Re: Dolny Śląsk i nieco dalej...(Z widokiem na Tatry)
napisał(a) dangol » 16.07.2014 19:19
W piątek miał być Kopieniec… Trzeba go było jednak przesunąć
… na inny czas. No bo jak wędrować
z bąblami na stopach? Niestety, jedną z moich koleżanek dopadło takie nieszczęście! Co prawda powiedziała, że jakoś wytrzyma …
„
Bąbel zrobi się na nodze, to użądli osa srodze,
Lecz nieważne to problemy, no bo my przecież wędrujemy”
(
fragment jednej z piosenek Andrzeja Starca, mam pierwsze wydanie „Śpiewniczka Bieszczadniczka” z autorską dedykacją)
Nie mogłyśmy być jednak takie wredne, żeby pozwolić jej na nadmierne cierpienia. Przyszło nam to stosunkowo łatwo
, no bo może bąbli nie miałyśmy, ale nóżki jednak trochę bolały. Na dodatek pogoda za oknem była zdecydowanie gorsza
od czwartkowej…
Zapadła decyzja, że zejdziemy na kawkę do „Nosalowego Dworu” i tam podejmiemy ostateczną decyzję: Nosal (no bo bliżej i niżej niż na Kopieniec), czy tylko spacer po Zakopanem?
Po drodze była
kaplica w Jaszczurówce, tym razem otwarta i jeszcze bez turystycznego oblężenia (oprócz nas była tylko jedna dziewczyna, pisała sobie coś w kąciku , w podcieniach obok wejścia do wnętrza).
Nosalowy Dwór nas
rozczarował. Z zewnątrz całkiem fajny, ale w środku tak jakoś… pomimo góralskich akcentów, za bardzo hotelowo
.
Kawkę jednak wypiłyśmy
.
Nad Nosalem
wisiała chmura, uznałyśmy więc to za znak
, iż w góry iść nie powinnyśmy.
Wobec tego będziemy odnajdywać swe ślady (już trochę zatarte) na zakopiańskich uliczkach, przejdziemy się też po miejscach, na które rok temu zabrakło czasu i chęci.
Ponownie kościółek Bernardynów...
Ostatnio edytowano 26.03.2020 12:32 przez
dangol, łącznie edytowano 1 raz