DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ...

mariusz-w napisał(a):No to parę ujęć z tej wędrówki w labiryncie skalnym nad passo Giau.

Chyba tą dróżką wracałem na Passo Giau. Bo w tamtą stronę poszedłem górą.

Pozdrawiam,
Wojtek

Punta Lastoi de Formin - wygląda jak twierdza....

Bardzo lubię te wstążeczki wśród zboczy, którymi można nieco sobie pomóc mechanicznymi konikami.
W Dolomitach te drogi na przełęcze są bezpłatne, czy pobierają jakieś opłaty ?

Crayfish napisał(a):W Dolomitach te drogi na przełęcze są bezpłatne, czy pobierają jakieś opłaty ?

To sa zwykłe szosy - żadnych opłat.
Obostrzenia dotyczą jedynie niektórych bocznych dróg szutrowych prowadzących, do obiektów typu schroniska. Zwykle jest to zakaz ruchu.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Chyba tą dróżką wracałem na Passo Giau. Bo w tamtą stronę poszedłem górą.

Czyli ciągle trzymamy "trop wilka" ... przepraszam trop Wojtka-Franza !

Crayfish napisał(a):Punta Lastoi de Formin - wygląda jak twierdza....

Prawda ... i stąd nie chce się wierzyć, że za górną krawędzią, rozpościera się rozległy skalny płaskowyż, który błyszczący oglądaliśmy z Tofana Mezzo.

mahadarbi napisał(a): Dróżki niemal jak autostrady pośród łąk i schronisk. Przecudnie!

Crayfish napisał(a):Bardzo lubię te wstążeczki wśród zboczy, którymi można nieco sobie pomóc mechanicznymi konikami.
W Dolomitach te drogi na przełęcze są bezpłatne, czy pobierają jakieś opłaty ?

Prawda świetne są ... ja też je bardzo lubię ... a na szczęście jest ich tam sporo, wiosną ścigają się po nich kolarze na Giro Italia.
W 2011 roku właśnie na Passo Giau (na Eurosporcie oczywiście oglądałem).

Są bezpłatne ... można używać sobie do woli.
Wiele osób pokonuje je na rowerach, największe wrażenie robiły na nas mocno nawet bardzo mocno "emeryckie" pary.
A trasy mają naprawdę ostre i długie podjazdy.

Tu profile :
od północy ...

... i od południa.



Pozdrawiam.

O ... zanim się "pozbierałem" ... Wojtek już zdążył odpowiedzieć !

Bo Wojtek czyta w myślach

No, nareszcie obejrzałem jak tam jest na tej Giau.
Bo nie miałem okazji być ani zbyt wiele widzieć w albumach.
Z przełęczy dolomickich dostępnych szosą pozostały mi właśnie Giau i San Pellegrino.

Koniki....(?) nie próbowały wam sprzedać jakiejś waluty?

Fatamorgana napisał(a):... i San Pellegrino.

... ale może chociaż piłeś !

Fatamorgana napisał(a):Koniki....(?) nie próbowały wam sprzedać jakiejś waluty?

Nie ... sesja też była gratis

Pozdrawiam.

Kurczę, nie dam głowy, ale chyba piłem.
(ale jestem trzeźwy!).

Kolejne wspaniałości pokazujesz
Prawie czuję zapach tych gór . . .



Pozdrawiam
Piotr

Prawda - bardzo tam pięknie.
Dobrze zobaczyć tyle piękna przed snem

Paso Giau - bardzo egzotyczna nazwa ...

piotrf napisał(a):Prawie czuję zapach tych gór . . .

plavac napisał(a):Prawda - bardzo tam pięknie.
Dobrze zobaczyć tyle piękna przed snem

No to super !

Pozdrawiam.

.....................................................

To spacerujemy dalej ! ... by przy okazji porobić jeszcze parę widokówek.











... " teraz ja usiądę i popatrzę ... ach ... jak ładnie ! "



























Opuszczamy przełęcz i zjeżdżamy w dół, za nami Averau ...





... przed nami już tylko agrafki !

Następnie przez Selva di Cadore i Passo Staulanza, oraz praktycznie cały czas z widokiem na Monte Pelmo dojeżdżamy do Passo Cibiana, a później do domu.













Widok z Passo Staulanza, stąd pierwszego dnia startowaliśmy do śladów dinozaurów.




I tak to minął pierwszy tydzień naszego tegorocznego pobytu w Dolomitach !

Pozdrawiam.

Ps.
Dla chętnych ... dalsza wędrówka, to już chyba po Świętach !

Wszystkim uczestnikom naszej podróży ... życzymy Wesołych i Spokojnych Świąt !

Mariusz i Małgorzata.

Coś tam, w oddali, wygląda nawet jak grudniowy śnieg

I Wam również wszystkiego najlepszego, ale ... wpadajcie tu jeszcze



Pozdrawiam

Spokojnych i Zdrowych Świąt Bożego Narodzenia.