Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ...

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 09.11.2011 22:29

Lidia K napisał(a):Pod wrażeniem bunkrowej zapory i bunkrowej kościoła pozostaję ale już dzięki spacerkowi po parku krajobrazowym powoli przestawiam wyobraźnię na przyjemny spacer w zielonym parku.

Taaa ... w dalszej części relacji, zajmiemy się prawie już tylko przyrodą ! 8)

Crayfish napisał(a):W ostatnim odcinku ani śladu jesieni we wrześniowych Dolomitach.

Tam to tak do pierwszej dekady października ... to wiem !
Jak wygląda później, to nie wiem, bo po tym terminie jeszcze tam nie bylem. :)

weldon napisał(a):Ja to się boję, ze w ogóle, ostatnio, to mało Dolomitów się zrobiło i zaraz nam się dostanie :mrgreen:

Spokojnie ... :) ... niestety jak widać śmieci ciągle poważny problem, a wiec i temat.
No i w końcu to ja zacząłem ! ;) :lol:

Pozdrawiam.
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 09.11.2011 22:30

Mariusz czeka aż skończymy :wink:
Możesz :D

Urocze są te małe, klimatyczne miasteczka...
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 10.11.2011 07:20

mahadarbi napisał(a):Możesz :D


Ok ....


No to idziemy dalej ...

Mijamy odejście odnogi szlaku do Pian de Loa i raz po raz podziwiamy wyłaniające się z pomiędzy drzew okoliczne szczyty ... takie jak Taburlo (2261m), Tae (2511m), Col Rosa (2166m), Croda de R'Ancona (2366m), Croda del Valon Bianco (2687m).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Docieramy do następnego mostu tym razem przerzuconego już nad Rio di Fanes i dalej cały czas raz mniej raz więcej, delikatnie w górę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spacer przez las, jest przyjemny szczególnie dlatego,gdyż robi się coraz cieplej.
W wilgotnym lesie poprzecinanym tylko refleksami światła słonecznego, powietrze jest jeszcze ciągłe rześkie i przyjemne.
Poza tym, to ja bardzo lubię las i to wszelkiej maści.
W końcu ślad wilka w awatarze do czegoś zobowiązuje ... a wiadomo, że wilka do lasu ciągnie ! ;) :)

Idziemy powoli cały czas się rozglądając jak nie pod nogi, to przed siebie i do góry gdzie królują szczyty.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Powoli, ale jednak "zdobywamy" coraz większą wysokość !

Obrazek

Obrazek

Obrazek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 10.11.2011 07:45

Z uwagi na spokojne tempo marszu, po jakieś dobrej godzinie, dochodzimy do mostu Potne Outo.
Jest to większy most od poprzednich i jest zawieszony nad głębokim wąwozem potoku Rio Travenanzes.
Płynie on z doliny o tej samej nazwie, która oddziela grupę Tofane od grani Fanis.

To już trzeci potok, który przekraczamy.
Ale ten dosłownie za kilkadziesiąt metrów, wpada do Rio di Fanes i dalej, już wymieszany razem z jej wodami, wpada do Torrente (strumienia) Boite.

Roztacza się tu doskonały widok tak na wąwóz jak i okoliczne szczyty.
Że jest pięknie i daleko do płynącego dnem wąwozu strumienia ... to musicie uwierzyć.
Niestety zdjęcia wykonane z mostu, nie są wstanie oddać uroku, ani wielkości i głębokości wąwozu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Idziemy jeszcze kawałeczek, aż do miejsca gdzie szlak się rozdziela na trzy.
Najwygodniejszy, biegnący lewo i oznaczony także jako dostępny dla rowerzystów, prowadzi dalej w głąb doliny Fanes.
Drugi dość zdecydowanie wspina się dalej przez las w górę ... ale tym za chwilę.

Teraz skręcamy, w ten położony najbardziej na prawo, a ginący w grupie drzew, by za chwile skręcić i stać się coraz węższą ścieżka biegnąca już brzegiem wąwozu, a właściwie przepaści.

Po przeszło godzinnej, wygodnej leśnej "autostradzie", ta nagła zmiana zaskakuje, a zarazem fascynuje i wciąga swoja tajemniczością .

Co też jest tam za załomem, a potem za następnym i następnym.
Widok na przeciwną stronę wąwozu i jego wysokość ścian, dodaje jeszcze tylko adrenaliny .
Zatrzymujemy się tu chwilę, oparci praktycznie plecami o ścianę i podziwiamy !
Przed nami już tylko przepaść i dno kanionu z rzeką Fanes.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Robię zdjęcia także temu co widać w górze.

Obrazek

Obrazek

Powolutku trzymając się będącego zamontowanego tu ubezpieczenia w postaci stalowej linki poruszamy się do przodu.
Półka ma szerokość metra, czasami więcej ... a czasami mniej.
Raz po raz występuje także dodatkowe utrudnienie w postaci leżących na niej większych odłamków, obrywów, a także skośna ściana pochylona w stronę przepaści zmusza do ekwilibrystyki.

Aparat ciągle w użyciu, mimo ze jedna ręka przeważnie już na linie i mimo, że wzrok podzielony, na to co w górze , na to co pod nogami i na Gosię ostrożnie idąca za mną.
Pod nami jakby nie było kilkudziesięciometrowa, pionowa przepaść .
Słychać już szum wody wodospadu, a może także tej momentami nie widocznej, ale wartko płynącej dnem wąwozu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 10.11.2011 08:43 przez mariusz-w, łącznie edytowano 1 raz
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 10.11.2011 08:41

mariusz-w napisał(a):Obrazek


Ładnie złapane.
Tak jakby góra odsłaniała przed Wami ... swoją tajemnicę .... 8)

... łoj troszkę dziwnie to zabrzmiało ...
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 10.11.2011 09:22

Cha ... po chwili już wiemy, że dotarliśmy do miejsca oznaczonego na mapie Kompassa, nie linią ciągłą ... i nie przerywaną ... ale krzyżykami.

Dochodzimy do mosiężnej tabliczki, wmontowanej w ścianę skały ...

Obrazek

... przed nami powoli wyłania się fragment Cascata (wodospad) di Fanes.

Obrazek


Przesuwamy się do przodu w żółwim, a może nawet ślimaczym tempie ... i zbliżamy się do miejsca, gdzie "wybita" ze skalnego progu woda wodospadu, tworzy nad ścieżką spory łuk.

... o prawie tak to było ... tylko jemu to szło lepiej ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pod tym łukiem, ścieżka biegnie dalej przechodząc w dość ostre zejście na dno doliny.

Znów zdjęcie nie ukazuje wielkości tego mostu stworzonego prze strumień spadającej wody.

Może unaoczni tę wielkość informacja, że linka zabezpieczenia, będąca na normalnej wysokości by mógł się asekurować dorosły człowiek ... na poniższym zdjęci przebiega poziomo tak +- centymetr nad półką skalną przebiegającą pod wodospadem

Na zdjęciu ... momentami widać ją całkiem wyraźnie.

Obrazek

Podchodzimy do łuku wodospadu na tyle blisko, że spadająca woda i odbijająca się od skał, dosięga także nas.

Oczywiście aparat trafił już do plecaka.

Nie decydujemy się na przejście pod wodospadem, a to z kilku powodów.

Pierwszy, w sumie może najmniej istotny to to, że pod wodospadem już mocno moczyło, a my nie mieliśmy założonych na siebie peleryn.
Co prawda warunków na wyciąganie ich z plecaka, cudowanie z zakładaniem na wąskiej i już zdecydowanie śliskiej półce, w dodatku trzymając się stalowej linki ... to przekraczało nasze możliwości ... i z naszą "praktyką" w takich sytuacjach nie byłoby chyba za mądre.

Drugi istotniejszy ... to to, że nie do końca wiedzieliśmy jak wygląda zejście po drugiej stronie wodospadu, a prowadzące na dno kanionu.

Trzeci prozaiczny ... przecież chcieliśmy iść jeszcze dalej szlakiem nr 10 ... (tym prowadzącym przez las w górę) ... i aby to uczynić to musieliśmy się cofnąć.
Chociaż akurat to, w ostateczności można było pogodzić z przejściem pod "wodnym mostem" ... po prostu przeszlibyśmy pod nim dwa razy ! :)

Po czwarte ... lecz istotne to to ... że na tej ferratowej ścieżce wyprzedzali nas, a także mijali wracający/pokonujący ferratę od drugiej strony .
I nie chodzi tu o tłok, bo nie było to wiele osób ale !!! ... ale wszyscy mieli kaski na głowach i na biodrach uprzęże z przyczepionymi linkami asekuracyjnymi.
My nie mieliśmy ani jednego, ani drugiego.
Co prawda D.Tkaczyk opisuje ferratę jako "ścieżkę zabezpieczona linką stalową" ... to my jednak nie odważyliśmy się dalej nią wędrować ... narażając siebie, a w skutku może i innych.

To była przecież nasza druga zabezpieczona żelazem dolomitowa ścieżka w życiu (pierwsza na M.Piana rok wcześniej).

No i po piąte ... do tego wszystkiego dochodził również wstyd, żeby nie wypaść w oczach przygotowanych na takie trudności turystów, jak ktoś, kto wybrał się w góry w plażowych klapkach.

Wracamy ...

Obrazek

... ponownie szerzej i bardziej sucho, to i mina pewniejsza ! :)
Obrazek

Pozdrawiam.
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 10.11.2011 10:52

Piękne szczyty, piękny wąwóz, piękna przepaść :!: Nawet grzybki rosną pięknie :D
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 10.11.2011 11:05

Dobrze, że rozsądek zatriumfował. Tam gdzie pojawia się niepewność i strach, znika przyjemność.

Wodospad robi wrażenie.
Miejsce i fotki piękne.

Ta lina o której piszesz, to ta cieniutka kreska na ukos (widoczna dla mnie tylko z prawej strony),
tuż nad półką pod wodospadem ?
Ostatnio edytowano 10.11.2011 11:06 przez Crayfish, łącznie edytowano 1 raz
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 10.11.2011 11:06

mariusz-w napisał(a):Oczywiście aparat trafił już do plecaka.


To już drugi raz w tym roku przydałby się Wam aparat "podwodny".
:)

pzdr :wink:
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 10.11.2011 11:13

Już widzę siebie gdybym tam była jak mnie korci, żeby choć kawałeczek pod wodospad pójść. Ale przekonałeś mnie, że bez kasku i uprzęży po ferratach to jak w plażowych klapkach na Rysy.
Dokąd dalej ?
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 10.11.2011 11:15

mahadarbi napisał(a):Piękne szczyty, piękny wąwóz, piękna przepaść :!: Nawet grzybki rosną pięknie :D

Prawda.

Crayfish napisał(a):Dobrze, że rozsądek zatriumfował. Tam gdzie pojawia się niepewność i strach, znika przyjemność.

Wodospad robi wrażenie.
Miejsce i fotki piękne.

... dzięki ... ano czasami trzeba podjąć, rozsądną decyzję ! ;)


Crayfish napisał(a):Ta lina o której piszesz, to ta cieniutka kreska na ukos (widoczna dla mnie tylko z prawej strony),
tuż nad półką pod wodospadem ?

Nie ... to żart był ... liny chyba nie widać, ona biegnie po ścianie blisko tego ciemnego miejsca nad półką.
Będą jeszcze w tej relacji zdjęcia pokazujące wielkość wodospadu i otaczających go ścian.
(ciut później, w czasie innej wycieczki). 8)



longtom napisał(a):
mariusz-w napisał(a):Oczywiście aparat trafił już do plecaka.


To już drugi raz w tym roku przydałby się Wam aparat "podwodny".
:)

pzdr :wink:

Prawda ... już drugi raz tego błędu nie popełnimy ! ;) :)

Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 10.11.2011 13:40 przez mariusz-w, łącznie edytowano 1 raz
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 10.11.2011 12:24

Lidia K napisał(a):Już widzę siebie gdybym tam była jak mnie korci, żeby choć kawałeczek pod wodospad pójść. Ale przekonałeś mnie, że bez kasku i uprzęży po ferratach to jak w plażowych klapkach na Rysy.
Dokąd dalej ?

Pod (całkiem bliziutko) podeszliśmy ... ale nie przeszliśmy ! :)
Za duża niewiadoma była co dalej zastaniemy.
Właśnie o tych Tatrach i fotkach w internecie, także z drogi na Giewont sobie przypomnieliśmy ! ;) :)

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.11.2011 12:31

No, zacnie. 8)

mariusz-w napisał(a):Oczywiście aparat trafił już do plecaka.

Fotkę z przejścia pod wodospadem można znaleźć na początkowych stronach Górskich Zwierciadeł.

mariusz-w napisał(a):Nie decydujemy się na przejście pod wodospadem, a to z kilku powodów.

No cóż, reszta tej trasy w Skalnych Twierdzach. Ale dopiero pod rokiem 2007.

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 10.11.2011 13:34

Franz napisał(a):No, zacnie. 8)

Te dwa Twoje słowa ... to dla nas jak "Order Za Zasługi" ! :lol:

Gdzieś wspominałem, że szukaliśmy Twoich śladów ... ale nie odważyłbym się powiedzieć, że wędrowaliśmy Twoimi.
Przyznaję, że w Dolomitach to specjalnie trudne nie jest! ;)

Prawdą jest także, że chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej i dotknąć prawie wszystkiego ... z naciskiem na prawie. :)

To trochę tak jak w zeszłym roku, podeszliśmy pod pionowe ściany wież "Cinque Torii", by podziwiać tych co się na nie wspinają.
I nie oznaczało to wcale, że chcemy na te ściany włazić ! :lol: ... ale zawędrowaliśmy tam między innymi po to, by choć z dołu poczuć ciut tego klimatu.
Podobnie jest z ferratami. 8)

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.11.2011 13:48

mariusz-w napisał(a):
Franz napisał(a):No, zacnie. 8)

Te dwa Twoje słowa ... to dla nas jak "Order Za Zasługi" ! :lol:

Taka też była intencja. ;)

mariusz-w napisał(a):Gdzieś wspominałem, że szukaliśmy Twoich śladów ... ale nie odważyłbym się powiedzieć, że wędrowaliśmy Twoimi.
Przyznaję, że w Dolomitach to specjalnie trudne nie jest! ;)

W dolinie Fanes mieliście znacznie ładniejszą pogodę ode mnie.
Ja tam przeczekiwałem załamanie pogody. Te krótkie, łatwe ferratki, te przejścia pod wodospadami - to takie lawirowanie między kroplami z nieba spadającymi. :lol:

Zaś kolejny dzień witał mnie zimową aurą...

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ... - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone