Rok 2016 pożegnaliśmy w Międzygórzu, dokąd wybraliśmy się na niespełna czterodniowy pobyt. Bynajmniej wpływu na to nie miała jesienna eskapada Cromaniaków, noclegi w jednym z międzygórskich domów zarezerwowane były bowiem dla naszej licznej grupy już sporo wcześniej przez tegorocznego kierownika zimowiska.
Nie byliśmy tu od baaaaaaardzo dawna, ostatnio bodajże w 1997 roku. Masyw Śnieżnika (łącznie z wejściem na szczyt) odwiedzaliśmy w międzyczasie kilkukrotnie , ale noclegi zawsze przypadały od wschodniej strony.
Trafiliśmy na ładną, aczkolwiek nie do końca zimową pogodę. Słońce nad Międzygórzem rekompensowało to, co specjalnie nie wzbudziło w nas entuzjazmu. Dzięki słońcu właśnie (no i towarzystwu ) wypad uznaliśmy za udany .
Samo Międzygórze… Może nie do końca mam rację, ale moje ogólne wrażenie było takie, że czas się tutaj zatrzymał. Dawna Perła Sudetów czas świetności ma już chyba za sobą, chociaż jakieś światełku w tunelu można dostrzec , zwłaszcza w sanatoryjnej części miejscowości. Nie licząc rzecz jasna „Giganta” (dawne sanatorium doktora Henryka Janischa wybudowane w 1882), gdyż ten wyglądający na opustoszały (podczas naszego pobytu świeciło się tam wieczorem chyba tylko jedno okno) zabytkowy kolos sprawia dość przygnębiające wrażenie (nawet jeśli z załączonych fotek aż tak bardzo to nie wynika).
Ponoć ktoś już „Giganta” kupił, może więc nie wszystko stracone?
Osobiście nie lubię stacjonować w tak wielkich obiektach, więc na pewno nigdy tam nie zawitam.
Zewnętrzny wygląd Giganta sprzed lat był jednak miły dla oka...
Położenie Międzygórza na szczęście jest jak zwykle super, więc pobyt w głęboko wciętych w zbocze Śnieżnika dolinach potoków Wilczka i Bogoryja nie mógł mi się nie podobać.
Osada drwali i węglarzy istniała tu już około 1560 r., jednakże dopiero p0 1840 r. dzięki księżnej Mariannie Orańskiej, żonie księcia pruskiego Albrechta Hohenzollerna, Międzygórze stało się popularną miejscowością klimatyczną. Dla wzrastającej liczby letników zaczęły powstawać charakterystyczne drewniane domy gościnne w stylu tyrolskim z gankami, balkonikami i rzeźbionymi balustradami. Urządzono stawy, w których hodowano pstrągi. Letnikom udostępniono wodospad Wilczki, budując wokół niego tarasy widokowe, połączone ścieżkami i kamiennymi schodkami, nad samym wodospadem przerzucono mostek. Wynajęty przewodnik prowadził gości na Śnieżnik, niektórych wnoszono tam w lektyce. Na Śnieżniku powstała wieża widokowa, a pod szczytem schronisko…
Nieco powyżej wodospadu, w 1858 r. zbudowano dworek myśliwski księżnej Marianny Orańskiej (obecnie ośrodek „Sabat” – zdecydowanie nie tak świetny, jak za czasów pierwszej właścicielki, chociaż z zewnątrz całkiem fajny).
W centrum Międzygórza (zaraz na początku ulicy Sanatoryjnej, po prawej stronie) w 2000 r. odsłonięto obelisk Marianny Orańskiej…