnie na nogi postawiło. ;)

Od wielu lat nie zabieram już tego typu łakoci. Gdy inni wyciągają smakołyki, ja pałaszuję pieczywo z okładem. Kiedyś zawsze jeszcze miałem ze sobą cytrynę, bo to najsmaczniejszy smakołyk. Ale od lat już zabieram w góry czoczki - też zawierają cukier. A ja je podżeram dlatego, że są kwaśne. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 19.12.2011 10:51

Franz napisał(a): Ale od lat już zabieram w góry czoczki - też zawierają cukier. A ja je podżeram dlatego, że są kwaśne. :)

... a co to jest ? :roll:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.12.2011 12:50

mariusz-w napisał(a):... a co to jest ? :roll:

Takie cukierki owocowe, szorstkie w dotyku. Kupuję je na Słowacji.
Tych czoczków (owocne cocki) jest wiele rodzajów. Ja kupuję jedynie Lipo Ksichtici - pozostałe są znacznie gorsze.

Pozdrawiam,
Wojtek
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 19.12.2011 12:57

Franz napisał(a):Ale wiesz, że z Czerwonych Wierchów też nie wszystkim udało się wrócić?..


No pewnie, że wiem. Dlatego to, że postawiłam tam nogę i wróciłam cała i zdrowa, zaliczam do wielkiego wyczynu mego.

Pozdrawiam,
Anka
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 19.12.2011 16:35

Franz napisał(a): o ile w góry pokroju Beskidów wprowadzili mnie rodzice, to już w Tatry wprowadziłem się sam. A dokładniej - z kumplami z analogicznym dorobkiem górskim.


Czyli jednak jakiś autorytet po drodze był :)

A potem doświadczenie na własnej skórze spisane :wink:

Bardzo ładny opis hipoglikemii czyli spadku poziomu glukozy w krwi. Swoją drogą powinno się zrobić testy Twojemu organizmowi - z opisu wynika, że masz ogromne rezerwy biologiczne.
A w piwie - glukozy pod dostatkiem. Dobrze się ratowałeś :wink: :)

8)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.12.2011 20:56

mahadarbi napisał(a):No pewnie, że wiem. Dlatego to, że postawiłam tam nogę i wróciłam cała i zdrowa, zaliczam do wielkiego wyczynu mego.

A może by tak znowu gdzieś nogę postawić? Zrobić kolejny krok... :)

plavac napisał(a):Bardzo ładny opis hipoglikemii

Ale ja mądry jestem! :lol:

plavac napisał(a):A w piwie - glukozy pod dostatkiem. Dobrze się ratowałeś ;) :)

No nic, tylko lekarz samorodek ze mnie. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 19.12.2011 21:10

Franz napisał(a):
mahadarbi napisał(a):No pewnie, że wiem. Dlatego to, że postawiłam tam nogę i wróciłam cała i zdrowa, zaliczam do wielkiego wyczynu mego.

A może by tak znowu gdzieś nogę postawić? Zrobić kolejny krok... :)


Od kilku lat o tym myślę, nijak się z tego wyleczyć nie mogę :roll: Małż jest raczej z tych górali nizinnych i nigdy go wysoko nie ciągnęło, więc nie mam w nim sojusznika. Wśród znajomych też raczej moje pomysły budzą co najwyżej uśmiechy na ustach... Ludzie są jacyś dziwni :wink:


Pozdrawiam,
Anka
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 20.12.2011 07:16

mahadarbi napisał(a): Małż jest raczej z tych górali nizinnych

W Dolomitach może by się trafił ... ale to już raczej skamielina ! ;) :)



Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 20.12.2011 11:40

Piotr się już zapewne zdążył po okolicy porozglądać i pałaszuje smakołyki. Teraz pora, bym i ja rzucił okiem dookoła.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 20.12.2011 11:40

Widoki fantastyczne: w kierunku wschodnim zza szczytów Sassolungo wystaje skalista cytadela Selli oraz najwyższy szczyt Dolomitów - Marmolada, natomiast w drugą stronę nieco przymglone już o tej porze dnia zerwy Catinaccio oraz oryginalnie wyglądające, kończące równy grzbiet, ostre zakończenie grupy Scilar.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 20.12.2011 12:00

mariusz-w napisał(a):
mahadarbi napisał(a): Małż jest raczej z tych górali nizinnych

W Dolomitach może by się trafił ... ale to już raczej skamielina ! ;) :)

Zaraz tam trafił ... A muszelki na góralskich kapeluszach to niby skąd?

Z wycieczek nad Bałtyk sobie przywożą? ;)


Franz napisał(a):Widoki fantastyczne


Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga nabiera innego wymiaru :D

Pozdrawiam
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 20.12.2011 12:06

Pięknie ... :) ... i "słodko" z Marmoladą... i w dodatku "lukrowaną" ! ;)

Ale wieszczkowi "czoczki" nie smakowały ... bo jakoś Cię zignorował ! :roll:


weldon napisał(a):Z wycieczek nad Bałtyk sobie przywożą? ;)

Zapewne ! :lol:

Pozdrawiam.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Włochy - Italia


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Dolomity - skalne twierdze - strona 70
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone