Po kilku minutach docieramy do Col Druscie, na wysokości już tylko 1750 metrów n.p.m.
No to w ramach przerywnika ... kolejna ciekawostka.
To stąd podczas olimpiady 1956 roku startował, legendarny Toni Sailer, zdobywca złotego medalu w slalomie gigancie.
Anton Engelbert "Toni" Sailer Austriak urodzony w Kitzbühel, a wówczas dwudziestolatek, jako pierwszy w historii zdobył trzy złote medale na jednej olimpiadzie.
Kibiców ujął także gestem, który wykonał po olimpijskiej dekoracji zwycięzców. Mianowicie tym, że jeden ze zdobytych medali podarował ojcu, drugi matce, a tylko trzeci zatrzymał dla siebie.
Nazywany był "Czarną błyskawicą" ze względu na kolor stroju, w którym startował. Odnosił także spektakularne sukcesy w latach późniejszych w postaci pięciu medali na Mistrzostwach Świata w tym cztery złote.
Po zakończeniu kariery sportowej był głównym trenerem i dyrektorem technicznym Austrian Skiing Association (ÖSV), a także aktorem i piosenkarzem.
Zmarł 24 sierpnia 2009 roku w Innsbrucku w wieku 73 lat.
Na jego pogrzebie najbardziej utytułowany w historii francuski alpejczyk Jean-Claude Killy powiedział:
"Toni był narciarzem wszech czasów i godnym polecenia wzorem człowieka".
Stoi tu także restauracja , ulokowana w drewnianym budynku wybudowanym w góralskim stylu, oczywiście z tarasem oraz miejscami na piknik, a także placem zabaw dla dzieci.
Niedaleko znajduje się także niewielkie obserwatorium astronomiczne, ale aby w piękną bezchmurną noc podziwiać gwiezdne widoki, trzeba się wcześniej umówić. Informację na te temat można uzyskać na stacji kolejki.
Tutaj także zatrzymujemy się na dłużej, by odbyć kolejny spacer.
Monte de Faloria, Sorapiss, Antelao i dolina Borca.
Antelao
Cristallo
Col Druscie
Croda Rossa
Widok w kierunku Rifugio Duca d'Aosta (2098 m)
... i jeszcze raz Tofany i jej szczyty ... od lewej d'Rozes, d'Mezzo, d'Dentro
...oraz stacje kolejek i widokowe tarasy: Ra Valles i Cima Tofana ... które w tej skracającej i wypłaszającej perspektywie wyglądają jak położone obok siebie.
Później jazda ostatnim odcinkiem, i meldujemy się na parkingu.
Na koniec interaktywna mapka kolejki :
Freccia Nel Cielo ... wystarczy kliknąć na odpowiedni przycisk np. funivia ... i już jedziemy !
Temperatura na dole dochodziła do 30 stopni.
Minęło kilka ładnych minut, zanim wywietrzyliśmy stojące na niezacienionym parkingu auto.
Następnie uruchomiwszy pojazd i klimatyzację ruszyliśmy, by zrealizować drugi zaplanowany na ten dzień "punkt programu".
Pozdrawiam.