Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dolny Śląsk i nieco dalej... (Sokołowsko)

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica)

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 17.06.2015 10:49

Musisz mieć duużo czasu :) i na zwiedzanie i pisanie :) W każdym razie wielki szacun :) Mam wrażenie, że znajdą sie tacy, którzy przez Twoje tak bliskie doskonałości opisy i zdjęcia nie ruszą tyłka bo po co......... na Cro jest wszystko opisane i sfotografowane :lol:

Szczawnica to dla mnie rzut beretem czesto bywam na rowerze, polecam przejście lub przejazd rowerem ale dla zaawansowanych od Durbaszki (skręca się ok. 1 km przed wejściem do wąwozu Homole w prawo) do Szczawnicy połoniną kapitalne widoki zarówno na polską jak i słowacką stronę :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 17.06.2015 16:53

longtom napisał(a): Zameczkom bardzo "do twarzy" z powierzchnią zalewu u stóp.

Z poziomu kajaka :wink: wyglądałyby jeszcze lepiej.

bluesman napisał(a): Musisz mieć duużo czasu

Z czasem to aż tak dobrze :mrgreen: nie jest, ale cóż począć, jak się wpadło w nałóg :wink: ?

bluesman napisał(a): nie ruszą tyłka bo po co.........

Na mnie akurat działa to inaczej :lol: . Dokładne relacje Croplowiczów zdopingowały mnie do zwiedzenia wielu miejsc, z wakacyjnych przykładowo ubiegłoroczny Milos, a w poprzednich latach Peloponez i Rumunia. Planów po lekturze mam :roll: znacznie więcej, niż możliwości ich realizacji, ale nigdy nie odpuszczam z tego powodu, że
bluesman napisał(a): na Cro jest wszystko opisane i sfotografowane


bluesman napisał(a): polecam przejście lub przejazd rowerem ale dla zaawansowanych od Durbaszki (skręca się ok. 1 km przed wejściem do wąwozu Homole w prawo) do Szczawnicy połoniną kapitalne widoki zarówno na polską jak i słowacką stronę


Pełna zgoda, co do widoków 8) z trasy grzbietowej. W moim przypadku pokonanej na piechotę (na rowerze co najwyżej pagórki na Gochach), z początkiem przez Homole.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.06.2015 16:41

Obecnie najładniejszym budynkiem na placu ( konkretnie w jego pn.wsch. części) jest Dom Nad Zdrojami z pijalnią wód mineralnych. Willę wybudowano w 1863 r. wg projektu Józefa Szalaya. Malowidła na elewacji przedstawiające św, Kingę i św. Barbarę, pojawiły się w 1897 r.
Pijalnia wód była nieczynna od 1984 r., wodę wydawano wówczas w sąsiednim budynku kawiarni. W 2002 r. Dom Nad Zdrojami spłonął, odbudowano go w 2008 r. w jego historycznej formie, znów działa tam uzdrowiskowa pijalnia.

1-IMG_1292.JPG


Do Domu Nad Zdrojami przylega kawiarnia „Helenka”, mieszcząca się w zabudowanej w 1960 r. dawnej galerii spacerowej dla kuracjuszy. Galeria ta powstała w latach 1857–1858 pomiędzy późniejszym Domem nad Zdrojami (wcześniej w tym miejscu była uzdrowiskowa altana) a willą Szwajcarka Górna” (zbudowaną w 1852 r. wg projektu J. Szalaya), stanowiąca obecnie zaplecze „Helenki”. Fajnie byłoby wypić kawkę w takim miejscu, ale jakoś tak się składało, że nigdy nie byłyśmy tu o kawkowej porze.

2-IMG_1294.JPG


3-IMG_1298.JPG



Powyżej Szwajcarki Górnej stoi Kaplica Zdrojowa pw. Matki Bożej Królowej Nieba. Kaplica została zbudowana w latach 1844-1847 wg projektu (jakże mogłoby być inaczej?) Józefa Szalaya.

4-IMG_1297.JPG


5-IMG_1293.JPG


6-IMG_1295.JPG


Ładnych domów na terenie zdroju jest oczywiście więcej… Część z nich jest pięknie odnowiona, ale niektóre :roll: niszczeją, aż żal…
Żeby jednak nie było, że Szczawnica to tylko fajna zabudowa! Parki też są ładne :) , a w wielu miejscach miasta postawiono ozdoby w formie „zwierzęcych” kwietników. Poniżej fotki kilku z nich – na razie roślinki dopiero co posadzone, więc na miłe oku efekty trzeba poczekać do lata.

7-IMG_1304.JPG


8-IMG_1305.JPG


9-IMG_1306.JPG
Ostatnio edytowano 27.03.2020 20:32 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.06.2015 16:43

W ramach rozeznania terenu, na Flisacką wracamy nie deptakiem, lecz ulicą Główną. Chcemy bowiem zlokalizować przystanki busów, gdyż auto ma pozostać na parkingu przed naszym pensjonatem aż (a raczej tylko :( , bo przed nami jedynie trzy dni) do niedzieli.

Willa Marta na skraju Parku Dolnego powstała w 1876 r, Oprócz pensjonatu, ”od zawsze” mieściła się tam cukiernia i restauracja.

1-IMG_1307.JPG


2-IMG_1308.JPG


Kapliczki przy ul. Głównej:

3-IMG_1310.JPG


4-IMG_1312.JPG


Ta kapliczka znajduje się przy wejściu na cmentarz:

5-IMG_1313.JPG


Upał zelżał, więc zanim wrócimy do pokojów, jeszcze kilka chwil nad Grajcarkiem…

6-IMG_1319.JPG
Ostatnio edytowano 27.03.2020 20:42 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.06.2015 16:53

Ścisłego planu na kolejne trzy dni nie mamy. Owszem, spływ Dunajcem będzie :wink: , ale nie wiemy jeszcze, czy nastąpi to w piątek, czy dopiero w sobotę. Wszystko zależy od tego, jak wpasujemy się górskimi wędrówkami w zastaną aurę, wycieczkę grzbietem Małych Pienin „rezerwujemy” bowiem na dzień z dobrą widocznością :) . Oby tylko taka była! Przecież pomimo środowego słońca, z Czorsztyna Tatr nie widziałyśmy…

Czwartek budzi się z lekko zachmurzonym niebem. Cóż wobec tego? Najlepiej byłoby podjechać do Sromowiec Niżnych, zobaczyć Czerwony Klasztor, a potem (górkami po słowackiej stronie) wrócić do Szczawnicy. Tyle tylko, że to Boże Ciało, busiki nie kursują, a PKS-ów jak na lekarstwo. Na wszelki wypadek jednak sprawdzamy :wink: , ale niestety na „spływowym” parkingu pusto…

Realizujemy więc wariant zastępczy (planu niby nie było, ale różne ewentualności jeszcze w domu jednak rozważałam :wink: ) , zaczynający się wjazdem :oops: kanapą na Palenicę. Mogłybyśmy podejść na piechotę, ale… Nie możemy się wykończyć już na pierwszej wędrówce. :wink: Szczególnie ja muszę uważać, gdyż kilka tygodni temu :? odnowiły mi się problemy z kręgosłupem. Rehabilitacja w trakcie, nie mogę zmarnować jej dotychczasowych efektów. Zamiast więc pokonywać na krótkim odcinku prawie 300 metrów różnicy wysokości, lepiej w tym wypadku wywindować się wyciągiem :) . Pozostała część babskiej ekipy również jest za takim rozwiązaniem, więc wkrótce jesteśmy na górze :D .

Przed nami widać płytką przełęcz Maćkówki, za nią Szafranówka, ciut wyższa od Palenicy. Jeszcze chwilka i tam będziemy, najpierw jednak przysiądziemy na kawkę w barze Groń. Kawka wprawdzie :roll: taka sobie, ale na piwko jeszcze nie zasłużyłyśmy.

1-IMG_1322.JPG


Podejście na Szafranówkę jest krótkie, ale obfitujące w widoki. Byłoby widać jeszcze więcej, gdyby niebo nie było ciut zachmurzone…

2-IMG_1324.JPG


3-IMG_1326.JPG


Osiągamy grzbiet Małych Pienin, żegnamy szlak żółty (nim wiedzie dojście z Palenicy) i witamy niebieski, którym teraz idziemy w prawo, krótko podchodząc na skryty w lesie szczyt Szafranówki. Zejście jest :mrgreen: strome, na szczęście nie jest po deszczu, bo inaczej byłoby bardzo ślisko.
Na poniższej fotce stromizny nie widać, gdyż zrobiłam ją już z miejsca, gdzie zaczęła się łagodna grzbietówka. Tam, gdzie był prawie pion, wolałam nie bawić się aparatem :wink: . Na szczęście stromy odcinek nie był długi…

4-IMG_1330.JPG


Gdy wyszłyśmy z lasu okazało się, że stromy odcinek można było pominąć, idąc z rejonu Maćkówek nieznakowaną ścieżką, przechodzącą potem w błotnistą drogę dochodzącą do grzbietowego szlaku. Chyba jednak zamiast błota, wolę krótkie stromizny :)

5-IMG_1331.JPG


Wkrótce docieramy na Siodło Pod Bystrzykiem (zwane też Siodłem Pod Szafranówką), na którym od niebieskiego szlaku grzbietowego odchodzi w lewo żółty szlak słowacki. Tym szlakiem będziemy schodzić do Leśnicy, najpierw jednak popatrzymy z góry na zamglone Krościenko. Widać też troszkę Szczawnicy i odpuszczoną Sokolicę.

6-IMG_1332.JPG


7-IMG_1333.JPG


8-IMG_1334.JPG


9-IMG_1336.JPG
Ostatnio edytowano 27.03.2020 20:57 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.06.2015 17:43

1-IMG_1338.JPG


2-IMG_1340.JPG


Zejście żółtym szlakiem w dolinę Leśnego Potoku jest łagodne. Początek wiedzie nieciekawą, :mrgreen: rozjeżdżoną błotnistą drogą, stokami Szafranówki i Czerwonej Góry (Červená hora).
Po wyjściu z lasu na łąki, droga staje się przyjemniejsza. No i rzecz jasna widokowa 8) . Postanawiamy to wykorzystać na miłą przerwę w wędrówce. Nie, żebyśmy były zmęczone, ale po co się śpieszyć :wink: , mając przed oczyma takie panoramki? Oprócz Bystrzyka i Sokolicy, od d… strony pojawiają się Trzy Korony. Tam się nie wybieramy (jakoś nie nęci nas tłum na platformie widokowej), więc chociaż popatrzymy z oddali.

3-IMG_1343.JPG


4-IMG_1347.JPG


5-IMG_1350.JPG


6-IMG_1353.JPG


7-IMG_1354.JPG
Ostatnio edytowano 27.03.2020 21:07 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
ewuniag
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 45
Dołączył(a): 21.03.2014
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewuniag » 19.06.2015 18:41

Trasa taka sama, jaką pokonaliśmy z Mężem w Listopadzie, wiec miło popatrzeć na znajome szlaki :D My Palenicę zdobyliśmy pieszo, polecam :lol: Zejście z Szafranówki rzeczywiście robi wrażenie na żywo 8O
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 19.06.2015 18:48

Tereny nieźle mi znane, albowiem w Szczawnicy stacjonowałem dwa razy zimowo :)
Raz nawet korzystaliśmy wydatnie z dobrodziejstw okolicznych Hoteli z inhalacjami

Pijalnię wód w Szczawnicy znam jak własną kieszeń :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.06.2015 18:26

ewuniag napisał(a): Trasa taka sama, jaką pokonaliśmy z Mężem w Listopadzie

:)

tony montana napisał(a): Tereny nieźle mi znane, albowiem w Szczawnicy stacjonowałem dwa razy zimowo

Coś tam pamiętałam :) z Twojej relacji, ale muszę zaglądnąć raz jeszcze, żeby porównać widoczki wiosenno-letnie z zimowymi.

tony montana napisał(a): Pijalnię wód w Szczawnicy znam jak własną kieszeń

Tylko nie mów, że rozsmakowałeś się w :mrgreen: Józefinie. Bo mnie ani ona, ani Józef, zupełnie nie przypadły do gustu.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.06.2015 20:18

Widoki towarzyszą nam przez cały czas dalszego zejścia do Leśnicy.

1-IMG_1356.JPG


2-IMG_1357.JPG


Szlak żółty kończy się w przy szkole, w dolnym krańcu wsi Leśnica, dochodząc do szlaku niebieskiego.

3-IMG_1358.JPG


Dotąd dotarłybyśmy także wówczas, gdyby wypalił pomysł wędrówki od Czerwonego Klasztoru… Wtedy na naszej trasie znalazłaby się cała wieś Leśnica, do której wprawdzie mogłybyśmy podejść i teraz, ale w międzyczasie pojawił się pomysł na dodatkowy spacer, już po powrocie „do domu”. Rezygnujemy więc z możliwości z oględzin leśnickiego XVIII-wiecznego kościoła św. Michała Archanioła , idziemy od razu w stronę granicy nad Dunajcem.

4-IMG_1360.JPG
Ostatnio edytowano 27.03.2020 21:12 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.06.2015 20:21

Zamiast w jakiejś gospodzie w Leśnicy, na uzupełnienie płynów zatrzymamy się w Chacie Pieniny, położonej w dolnym biegu Leśnickiego Potoku u stóp Bystrzyka.

1-IMG_1361.JPG


Pierwszym pomysłem było zimne piwko, ostatecznie jednak zwycięża sentyment do veltlinskeho zeleneho.

2-IMG_1363.JPG


Szlak od Szafranówki był prawie bezludny (tylko kilka osób tam spotkaliśmy), przed Pienińską Chatą jest zupełnie inaczej. Głównie Słowacy, ale i naszych sporo, bo przecież ze Szczawnicy wzdłuż Dunajca, a potem przełomem Leśnickiego Potoku, do niemęczący spacerek, ewentualnie podjazd rowerem (mnóstwo ich w szczawnickich wypożyczalniach). Winko dobre, nastroju dopełnia góralska muzyka na żywo, mogłybyśmy tak siedzieć i siedzieć... Jednakże :mrgreen: nie po to jechałyśmy tyle kilometrów od domu. Podnosimy więc dupska i ruszamy dalej, w międzyczasie oglądając kolekcję drewnianych rzeźb na terenie naprzeciwko chaty. Poniżej fotki kilku z nich.

3-IMG_1364.JPG


4-IMG_1366.JPG


5-IMG_1374.JPG


6-IMG_1376.JPG


Drewniane dzieła ludzkich rąk to jednak pryszcz w porównaniu z tym, co wokół stworzyła natura 8) . Zanim jednak wejdziemy w ciasny wąwóz końcowego odcinka Leśnickiego Potoku, rozkoszuję się łanami kwitnącego orlika…

7-IMG_1377.JPG
Ostatnio edytowano 27.03.2020 21:21 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.06.2015 20:24

Od Chaty Pieniny do Szczawnicy cały czas idzie się utwardzonym chodnikiem, w traperach na nogach jest to raczej mało przyjemne. No cóż, jakoś przez to przebrniemy, bo poza tym trasa jest fajna. Jedno jest pewne, że zanim rozpoczniemy spacer przewidziany na popołudnie, zmienimy obuwie na lżejsze.

Póki co jednak, wędrujemy przełomem Leśnickiego Potoku, u podnóży wapiennych i dolomitowych skał (od południowej strony Sama Jedna, od północnej Wylizana i Bystrzyk).

1-IMG_1379.JPG


2-IMG_1382.JPG


Wkrótce osiągamy skrzyżowanie z Drogą Pienińską, którą wzdłuż Dunajca dojdziemy do Szczawnicy. Obok znajduje się dolna przystań słowackich flisaków, postój dorożek konnych (aby „strudzeni“ mogli dobie dojechać do Chaty Pieniny i Leśnicy) oraz pawilon parku narodowego.

3-IMG_1384.JPG


4-IMG_1385.JPG


5-IMG_1386.JPG


6-IMG_1389.JPG


7-IMG_1390.JPG


8-IMG_1393.JPG
Ostatnio edytowano 27.03.2020 21:30 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.06.2015 20:26

Szosa jest obecnie trasą rowerową, dla pieszych wydzielona jest jej część, a miejscami oddzielny chodniczek oddzielony barierką. Gdyby nie to, że w Bożocielny weekend jest tu spory ruch, byłoby super :) .

1-IMG_1394.JPG


Mijamy przeprawę przed Dunajec do szlaku na Sokolicę, po chwili kolejny parkowy pawilon wystawowy (jest w nim m.in. fajna makieta, można też oglądnąć filmik o Pieninach) i odgałęzienie drogi do pobliskiego schroniska „Orlica”. Jeszcze moment i jesteśmy z powrotem w Szczawnicy.

2-IMG_1395.JPG


3-IMG_1396.JPG
Ostatnio edytowano 27.03.2020 21:34 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 23.06.2015 19:22

Po wymianie traperów na adidasy (a nawet tylko sandały :) ), idziemy dalej. Początkowo do zdroju, a więc przez miejsca już nam znane.

1-IMG_1399.JPG


2-IMG_1401.JPG


Pierwszym celem jest pijalnia wód, no bo jakże nie skorzystać :wink: z dobrodziejstw uzdrowiska? Na długotrwałą kurację czasu nie mamy, ale popróbować smaków trzeba koniecznie!

3-IMG_1402.JPG


Smakujemy więc każdej z oferowanych sześciu wód. Na szczęście jest nas cztery, więc nie ma potrzeby :roll: wlewania w każdą aż sześciu kubeczków. Lepiej się podzielić, a pełny kubek wypić już ten, który nam najlepiej odpowiada smakiem :P oraz zaleceniom zdrowotnościowym. Józefina i Józef :mrgreen: odpadają definitywnie, zdecydowanie zbyt słone. Jan troszkę solą zalatuje, ale da się przełknąć. Nasze kubki smakowe wybrały Magdalenę, Stefana i Helenę. Niekoniecznie w tej kolejności, bo jednak gust mamy różny. U mnie „zwyciężył” Stefan, tuż za nim Helena.

Opite jak bąki, ruszamy dalej – tym razem celem jest nie napitek, lecz jadło. Tyle, że nie przysiądziemy od razu, ale po spacerze. Już w domu (po konsultacjach z kolegą, który przed rokiem urlopował w Szczawnicy) postanowiłam, że któregoś popołudnia trafimy na obiad do Czardy. Początkowo miało to być w dzień spływu Dunajcem, bo po ponad dwóch godzinach siedzenia, spacer jak najbardziej wskazany :) , ale niekoniecznie gdzieś wyżej w górki. No ale skoro dziś mamy jeszcze siły, a nieupalna pogoda spacerom sprzyja, więc niebiesko oznakowana trasa jest dla nas idealna :D .

Szlak niebieski wiedzie ze Szczawnicy przez Park Górny, potem przekracza małe wzniesienie (niestety, asfaltem) i dociera do doliny Sopotnickiego Potoku i osiedla Sewerynówka (na jego pn. końcu znajduje się Czarda), aby potem (już normalnymi ścieżkami) podejść na Przehybę . Beskid Sądecki jednakże nie tym razem, my dotrzemy jedynie do Czardy.

Najpierw jednak Park Górny – czyli sanatoria, wille uzdrowiskowe, muszla koncertowa, popiersie Józefa Szalaja, inhalarorium…

4-IMG_1404.JPG


5-IMG_1405.JPG


6-IMG_1407.JPG


7-IMG_1408.JPG


No i oczywiście Dworek Gościnny.
Ostatnio edytowano 27.03.2020 21:45 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Szczawnica i Małe Pieniny

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 23.06.2015 19:23

Kilka zdjęć z trasy, z widokiem w kierunku najwyższego szczytu Pienin – Wysokiej. Czy jednak na nią wejdziemy, to :roll: okaże się dopiero jutro…

1-IMG_1410.JPG


2-IMG_1411.JPG


3-IMG_1414.JPG


4-IMG_1415.JPG


A na razie, już w Serwerynówce, przydrożna kapliczka…

5-IMG_1418.JPG
Ostatnio edytowano 27.03.2020 21:51 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska



cron
Dolny Śląsk i nieco dalej... (Sokołowsko) - strona 59
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone