napisał(a) mariusz-w » 17.10.2012 13:46
Super, że jesteście !
... teraz to nie mam odwrotu.
Franz napisał(a):Tiaaa... teraz będzie na mnie.
... jakiś powód musiałem znaleźć !
No to jedziemy !
Dolomity 2011 - powrótPunta Sabbioni opuszczamy około dziewiątej rano i kierujemy się na autostradę w kierunku Belluno.
Ten płaski odcinek pokonujemy dość szybko i docieramy do znanej już nam z wielokrotnych przejazdów drogi prowadzącej przez Longarone, Pieve di Cadore, a dalej już doliną rzeki Boite w kierunku Cortiny d’Ampezzo.
Udaje mi się przekonać Gosię, by wzięła aparat i zrobiła trochę zdjęć z trasy.
Dlaczego przekonać … ano dlatego, że nie lubi tego zajęcia w czasie jazdy.
Denerwują ją „uciekające widoki” i złapane w kadrze przydrożne słupy, drzewa, kosze do śmieci etc.
Argumentuję jednak, że przecież teraz pojedziemy wolniej, jest piękna pogoda, baterie naładowane, karta SD pusta … no to co się „złapie” to nasze !
W końcu za kolejnym zakrętem ukazuje się nam niewidziane przez tydzień Monte Pelmo.
Pogoda przepiękna ... strasznie nam żal, że tym razem Dolomity podziwiamy w "japońskim" stylu.
Mijamy Antelao ...
... szybko mijamy.
Docieramy do Borka di Cadore.
Na tym skrzyżowaniu droga w lewo prowadzi do naszego apartamentu ... to znaczy do byłego naszego apartamentu.
Stąd przez dwa tygodnie zaczynaliśmy i tu kończyliśmy nasze wycieczki.
Tym razem niestety przejeżdżamy je na wprost, kierując się nieuchronnie na północ.
Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 17.10.2012 14:23 przez
mariusz-w, łącznie edytowano 1 raz