Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Niedamirów)
napisał(a) dangol » 09.01.2025 12:14
W Sylwestrowe przedpołudnie wybrałam się wraz z kilkoma koleżankami na spacer. Całkiem blisko, z zamiarem zobaczenia, co zostało po przedwojennych kapliczkach Kalwarii. W rezultacie

żadnej kapliczki nie zobaczyłam, gdyż ścieżynka doń prowadząca, zaznaczona na mapy.cz, była w terenie zupełnie niezauważalna. No a przedzierać się przez zarośla nie zamierzałyśmy

. Na resztki żadnej stacji drogi krzyżowej, na mapy.cz zaznaczonych przy głównej ścieżce, którą przecież szłyśmy, nie trafiłyśmy. Może były ciut powyżej ścieżki, a my takie gapy, że

przeoczyłyśmy?
Spacer był jednak bardzo przyjemny

, miejscami stąpałyśmy po (jak to określiła Marzanna) orzechowym torciku bezowym. Tak bowiem wyglądała ścieżynka pokryta liśćmi i łupinkami po bukowych orzeszkach, przyprószonych chrupiącym zamarzniętym śnieżkiem.
Zamiast na Kalwarii, metę zrobiłyśmy na słonecznej polanie

, nieco dalej.
O tym, czego nie zobaczyłyśmy, poczytałam potem w Internetach. Nie ma tego dużo, ale tyle mi wystarczy. Najwięcej można przeczytać i zobaczyć [url=https://sciezkawbok.wordpress.com/2017/04/07/kalwaria-w-niedamirowie-zn/[ TU [/url]. Szacun dla autora, wiele ciekawych miejsc opisał na swojej stronie.
O samym Niedamirowie co nieco wspominałam w postach z wcześniejszych wypadów. Najstarszy wpis był przy okazji wycieczki rowerowej [url=https://www.cro.pl/za-miedza-czeski-raj-i-odrobina-kutnej-hory-t17668-45.html#p379528] w 2009 roku[/url], ale wówczas o Niedamirów ledwo zahaczyliśmy. Była też krótka wzmianka z
wiosny 2019 , gdy w Niedamirowie nocowaliśmy po raz pierwszy. Są też w tej relacji jakieś fotki
z początku 2022 roku.
A z Sylwestra 2024 takie ujęcia z powrotu ze spaceru…
Kolejne wspomnienia z pożegnania roku 2024 będą niebawem w moim czeskim temacie „Za miedzą”.
