Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ...

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 28.10.2011 16:53

mariusz-w napisał(a):
Crayfish napisał(a):Gdzie kupowaliście mapki Kompass-u ?

Zamawiałem wysyłkowo w internecie ... gdzie nie pamiętam.
Jak do tego dojdę ... to napiszę.


Przed zimowym wyjazdem w Dolomity, kupowałam "Kompassową" mapkę Alta Badii w naszej wrocławskiej Księgarni Podóżnika. Nie zawsze mają "na stanie" komplet mapek, ale to nie problem, gdyż w ciągu maksymalnie tygodnia (często szybciej :) ) sprowadzą to, co się chce.
Sprzedaż wysyłkową też prowadzą, ale ja z wiadomych względów, wolałam odbierać osobiście.
Jak tylko zamówiona mapka pojawia się w sklepie, powiadamiają o tym mailem. Płaci się przy odbiorze, oczywiście bez dodatków "wysyłkowych", bo nasza mapka dociera do nich razem z tym, co zamawiają do bieżącej sprzedaży w sklepie.
Z takiej formy zakupu korzystałam już u nich kilkakrotnie, m.in. przygotowując się do kolejnych edycji rowerowego zwiedzania Moraw Południowych.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.10.2011 17:59

Mariusz, dzięki Tobie wiem, że "niby krokus", którego widziałam w Małej Fatrze:

Obrazek

to w rzeczywistości zimowit. Dzięki! :D
Ładnie się nazywa, trochę od zimy, trochę od Ziemowita :wink:

Piękna wycieczka :D Ta trasa narciarska na ostatnim zdjęciu - mmm... :hearts:
Czekam na więcej.

Pozdrawiam :papa:
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 28.10.2011 18:40

Właśnie się natknąłem...Czytam i oglądam.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 28.10.2011 18:41

maslinka napisał(a):Ładnie się nazywa, trochę od zimy, trochę od Ziemowita :wink:

Ja czytam go: "Witający zimę" (zimo - witaj !) , i jest podobno bardzo trujący.
A z krokusem też mi się od razu skojarzył ...
Tylko zapowiada chyba inna porę roku ...
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 28.10.2011 21:34

dangol napisał(a):Zwłaszcza ten owad :lol: musi Cię przyciągać ....

Na wakacjach sie "dyscyplinowałem" ;) ... bo w innym wypadku nigdzie byśmy nie doszli ! :lol:

dangol napisał(a):Przed zimowym wyjazdem w Dolomity, kupowałam "Kompassową" mapkę Alta Badii w naszej wrocławskiej Księgarni Podóżnika

Ooo ... to, to ! ... dzięki za pomoc ! :)


Crayfish ...
... ja chyba waśnie tam zamawiałem, a nawet jestem przekonany, że na pewno tam. :)
Cena właśnie oscylowała w tych granicach.
Ja kupowałem mapy razem z przewodnikami Tkaczyka i jeszcze jakimiś pozycjami.
O ile pamiętam to w jakiejś promocji i przesyłkę miałem gratis.
Ale jak widzę na stronie przesyłka to 7 - 10 zł ... przy kilku pozycjach to już opłata ta, nie ma tak wielkiego znaczenia.
Tym bardziej, że czasami nawet na miejscu we Włoszech jest drożej. (np. w schroniskach).

Numery interesujących mnie map, wybierałem sobie na stronie Kompassa. 8)

Pozdrawiam.

maslinka napisał(a):Mariusz, dzięki Tobie wiem, że "niby krokus", którego widziałam w Małej Fatrze:

............................
to w rzeczywistości zimowit. Dzięki! :D
Ładnie się nazywa, trochę od zimy, trochę od Ziemowita :wink:

Cieszę się ... nazwa jednak bardziej od zimy.8)

A propos jesiennego krokusa i zimowita ... to na ten temat mieliśmy gorąca dyskusję w naszym zeszłorocznym dolomitowym wątku. ;) :lol:

maslinka napisał(a):Ta trasa narciarska na ostatnim zdjęciu - mmm... :hearts:

Hm ... no fakt Dolomity to ostatnio bardzo popularna mekka dla narciarzy.
Ogromna ilość taras, niezła infrastruktura ... a co najważniejsze bardziej słonecznie i łagodniejszy klimat niż np. w austriackich Alpach.
Córa nasz też tam jeździ, a nawet jeszcze niżej do Toskanii w Apeniny.

My preferujemy góry latem.
Dlatego ... mimo, że rozumiem amatorów zimowego szaleństwa, to mnie, letniego "korzystacza" z górskich atrakcji ... bardzo drażnią budowle i stojące latem "resztki" narciarskiej infrastruktury.
Nie dość, że to przeszkadza często na fotkach, to przede wszystkim okropnie wygląda.
Teraz jednak niestety też widzieliśmy sporo inwestycji (tak w remoncie jak i nowych w budowie). :?

Jak ktoś kiedyś, gdzieś powiedział Dolomity to miejsce, gdzie tubylcy żywią się turystyką i to głównie zimową.

No cóż ... jednak umiar w jedzeniu winien być ! ;) 8)

FUX napisał(a):Czytam i oglądam.

Witaj ... 8)

Pozdrawiam.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 29.10.2011 20:51

Spóźniony , ale bardzo zadowolony melduję się jako kolejny czytacz i oglądacz Twojej relacji z Dolomitów . Już początek jest ucztą . . .

mariusz-w napisał(a):. . . wędrówka tymi lasami, bawi mnie (nas) równie mocno ... a i kwiatek, zioło, grzybek, owad się trafi ... i tak pięknie pachnie.


. . . inaczej o każdej porze roku ( dlatego właśnie Bieszczady jakie lubię , to nie tylko połoniny )

mariusz-w napisał(a):Ale fakt ... zaraz w skałki wejdziemy ! 8)



Z wielką przyjemnością pójdę z Wami :D


Pozdrawiam
Piotr
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 29.10.2011 22:12

piotrf napisał(a):Spóźniony ...

... a tam spóźniony ... dopiero idziemy jakieś 40 minut ! ;)
No może przesadziłem ... ale znowu nie tak za wiele więcej ! :)

piotrf napisał(a):. . . inaczej o każdej porze roku ( dlatego właśnie Bieszczady jakie lubię , to nie tylko połoniny )

O widzisz ! ... to mnie rozumiesz ... czyli jest nas już dwóch ! 8)

Pozdrawiam.
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 29.10.2011 22:28

Późno dotarłam, ale udało mi się jeszcze Was dogonić przed zdobyciem szczytu :D
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 30.10.2011 20:24

Też się bardzo cieszę, że w miarę :wink: punktualnie zdążyłem na początek opowieści.
Czytamy, oglądamy ( z Żoną ) i wspaniale się relaksujemy.
pozdrawiamy 8)

P.S. "Powitanie przez Anioła na wieży" - urzekająco piękne :!:
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 31.10.2011 08:18

mahadarbi napisał(a):Późno dotarłam, ale udało mi się jeszcze Was dogonić przed zdobyciem szczytu :D

Szczyty będą !
Głownie "szczyty" naszych możliwości ! ;) :)

Te prawdziwe .... to są u Wojtka ! ...
... ale i my postaramy się tutaj, raz po raz, utrzymać wysoki poziom ( oczywiście o ten nad poziomem morza chodzi) ...

... i kilka "górek" tu pokazać.

plavac napisał(a):Też się bardzo cieszę, że w miarę :wink: punktualnie zdążyłem na początek opowieści.
Czytamy, oglądamy ( z Żoną ) i wspaniale się relaksujemy.
pozdrawiamy 8)

P.S. "Powitanie przez Anioła na wieży" - urzekająco piękne :!:

Witajcie ... ciesząc się również ... dziękuję ! 8)

Co do Anioła ... to rankami miałem chwilkę czasu (zanim śniadanie na stół wjechało) ... ;)
... a i pogoda dopisała i Anioł (mimo że ruchomy) ... to cierpliwy w pozowaniu był.

Na wycieczkach, to już w marszu ... więc z jakością zdjęć bywało różnie.
Najważniejsze, że jest dokumentacja (na potrzeby relacji), a i kilka pamiątkowych do rodzinnego albumu, też udało się zrobić.

:)


Pozdrawiamy.



-------------------------------------------------------------


Dotychczasowy odcinek trasy ... oznaczony był na mapach jako nie za bardzo wymagający i według informacji podanej na drogowskazie miał trwać około 1 godziny.

Oczywiście my szliśmy zdecydowanie dłużej.
No może nie, że szliśmy ... no bo czasami staliśmy ... i w związku z tym pokonaliśmy go w zdecydowanie dłuższym czasie.
Po pierwsze ... to nic nas "nie goniło" (jeszcze) ;) ... a atrakcje, typu odsłaniające się co rusz widoki, roślinki, konie etc. etc. skutecznie spowolniły nasza wędrówkę.

W końcu docieramy do miejsca, skąd już Monte Pelmo nie znikało nam z oczu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W pewnym momencie szlak się rozwidla, główna jego nitka prowadzi dalej dookoła góry w kierunku "Rifugio Venezia" , oddalonego od tego miejsca jeszcze o około półtorej godziny, a druga skręca w lewo ... w kierunku ściany Pelmo.

W tym miejscu przypomnieliśmy sobie oczywiście o Wojtku, który właśnie z tego schroniska kontynuował swoja wyprawę by zdobyć szczyty Monte Pelmo.

Lecz to wyzwanie nie dla nas ! ... dlaczego ? ... aby to zrozumieć to może przytoczę fragment opisu z przewodnika Tkaczyka:

Wejście na Monte Pelmo jest w zasadzie przeznaczone dla alpinistów, ale leży również w zasięgu bardzo doświadczonych turystów alpejskich dysponujących odpowiednim wyposażeniem. Jest to jedna z ciekawszych dróg w Dolomitach. Brak typowego oznakowania (choć np. wiele kopczyków kamiennych) i brak ciągłych ubezpieczeń.

... a niedowiarkom :) ... polecam zajrzeć do relacji "Franza" o tutaj ... i wszystko stanie się jasne ! ;)

Chwilę odpoczywamy i w międzyczasie (by podziękować oraz "zameldować" i zaznaczyć tu swoją obecność) wysyłamy MMS-em pozdrowienia z załączoną fotką góry, kibicującemu nam przez cały czas przygotowań do dolomitowej wyprawy Wojtkowi.

Mimo naszego kilkukrotnego tranzytu przez Dolomity ... to właśnie Wojtek -Franz i jego relacje, zmobilizowały nas do tego, że po raz drugi znaleźliśmy się w tych górach "pobytowo".

To teraz może parę słów o samym Monte Pelmo.
Należy się to tej górze, choćby z tego powodu, że jej piękna, elegancka i majestatyczna sylwetka towarzyszyła nam praktycznie przez cały czas urlopowego pobytu ...

... i także dlatego, że jestem jej to winien ... a to z powodu Waszych komentarzy za jej "konterfekt z Aniołem" ... wykonany przeze mnie w Borca, a pokazany na pierwszej stronie. 8)


Monte Pelmo (3168 m) ...
Maleńka grupa składająca się z jednej, potężnej góry i otaczających ją łagodnych trawiastych wzgórz. To właśnie kontrast pomiędzy Monte Pelmo , skalnym kolosem wznoszącym się wysoko ponad granicę 3000 metrów, a zielonymi halami stanowi o atrakcyjności krajobrazu.
Jest to jeden z najbardziej charakterystycznych szczytów w Dolomitach. Potężny, skalny kloc wyrasta wprost z łąk z niebotycznymi ścianami. Oglądany z oddali robi wręcz nienaturalne wrażenie kosmicznego obelisku, potęgowane jeszcze jego izolowanym położeniem. Od masywnej grani głównej odstaje, przedzielony ogromną rozpadliną zwaną La Fassura, szczyt Monte Pelmetto (2990).


cyt. "Dolomity Tom I Wschód" D.Tkaczyk.


Z uwagi na tę rozpadlinę widoczną doskonale od południowej strony, a wyglądającą jak fotel olbrzyma ... Pelmo nazywane jest "Tronem Boga".

Hmmm ... zapewne niektórzy z Was ... zapewne się zastanawiają, co skłoniło nas do wybrania na wycieczkę właśnie tego miejsca.

Jak wspomniałem, nie nadajemy się na "zdobywców" szczytów Pelmo.
Samą górę i jej potęgę, także dobrze widać z innych miejsc, jak choćby z doliny Boite, Passo Ciabiana, czy Passo Staulanza.

Także nie poszliśmy przecież dalej, w kierunku leżącego po wschodniej stronie schroniska Wenecja. Skąd jest długie (ok. 7 godzinne ), ładne podobno widokowo, ale i dość monotonne, możliwe do pokonania przez zwykłego turystę zejście do Borca di Cadore.
No bo co z autem, pozostawionym na przełęczy Staulanza, po przeciwnej stronie góry niż Borca.

No to już się tłumaczę ... 8) ... celem naszej wycieczki był wielki skalny fragment, który oderwał się od Pelmo i leży na piarżysku pod zachodnio-południową ścianą góry.

... Ooo ... co prawda słabo, ale już go widać ! :) ... i nawet błękit zaczął przebijać !

Obrazek

Obrazek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 31.10.2011 09:34

Teraz już zdecydowanie bardziej stromo po zboczu i skalnym piarżysku, wspinamy się, by podejść pod widoczne stąd nagie skały. Wśród niskiej roślinności i sporych głazów, ścieżka robi się coraz węższa, aby po pewnym czasie zaniknąć praktycznie zupełnie. Od pewnego miejsca jest to po prostu szukanie przejść pomiędzy porozrzucanymi wokół większymi i mniejszymi kawałkami skał. Zaletą tego podejścia jest to, że teraz w zdecydowanie krótszym czasie pokonujemy wysokość, niż w początkowym fragmencie trasy.

Z uwagi , że zrobiło się bardzo, ale to bardzo gorąco i parno ... do tego brak najmniejszego powiewu, nie wspominając o wiaterku ... to odczuwamy trudy podejścia.

Nadmienię tylko, że moja "konstrukcja fizyczno-chemiczna" jest taka, że z reguły pocę się tylko po spożyciu ostrego chili lub tabasco :) ... to tu czułem się jakbym wyszedł z wody, a i serce i oddech rytm zmieniły.

Prawda jest jeszcze taka, że według oznaczeń podejście to winno trwać około 30' a my pokonaliśmy je w +- 20.

Zdaję sobie sprawę , że u wytrawnych górołazów, mój opis może wzbudzać politowanie, a w najlepszym wypadku uśmiech na twarzy ... ale dla nas w tym parnym dniu, był to krótki, ale spory wysiłek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Okazuje się , że nie jesteśmy tu pierwsi, w oddali widzimy kilka postaci.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 31.10.2011 09:45

Za nami i po bokach też pięknie, ale błękitu nie widać !
... za to Civetta momentami wygląda jakby miała się zagotować i wykipieć.

Właściwie to ją rozumiałem ... przecież sam już parowałem ! :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Te fotki ciut pokazują, że płasko nie było ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dokoła wszędzie skalne gruzowisko.
No jeszcze kawałek ... po drodze mijamy schodzących ... nawzajem się pozdrawiamy ...

Obrazek

Obrazek

... i po chwili jesteśmy u celu !

Teraz już ponownie zupełnie sami.

Tylko my i góry !


Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 11.03.2012 20:33 przez mariusz-w, łącznie edytowano 1 raz
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 31.10.2011 10:14

mariusz-w napisał(a):
Obrazek

Tak mi się jakoś kojarzy z syzyfową pracą :!: :D

mariusz-w napisał(a):
dangol napisał(a):Przed zimowym wyjazdem w Dolomity, kupowałam "Kompassową" mapkę Alta Badii w naszej wrocławskiej Księgarni Podóżnika

Ooo ... to, to ! ... dzięki za pomoc ! :)


A ja moje Kompassy i Freytagi kupuję w pasażu Apollo. Chyba będziesz miał bliżej niż do Wrocławia. :D
Też można zamówić i nawet dzwonią :) , że już jest do odbioru.

pzdr :wink:
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 31.10.2011 10:42

longtom napisał(a):A ja moje Kompassy i Freytagi ....
Chyba będziesz miał bliżej niż do Wrocławia. :D
Też można zamówić i nawet dzwonią :) , że już jest do odbioru.

pzdr :wink:

Świetnie ... dzięki ! ... :)

-----------------------------------------------------------------------


Podchodzimy, obchodzimy, zachodzimy ... ten olbrzymi kawał jednostronnie płaskiej skały, leżący na wysokości
około 2500 m n.p.m.
Oczywiście najbardziej ciekawi nas właśnie ta płaska, zadeptana czy podeptana (jak kto woli !) ... strona. :)

Ten fragment , odpadł od góry już dość dawno temu, odsłaniając miejsce randki trzech reprezentantów dinozaurów, spacerujących tu po błocie brzegiem morza jakieś circa 220000000 lat temu.

Oto one ... ORME DI DINOSAURO .... i "legenda-mapa" tych śladów !

Obrazek

... a oto dwa większe w kolorze.

Nazwy trzeciego nie znalazłem ... to i wizerunku nie ma, ale że to był taki z tych najmniejszych, to i strata mniejsza. ;)

Ten z lewej strony to Coeulorosaria, a ten z prawej to Ornitischi.

ObrazekObrazek

Odpoczywamy, następnie penetrujemy "kamyk" ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

... oraz miejsce gdzie odpadł.

Obrazek

Obrazek

Spacerujemy po ciekawym i barwnym zboczu ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

... by po pewnym czasie wrócić pod kamień.

Obrazek

Urządzamy sobie piknik i robimy pamiątkowe fotki ...

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 31.10.2011 11:15

longtom napisał(a): tak jakoś mi się skojarzyło....

Faktycznie, "Syzyfka przed robotą".
Ale w tym wypadku to już byłby sadyzm!
:lol:

mariusz-w napisał(a):
Spacerujemy po ciekawym i barwnym zboczu ...

Obrazek

Pozostałości szczęki tego większego dinozaura są dość widoczne...
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :devil:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ... - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone