Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dolny Śląsk i nieco dalej... (Sokołowsko)

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 15.07.2015 18:45

Piękne i znajome widoki :) . Miło popatrzeć i sobie przypomnieć. Dawno w Pieninach nie byłem.
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 15.07.2015 20:38

Nefer napisał(a):Piękne i znajome widoki :) . Miło popatrzeć i sobie przypomnieć. Dawno w Pieninach nie byłem.

... w moim przypadku już 7 lat minęło :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.07.2015 18:59

Nefer napisał(a): Dawno w Pieninach nie byłem

walp napisał(a): .. w moim przypadku już 7 lat minęło


Moja 30-letnia przerwa to prawie jak wieczność :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.07.2015 19:02

Rozkoszujemy się widokami, ale ze świadomością, że wkrótce ich nie będzie, gdyż nieubłagalnie zbliża się moment, gdy znajdziemy się na zalesionym odcinku grzbietu. Ale na razie jest pięknie :) .

1-IMG_1543.JPG


2-IMG_1545.JPG


3-IMG_1546.JPG


4-IMG_1549.JPG


5-IMG_1554.JPG


6-IMG_1556.JPG


Widok na Szlachtową:

7-IMG_1560.JPG
Ostatnio edytowano 28.03.2020 15:42 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.07.2015 19:06

Od okolic szczytu Jarmuty nasz szlak ponownie biegnie granicą państwową, idziemy trochę halami, trochę przez małe młodniki, raz w górę, raz w dół. Spektakularne panoramy się skończyły, ale od czasu do czasu z prześwidów widać Szczawnicę.

1-IMG_1561.JPG


2-IMG_1564.JPG


3-IMG_1565.JPG


4-IMG_1566.JPG


5-IMG_1568.JPG


Ze szczytu Łaźne Skały w dół, mijając z boku Załazie. Na przełęczy Danielka chwilka odsapki z widokiem na Jarmutę i bliską już Szczawnicę (a zwłaszcza Sewerynówkę, poznaną z bliska podczas spaceru do „Czardy”).
Znów podejście, jego końcówka wiedzie stromym wąskim grzbietem na zalesioną Witkulę...
Wśród zarośli i krzaczorów w dół na trawiastą przełęcz (w czasach okupacji wiódł tędy szlak kurierów z Polski na Węgry), skąd już blisko :) na Szafranówkę, a z niej przez Maćkówki na Palenicę.

6-IMG_1573.JPG


7-IMG_1574.JPG


8-IMG_1575.JPG


Marzyło nam się zimne :P piwko w barze na Palenicy, ale tłum do bufetu był taki, że zrezygnowałyśmy. W tym czasie, który spędziłybyśmy w ogonku, zdążyłyśmy zjechać kanapą z Palenicy do Szczawnicy. Przy dolnej stacjo kolejki jak zwykle hałas przeokrutny, toteż zgodnie uznałyśmy, że najpierw dotrzemy do naszego pensjonatu, odświeżymy się po wędrówce, a zasłużone piwko wypijemy już do obiadu.
Ostatnio edytowano 28.03.2020 16:03 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.07.2015 20:23

Sobotę przeznaczamy na spływ Dunajcem - skoro to jedna z głównych atrakcji Pienin, zaliczyć ją :idea: musimy. Zwłaszcza, że 30 lat temu tego nie zrobiłam… Nigdy tędy nie spływały jeszcze dwie z nas, za to trzecia będzie po raz trzeci. Ochotę ma średnią, ale dla towarzystwa Cygan… Zwłaszcza, gdy po wczorajszej wędrówce, nóżki wołają o luźny dzień :) .

