napisał(a) mariusz-w » 13.01.2012 09:07
Drugą część dnia z uwagi na niski pułap groźnie momentami wyglądających chmur, postanawiamy spędzić na jeziorem Misurina leżącym po wschodniej stronie Cristallo ... które wizytowaliśmy także w zeszłym roku.
Podjeżdżamy na parking w okolicach Monte Piana i powolutku obchodzimy jezioro dookoła.
Pogoda ... a właściwie niebo, jednak mocno niestabilne, raz po raz robi się prawie ciemno ... na szczęście nie pada.
Tu spędzamy ok. dwóch godzin ...
Sorapis
Monte Piana
The Tre Cime di Lavaredo ... (od strony pleców)
Następnie wracamy do Cortiny i San Vito, by poczynić konieczne już zakupy.
Ostatnie robiliśmy w czasie pobytu w Belluno, a to było tydzień temu ... więc nasze zapasy się powoli kończyły.
Mimo, że Cortina d'Ampezzo należy do najdroższych kurortów Włoch, to jednak i tam można spotkać sklepy z normalnymi cenami. Udaje nam się nawet kupić świeżego tuńczyka i to w całkiem przyzwoitej cenie.
Później już tylko droga do apartamentu, tuńczykowa obiadokolacja, wieczorny spacer po naszej Borca di Cadore i spać.
Jutro przecież kolejny dzień, a pogoda ponownie ma wrócić do normy ... czyli pogodnie i upalnie !
Co ogłasza Anioł i zwiastuje chmura przyczepiona do Antelao ...
... no i oczywiście Internet !
Pozdrawiam.