Na wyspie w czasie naszej wizyty turystów niewiele, zwiedzanie w związku z tym odbywało się spokojnie ... adekwatnie do jej klimatu.
Zanim ruszymy dalej muszę wspomnieć o następującej, dla nas niecodziennej sytuacji.
Jak wspominałem dzień ciepły bardzo, więc po wyjściu z katedry postanowiliśmy chwilkę pospacerować.
I w tym momencie natknęliśmy się na obrazek, który bardzo ... ale to bardzo nam się spodobał.
Na terenach zielonych otaczających katedrę spotkaliśmy szkolną wycieczkę młodych Włochów , która tutaj odbywała lekcję historii.
Przez dłuższy moment ich obserwowaliśmy.
Cała grupa zrobiła na nas ogromne wrażenie. Dzieci odpoczywając i posilając się w grupach, wykorzystując każdą cienistą plamę ... zachowywały się wprost niewiarygodnie.
Grzeczne, zdyscyplinowane, ale jednocześnie z "młodzieńczym ogniem".
Miedzy nimi krzątali się wychowawcy ... pomagając, tłumacząc, dyskutując, żartując ... przy czym wszystko to odbywało się w przyjacielsko/kumpelskiej atmosferze ... wyglądało to niewiarygodnie sielankowo.
Żadnych krzyków, hałasu, przepychanek, przeszkadzania, wpadania na innych zwiedzających ... wzór kindersztuby, tak wychowanków jak i wychowawców.
Byliśmy zauroczeni tym widokiem ... niewiele tak "poukładanych" wycieczek (także dorosłych) udało nam się w życiu spotkać.
Siedząc obserwowaliśmy ich jak zauroczeni.
Musiałem o tym wspomnieć !