Jeśliś kochał, walczył, wierzył
Poznał prawdę, stwierdził w czynach
Przebrnął morze, świat przemierzył
Poznaj jeszcze łódź w Pieninach…
” (Wincenty Pol, „Pieśni o domu naszym”)

Przewidując, że tłok na wodzie może być okrutny, na przystanek busików docieramy już około 9-tej. Wsiadamy od razu, ale :mrgreen: trochę musimy poczekać, zanim auto ruszy, bo właściciel skrupulatnie liczy dudki (po 9 zł od osoby) i czeka, żeby zapełniły się wszystkie miejsca (na szczęście tylko te siedzące, na stojaka nie zabiera).
Gdy wreszcie dojeżdżamy do przystani flisackiej w Kątach, :roll: tłok przy kasach jest już jak należy. Na szczęście, ogonek szybko przesuwa się do przodu i w końcu jesteśmy szczęśliwymi posiadaczkami biletów z „wylosowanym” numerem naszej tratwy. Schodzimy więc nad wodę, żeby poczekać, aż ten numerek wywołają.

1-IMG_1584.JPG


Po mniej więcej 5 minutach, zajmujemy miejsca na pokładzie. Można byłoby już płynąć, gdyby nie dwoje spóźnialskich przypisanych do naszej tratwy, na których musimy czekać kilka kolejnych minut. Pewnie :mrgreen: zaliczali kawkę, nie spodziewając się tak sprawnego rozładowywania tłumów na przystani.

2-IMG_1589.JPG


Jedna trawa zabiera 12 turystów, siedzących w trzech rzędach. Zgodnie z instruktażem przed rozpoczęciem spływu, :idea: pierwszy rząd wybiera wodę, drugi zabawia wszystkich śpiewem, a trzeci (nasz) ma spychać tratwę na głęboką wodę, jeśli wpłynie ona na mieliznę. To my już wolimy śpiewać :wink:

Każda tratwa składa się z pięciu łódek ( z drewna świerkowego lub topolowego), połączonych za pomocą liny zaczepowej długości co najmniej 12 metrów i leszczynowego drążka o grubości około 5cm. Tratwa ma długość 5,5-6 m, jej dno ma szerokość 40 – 45 cm. Prowadzi ją flisak z pomocnikiem, używają drewnianych żerdzi długości 2,5, zwanych „spryski” (bo pryskają wodą na pasażerów).

3-IMG_1588.JPG


Lokalne legendy podają różne wersje powstania przełomu Dunajca. Niemal każda z nich mówi jednak o tym, ze wcześniej było jezioro otoczone górami, dopiero wyłom w skałach uwolnił wody jeziora i spowodował powstanie Dunajca.
Jedna z legend mówi o tym, że w czasach gdy na Pieniny najechali Tatarzy, Pan Jezus uderzył pięciokrotnie piorunem w skały, dzięki czemu woda z jeziora zalała wrogą armię.
Niektórzy twierdzą, że przełom Dunajca jest dziełem Bolesława Chrobrego, który ujrzawszy jezioro stojąc na szczycie Gorca, nakazał (ale sam też wziął się do roboty) spuścić wodę i w miejscu jeziora utworzyć pastwiska i pola uprawne, aby w ten sposób ulżyć niedoli okolicznych mieszkańców.
Jest jeszcze wersja o rycerzu Ferkowiczu, który tędy gonił l króla węży, stąd właśnie taki „wężowy” przebieg Dunajca….
Ostatnio edytowano 28.03.2020 16:26 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.07.2015 20:24

Pierwsze zakole rzeki pokonujemy wkrótce po wypłynięciu, mijając po słowackiej stronie cypel Upranek, a po polskiej – Macelową Górę, opadającą stromo aż do koryta rzeki.

1-IMG_1590.JPG


2-IMG_1592.JPG


3-IMG_1595.JPG


4-IMG_1596.JPG


Kolejny około 2-kilometrowy odcinek jest spokojny, brzegi są niewysokie, na nich rozłożyły się zabudowania Sromowiec Średnich i słowackiej wsi Majere. Dunajec rozdziela się na dwa koryta, tworząc długą wyspę. Lewe koryto jest stare, prawe powstało po powodzi w 1934 r. Granica państwowa biegnie starym korytem, a my płyniemy szerokim korytem przez terytorium Słowacji. Mijamy pierwszą (i zarazem największą) przystań flisacką Słowaków.

