Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ...

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.11.2011 09:44

plavac napisał(a):Wyobrażam sobie, jak wspaniale było Wam tak wędrować ponad światem ...

Hmm...

mariusz-w napisał(a):Obrazek

Gosia chyba jednak odwróciła się od Mariusza i skierowała w stronę Antelao...

;)

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 17.11.2011 10:01

Franz napisał(a):Hmm...

.............................
Gosia chyba jednak odwróciła się od Mariusza i skierowała w stronę Antelao...

;)


Pognałem za nią :) ... a potem zwrot i ...


Rozpoczęliśmy wędrówkę na zachodnią stronę góry.
Przed nami ponownie Monte Pelmo, ale teraz razem Civettą i Marmoladą pośrodku.

Obrazek

Po prawej w oddali mamy Grupę Tofane .

Obrazek

Obrazek

Z prawej Tofane di Mezzo, z lewej Tofane di Rozes.

Obrazek

Obrazek

Oczywiście dokładamy swój kawałek dolomitowej skały. :)

Obrazek

W związku z tym, że już trochę czasu tu spędziliśmy, postanawiamy zrobić sobie krótką przerwę, by się wzmocnić witaminowo, a także odciążyć plecak z "energetyzujących napoi". ;)

Obrazek

Oczywiście nie mogę się powstrzymać, by nie zrobić jeszcze jednego portretu "Królowi" ...

Obrazek

... i oczywiście M.Pelmo ... teraz z delikatnym obwarzankiem z chmur.

... w całości ...

Obrazek

... i we fragmentach ! :)

Lewa strona "Tronu Boga" - Spalla Sud (3061m).

Obrazek

... środek dalej i bliżej ... czyli główny szczyt Monte Pelmo (3168m).

Obrazek

Obrazek

Obrazek


... a tak przy okazji ! ... Takie widoki z Monte Pelmo miał zapewne Wojtek !


... i prawa strona (wsch.) ... Spalla Est (3014m).

Obrazek

... i trochę dołu.

Obrazek


No i jeszcze Civetta (3220 m n.p.m.) - bardzo lubiana przez wspinaczy, równie piękna.
Znana co prawda bardziej od swojej zachodniej strony.

Tu widzimy jakby jej plecy ... ale uważam, że plecy też ma piękne. :)

Obrazek

Obrazek

Ruszamy dalej ... oczywiście spoglądając jeszcze raz za siebie ... na Dolinę Boite i Antelao.

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam.
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 17.11.2011 10:03

Aaaaaaaa 8O :roll: 8O :!: Mamooo, chcę w Dolomity!!!
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.11.2011 10:08

mariusz-w napisał(a):Tu widzimy jakby jej plecy ... ale uważam, że plecy też ma piękne. :)

Wychodzi na to, że schodziłem z niej po plecach. :lol:

mariusz-w napisał(a):Takie widoki z Monte Pelmo miał zapewne Wojtek !

Jakie miałem ze szczytu widoki, to łatwo zobaczyć w Skalnych Twierdzach. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 17.11.2011 10:11

mariusz-w napisał(a):
Oczywiście nie mogę się powstrzymać, by nie zrobić jeszcze jednego portretu "Królowi" ...

Obrazek


I Królowej, bez dwóch zdań!
:wink:

Obrazek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 17.11.2011 10:16

Franz napisał(a):
mariusz-w napisał(a):Takie widoki z Monte Pelmo miał zapewne Wojtek !

Jakie miałem ze szczytu widoki, to łatwo zobaczyć w Skalnych Twierdzach. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek

Pamiętam ... ale jakieś "dziury w chmurach" pewnie były ! ;)

Pozdrawiam. 8)

.......................................................

Odpoczęli ... no dalej w drogę.
Kierunek w dalszym ciągu ten sam ... na zachód ! :)

W dole przed nami Vall di Zaldo i miejscowość Forno di Zaldo oraz dalej szczyty grupy Mezzodi.

Obrazek

Obrazek

Najpierw idziemy prawie płaską halą, później już zdecydowanie bardziej spadziście w dół.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kątem oka widzimy, że i nad Grupę Tofana nadpłynęły obłoczki ... ale za to "grzebień" Ra.Rocheta jest na ich tle bardziej widoczny.

Obrazek

Po drodze podziwiamy kwitnące roślinki ...

Geranium ... czyli po prostu Bodziszek ...

Obrazek

... i Goryczka wyrastającą spośród "dębowych" listków płożących się krzewinek Dębika ośmiopłatkowego

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

mahadarbi napisał(a):...

... dzięki ! 8)


Pozdrawiam.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 17.11.2011 10:48

Oj Mariusz Mariusz.... przewraca mi się w głowie - tfu, w obiektywie- na widok tych obwarzanków opasujących szczyty....
Ależ piękny welonik Wam się trafił! :) :D

Z Was to jednak są szczęściarze dolomitowi.
Dwa razy i dwa razy super!
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 17.11.2011 20:13

Piękne portrety :!: Wszystkie :)

"Tron Boga" majestatyczny - ale i on się obsypuje ...

Trzeba ruszać i zobaczyć zanim całkiem zmieni się z dumnego szczytu w równinę :wink:
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 18.11.2011 01:01

Mariusz 8O :!:

Aparat fotograficzny, to niebezpieczna broń w Twoich rękach.
Zawsze trafiasz, nie dajesz innym żadnych szans.
I ta potężna siła rażenia.
Przeszywasz zachwytem, odbierasz mowę.
Pozostawiasz trwałe ślady... w pamięci.

Nie lubię przemocy, ale Ty możesz dalej chodzić uzbrojony.

Położyłeś mnie tą serią :!: (zdjęć)

Pozdrawiam. :)
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 18.11.2011 08:34

Fatamorgana napisał(a):Z Was to jednak są szczęściarze dolomitowi.
Dwa razy i dwa razy super!

To prawda ... będąc tam "pobytowo" pogoda nam dopisała, a i w czasie wcześniejszych tranzytowych przelotów, zawsze było ładnie.
Chyba wrzesień to dobry termin, choć jak Wojtek wspomina trafiają się "niespodzianki." 8)

plavac napisał(a):
"Tron Boga" majestatyczny - ale i on się obsypuje ...

Trzeba ruszać i zobaczyć zanim całkiem zmieni się z dumnego szczytu w równinę :wink:

No tak ... choć dzięki temu, to i dinozaura można wytropić ! ;)


nomad napisał(a):Mariusz 8O :!:
Aparat fotograficzny, to niebezpieczna broń w Twoich rękach.
...................................................

Nie lubię przemocy, ale Ty możesz dalej chodzić uzbrojony.

Położyłeś mnie tą serią :!: (zdjęć)

Pozdrawiam. :)

Jasnowidz !!! ... jak to przewidziałeś ? :roll:

Ha ... no to wybierzmy się w takim razie na polowanie ! ;) :)



********************************

Wędrujemy dalej ... i dochodzimy do miejsca gdzie pas łąk miesza się już z pasem lasu.

Trochę ... nawet jeszcze kwitnących roślinek już widzieliśmy ... to znaczy flora zaliczona !

No to czas na faunę ! 8)

W pewnym momencie, na drodze biegnącej skrajem lasu spotykamy myśliwych transportujących swoją zdobycz sarnę lub jelonka.
Zdjęć nie robiłem, gdyż do tej działalności człowieka mam mieszane uczucie. Nie znaczy to ... że tak zupełnie potępiam myślistwo (ale mam jakąś awersję) ... mimo że znam, częściowo rozumiem i próbuję akceptować argumentację tego ... nazwijmy hobby. Szczególnie, że na co dzień mieszkamy w miejscu gdzie też się sporo poluje.
No ale widok martwych pięknych zwierząt mi nie odpowiada, a więc i sarenka w takim stanie efektownym modelem dla mnie nie jest. :(

My szukamy żywych zwierząt i to dzikich ... lub prawie dzikich ... to znaczy prawie dziko, czyli swobodnie się pasących i mających u szyi dzwonki. :)

Schodząc z góry właśnie tych dzwonków nadsłuchujemy ... !!! ???

... i słychać je ... jednak bardzo słaaaaabiuttttko.

No więc idziemy ... schodzimy ... idziemy ... czasami podchodzimy ... idziemy ... schodzimy ...

... dzwonki coraz wyraźniejsze !

.... schodzimy ... schodzimy .... schodzimy ... ażżżżżż ! ...

... :!:

... to znaczy jeden jest ... a właściwie jedna bo to ONA ...

Obrazek

... ale za chwilkę jest i ON ...

Obrazek

Przedzierając się przez zarośla, zjeżdżając chwilami prawie na czterech literach ... powiedzmy "schodzimy" jeszcze kawałek i widzimy ich więcej !

No to je znaleźliśmy ... nie nie ... to nie takie "zwykłe" alpejskie ... ale to "Bos grunniens".


Tak ... tak to himalajskie, tybetańskie Jaki (Yak) ... :)


Obrazek

Skąd one tutaj ?

... ano ... to znów sprawka Reinholda Messnera, który na opuszczone pastwiska na zboczach Monte Rite ... te tybetańskie zwierzęta z długimi włosami sprowadził.

O ich istnieniu tutaj ... oczywiście wiedzieliśmy wcześniej, dlatego postanowiliśmy je poszukać.
Tropienie i podchody trochę trwały ... ale jak widać, zakończyły się sukcesem ... było warto. :)

Zwierzęta te zachowywały się spokojnie, nawet z przyjaznym zainteresowaniem.
Mimo, że podeszliśmy do nich blisko, a właściwie weszliśmy pomiędzy odpoczywające stado ... to zachowywaliśmy się "delikatnie", aby nie zakłócać im sjesty ... a one przyjaźnie ... i z widocznym na pyskach zrozumieniem i wyrozumieniem spoglądały w naszym kierunku. :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Gdy nacieszyliśmy oczy tymi egzotycznymi zwierzętami, postanowiliśmy im więcej w sjeście i spokojnym przeżuwaniu, zapewne smakowitych ziół ... nie przeszkadzać.

Wówczas to ... stwierdziliśmy, że w poszukiwaniu jak z bliska wygląda Jak , zapędziliśmy się prawie do połowy południowo zachodniej części góry.

Gdy spojrzeliśmy w górę ... to TO ... naprawdę było w górę. !!!

W związku z tym, że jeszcze na górze mieliśmy do zrealizowania kolejny zaplanowany punkt, postanawiamy tam wrócić.
Poza tym auto, było po południowo wschodniej stronie, mieliśmy także w kieszeni bilety na powrotny kurs ze szczytu busem i najważniejsze to to, że nie chcieliśmy jeszcze tej góry opuszczać. :)

Wracamy do góry ! :roll:

Wybieramy bardziej skrótową wersję, to znaczy bez trawersowania, mocno pochyłym zboczem ... przecinając kępy niższych krzewów także biegnące zygzakami szlaki ... by czasami wspinać się pomagając sobie rękoma ... czyli "po czterech". ;)

W tej temperaturze (ok. 28 stopni) dało to nam trochę w kość.

Z łomoczącymi sercami i krótkim oddechem, osiągamy ponownie zachodni szczyt M.Rite.

I tu ponownie szerokie ... znane nam już widoki.

Wiem, wiem ... Wam już też znane ... więc nie będę nimi dalej zamęczać. :) ;)

Szwendamy się po grzbiecie Rite przez jeszcze jakiś czas.
Już tak właściwie bez konkretnego celu, przysiadając to tu-to tam i patrząc to tu-to tam.

W końcu powolutku schodzimy południowym zboczem w kierunku schroniska.

Bo tam właśnie ... mamy do zrealizowania nasz ostatni punkt wycieczki na Monte Rite ... czyli ...

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 18.11.2011 08:44

mariusz-w napisał(a):Tak ... tak to himalajskie, tybetańskie Jaki (Yak) ... :)

Też w tym roku miałem spotkanie z jakami. Dla odmiany - w Szwajcarii.

Pozdrawiam,
Wojtek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 18.11.2011 09:03

mariusz-w napisał(a):Geranium ... czyli po prostu Bodziszek ...

Jasne. Po prostu Bodziszek ... ;)


Jaki sobie sprowadził powiadasz ...
Kiedyś króliki do Australii sprowadzili ;)
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 18.11.2011 10:26

Franz napisał(a):Też w tym roku miałem spotkanie z jakami. Dla odmiany - w Szwajcarii.


No proszę ! .... i jak tu Ciebie czymś zaskoczyć ! 8) :lol:


weldon napisał(a):Jasne. Po prostu Bodziszek ... ;)

:lol:

weldon napisał(a):Jaki sobie sprowadził powiadasz ...
Kiedyś króliki do Australii sprowadzili ;)

Meissner pierwsze jaki sprowadził już w 1985 roku do Solda/Sulden .
Wypasają się tam oczywiście na halach obok MMM.
W związku z tym, iż jaki we własnym środowisku zaliczane są do gatunków ginących, uważam, że tego rodzaju działalność jest jak najbardziej wskazana.

No a z królikami ... to to zupełnie inna historia.
Ta działalność człowieka akurat, to okazało się (tak jak i w wielu innych przypadkach), że naturalnemu środowisku (i nie tylko) ... na dobre nie wyszła.
Podobnie ma się rzecz z żywymi organizmami "podróżującymi na gapę" np. jako balast w ładowniach statków.

Pozdrawiam.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 18.11.2011 10:29

mariusz-w napisał(a):...tybetańskie zwierzęta z długimi włosami sprowadził.

A może i jakieś yeti przy okazji przyjechało :?:
Nie widzieliście :?: :)
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 18.11.2011 12:09

Przez jaki w Himalajach trzeba odkażać wodę, bo nie ma czystej pozbawionej ich odchodów wody w górskich jeziorach i strumieniach. Prawda czy mit ? Tego nie wiem, bo nie byłam. Nie sprawdzałam na sobie. :wink: Ale dokładnie taką usłyszałam odpowiedź udzieloną mi przez himalaistę na pytanie dlaczego trzeba na trekking w Himalaje zabierać tabletki odkażające.

Ale spacer :D :D :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ... - strona 14
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone