Re: Dolny Śląsk i nieco dalej...(Hamer Młyn, Prądzonka, Som
napisał(a) dangol » 23.08.2013 08:50
Jacku, oczywiście że
wstaw fotki z wnętrza, jakieś inne z okolic też
.
Ja tu tylko sporadycznie bywam, dla Ciebie okolice Studzienic to normalka
(pamiętam wpis o trąbie powietrznej, więc pewne przypuszczenia miałam )Młyn działał wtedy, gdy byliśmy wewnątrz, ale to faktycznie jakieś kilkanaście lat temu... Myślałam, że skoro nie zdjęto tabliczki, to wciąż funkcjonuje. W takim razie został tylko tartak... To i tak nieźle, stan budowli jest niczego sobie
, zwłaszcza w porównaniu z resztkami Chocińskiego Młyna czy tym, co jeszcze stoi w Osusznicy
****
W 2009 przez Luboń pojechaliśmy do Lipnicy, na obiadek do naszych tamtejszych znajomych…
W tym roku dalsza trasa wiodła w przeciwnym kierunku, początkowo wzdłuż jeziora Kielskiego – tyle, że aby je zobaczyć, trzeba było zboczyć na leśny parking przedsiębiorstwa rybaskiego Gruba Ryba.
Kolejny odcinek trasy wiódł przez otoczoną lasami wioskę
Prądzonka.
Kilka kilometrów od Prądzonki do Somin to urokliwa leśna
Ze zwiedzania wioski
Sominy zrezygnowaliśmy (zapewne nieslusznie, bo jest tam zabytkowy kościółek) gdyż było już
dość późno… Na krótko tylko przysiedliśmy na jednym z pomostów nad jeziorem Somińskim.
Woda w jeziorze
dość mętna, więc nie zdecydowaliśmy się na ochładzająca kąpiel – z tym
poczekaliśmy na powrót nad „nasze” jezioro.
Do Studzienic (i naszego auta) wróciliśmy asfaltem, po drodze zatrzymując się jedynie na spożycie ostatnych wędzonych sielawek…
Ostatnio edytowano 30.08.2013 18:38 przez
dangol, łącznie edytowano 1 raz