5-IMG_1597.JPG


Nieco dalej obie odnogi rzeki łączą się. Tu jeszcze wolno łowić rybki, ale wkrótce zacznie się odcinek rzeki należący do parku narodowego…

6-IMG_1598.JPG


Po słowackiej stronie mijamy dawne Szwaby Niżne (od 1948 r. część wioski Czerwony Klasztor). Po sprowadzonych tu w 1787 r. niemieckich kolonistach z Wirtembergii pozostał poewangelicki XIX-wieczny kościółek z dobudowaną w 1900 r. wieżą.

7-IMG_1599.JPG


Po 4 km od początku spływu, dopływamy do wioski Sromowce Niżne.

8-IMG_1600.JPG
Ostatnio edytowano 28.03.2020 16:43 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 18.07.2015 11:00

dangol napisał(a):
Nefer napisał(a): Dawno w Pieninach nie byłem

walp napisał(a): .. w moim przypadku już 7 lat minęło


Moja 30-letnia przerwa to prawie jak wieczność :wink:

Precyzując zatem, ostatni raz w Pieninach byłem 21 lat temu.
I spływ oczywiście też zaliczyłem.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 18.07.2015 11:12

Nefer napisał(a):
dangol napisał(a):
Nefer napisał(a): Dawno w Pieninach nie byłem

walp napisał(a): .. w moim przypadku już 7 lat minęło


Moja 30-letnia przerwa to prawie jak wieczność :wink:

Precyzując zatem, ostatni raz w Pieninach byłem 21 lat temu.
I spływ oczywiście też zaliczyłem.


To ja i tak wygrywam ze wszystkimi, w Pieninach byłem (i spływałem) 35 albo i 6 lat temu. :D

pzdr :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.07.2015 17:08

longtom napisał(a): To ja i tak wygrywam ze wszystkimi, w Pieninach byłem (i spływałem) 35 albo i 6 lat temu. :D


Rekordzista :wink: :lol:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.07.2015 17:13

Zabytkowych zabudowań Czerwonego Klasztoru właściwie :roll: nie widać, skryte są za starymi lipami. Nieco poniżej widoczna jest natomiast kolejna słowacka przystań, naprzeciwko jest przystań polska. Uwagę pasażerów tratw zwracają jednak przede wszystkim strzeliste turnie Trzech Koron 8) .

1-IMG_1601.JPG


2-IMG_1607.JPG


3-IMG_1608.JPG


4-IMG_1609.JPG


5-IMG_1611.JPG


6-IMG_1612.JPG


7-IMG_1618.JPG


8-IMG_1619.JPG


9-IMG_1621.JPG


Tuż za Trzema Koronami rozpoczyna się właściwy Przełom Dunajca, z siedmioma dużymi pętlami. Flisacy zabawiają się z pasażerami w zgadywanki :roll: po której stronie rzeki znajdą się widziane na wprost skały…

Rzeka płynie bystrym nurtem (od czasu do czasu przerywanym spokojnymi odcinkami) , po obu brzegach wyrastają ponad poziom rzeki pionowe skaliste zbocza. Pierwszą skałą w przełomie jest Ostra Skała, pod którą uchodzi do Dunajca Macelowy Potok.

10-IMG_1622.JPG


11-IMG_1623.JPG


Tuż za Ostrą Skałą znajduje się Grabczycha Wyżna, przy której Dunajec skręca o 90 stopni w prawo. To jedno z trudniejszych miejsc podczas spływu, ale poszło gładko :) . Dalej jest Grabczycha Niżna z grotą, w której rybacy kiedyś (zanim nastąpiły parkowe zakazy) łowili „na światło” łososia.
Dunajec zwęża się do 12 m w mieści zwany, Zbójnickim Skokiem, wg legendy Janosik uciekając przed węgierskimi hajdukami przeskoczył tu przez rzekę, na skale po lewej stronie został odciśnięty ślad jego kierpca, Ponoć, bo ja śladu nie dostrzegłam, no ale wzrok już nie ten :wink:
Ostatnio edytowano 28.03.2020 17:00 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.07.2015 17:15

1-IMG_1626.JPG


Po opłynięciu Klejowej Góry, wyłania się masyw Golicy, z Siedmioma Mnichami na zboczu. To zaklęci w kamień grzeszni zakonnicy z Czerwonego Klasztoru…

2-IMG_1627.JPG


Po chwili rzeka skręca gwałtownie w lewo, przed nami pojawia się ściana Facimiecha, na której flisacy każą odnaleźć wizerunek orła, czasem ponoć machającego skrzydłami :wink: .

3-IMG_1632.JPG


Po zakręcie w prawo, płyniemy przez spokojny odcinek rzeki, tzw. Leniwe Ploso. Mijamy kolejne skały (Piecki, Ligarki i Fujarki), przed nami widać Czerwoną Skałę, Czerteż i Czertezik (wg legendy te dwie ostatnie skały to grobowce synów króla Pienina, którzy tam właśnie zginęli z rąk wroga). Następnie pojawiają się Głowa Cukru i Sokolica – zamieniona w skałę piękna siostra Czerteża i Czertezika.

4-IMG_1635.JPG


5-IMG_1640.JPG


6-IMG_1641.JPG


7-IMG_1642.JPG


8-IMG_1645.JPG


9-IMG_1646.JPG
Ostatnio edytowano 28.03.2020 17:21 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.07.2015 17:18

1-IMG_1647.JPG


2-IMG_1650.JPG


3-IMG_1651.JPG


Wpływamy na Bystry Prąd, po słowackiej stronie tuż na brzegu rzeki bije silne krasowe Stuletnie Źródło (kto się z niego wody napije, ten sto lat żyje :wink: ), przed nami Sama Jedna (czyli Stara Panna).
Przepływamy przez Loch – najgłębsze miejsce przełomu Dunajca (18 m). Kolejne zakole rzeki (zmiana kierunku o 180 stopni) doprowadza nad do końcowej przystani słowackiej przy ujściu Leśnickiego Potoku (tu dwa dni wcześniej byłyśmy na spacerze) przy Wylizanej.

4-IMG_1653.JPG


Skalisty wąwóz kończy się przy Hukowej Skale (po lewej) i Białej Skale (po prawej), nurt łagodnieje. Mijamy miejsce przeprawy przez Dunajec do szlaku na Sokolicę, potem płyniemy jeszcze chwilkę z widokiem na schronisko Orlica i kończymy spływ przy przystani w Szczawnicy.

5-IMG_1656.JPG


6-IMG_1659.JPG


7-IMG_1660.JPG


8-IMG_1661.JPG


9-IMG_1662.JPG
Ostatnio edytowano 28.03.2020 17:45 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 21.07.2015 17:26

dangol napisał(a):Dunajec zwęża się do 12 m w mieści zwany, Zbójnickim Skokiem, wg legendy Janosik uciekając przed węgierskimi hajdukami przeskoczył tu przez rzekę, na skale po lewej stronie został odciśnięty ślad jego kierpca, Ponoć, bo ja śladu nie dostrzegłam, no ale wzrok już nie ten :wink:

Ja również nie dostrzegłem. :)

Brawo za szczegółowy opis spływu, jakbym słuchał flisaka na tratwie. :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 23.07.2015 21:31

Ze względu na lejący się z nieba żar, większość czasu jaki nam pozostał na pobyt w Szczawnicy, postanowiłyśmy spędzić w cieniu parkowych drzew. Aż do Górnego Parku w zdroju iść nam się nie chciało, zadowoliłyśmy się Parkiem Dolnym :) .

1-IMG_1670.JPG


2-IMG_1671.JPG


3-IMG_1672.JPG


4-IMG_1673.JPG


5-IMG_1677.JPG


6-IMG_1682.JPG


Na wzmocnienie ochłody oczywiście lody, tym razem w „ Willi Marta”, na zacienionym tarasie.

7-IMG_1684.JPG


Najlepsze lody w Szczawnicy są wprawdzie :idea: u Jacaka [/url] (całkiem zresztą blisko od „Marty”), no ale tam nie ma fajnego miejsca, aby sobie posiedzieć w chłodzie.
Ostatnio edytowano 28.03.2020 17:48 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska



cron
Dolny Śląsk i nieco dalej... (Sokołowsko) - strona 61
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone