Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Sokołowiec i Wielisławka
napisał(a) dangol » 31.01.2016 13:26
Ścieżką edukacyjną (około 3,5 km długości) zamkniemy pętelkę do młyna. Wędrujemy więc stokami Wielisławki porośniętymi buczyną, przechodzimy też przez jej oba szczyty.
Tuż pod niższą (południową kulminacją znajduje się punkt widokowy na Pogórze Kaczawskie z Ostrzycą oraz masyw Okola. Kiedyś widoki były bardziej rozległe (wskazują na to tablice z panoramkami ustawione na przełączce miedzy szczycikami Wielisławki), punkt trochę jednak
zarósł.
Chociaż tego dnia pogoda była niezła, to widok nie był spektakularny… Ostrzycę o wiele wyraźniej widzieliśmy z trasy, jaką szliśmy z Sokołowca.
Kolej na wyższy (zarośnięty) wierzchołek Wielisławki…
Ponoć kiedyś znajdowało się prasłowiańskie miejsce kultu, a w IX w. (wg niektórych źródeł był to wiek XI-XII) powstało małe grodzisko (lub strażnica), zastąpiony w XIV wieku przez murowany rycerski zameczek. W czasie wojen husyckich była to siedziba rycerza-rabusia Wielikosława. Zameczek został zniszczony w czasie wojen śląskich w 2-gie połowie XV wieku, na jego fundamentach powstała pod koniec XIX wieku gospoda dla turystów (przekształcona następnie w schronisko, zniszczone w latach 50-tych XX w.) przybywających coraz liczniej, by podziwiać odsłonięte Organy. Dziś widoczne s a jedynie skąpe resztki murów.
Dalszy przebieg ścieżki edukacyjnej to okrężne zejście do starego młyna…
Legendarnych skarbów Wrocławia nie szukamy, nie ma na to czasu. Nie mówiąc o tym, że dotarlibyśmy
co najwyżej do miejsc już dokładnie spenetrowanych…
Ostatnio edytowano 29.03.2020 13:10 przez
dangol, łącznie edytowano 1 raz