Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Opole)
dangol napisał(a):Na początek dworzec PKP Opole Główne, bo kilkukrotnie tu się znalazłam.
...
Zdjęć z holu dworcowego z kasami nie mam…
Proszę bardzo, zdjęcia z holu głównego dworca
.
Kasy biletowe z herbami odkrytymi w trakcie remontu w 2014. Są to prawdopodobnie herby kilku niemieckich królestw, księstw i miast: Meklemburgii, Saksonii, Badenii, Bawarii czy hanzeatyckiego miasta Brema i innych nie do końca zidentyfikowanych.
Po remoncie dworzec wypiękniał. Udostępniona został poczekalnia, zbudowano windy przy przejściu podziemnym. Nie zapomniano też o wyremontowaniu wiat nad peronami.
Z takich ciekawostek dworzec ma podziemne połączenie z budynkiem Poczty Polskiej. Są tam a przynajmniej jeszcze parę lat temu były przewożone przesyłki z i do pociągów. Nie wiem jak jest teraz ale przypuszczam, że tego nie zrezygnowano. Chyba że Poczta już nie wozi przesyłek koleją.
dangol napisał(a):Zespół budynków dworcowych znajduje się u wylotu ul. Krakowskiej, którą można pójść do rynku. Po wyjściu z dworca trafiamy na plac im. Olgi „Kory” Sipowicz, tu można zobaczyć lokomotywę TKt48-127.
Plac ten zyskał już nieformalną nazwę biedronki. Nie wszystkim się podoba. Mi się akurat podoba, oryginalny pomysł
.
Kilka ujęć z tarasu centrum przesiadkowego.
Po drugiej stronie placu (po lewej od wyjścia z dworca) mieści się budynek poczty.
Co do lokomotywy to stała przed remontem placu wciśnięta pomiędzy budynkami dworca i poczty. Dopiero podczas remontu placu przed dworcem wpadli na pomysł by ją na tym placu wyeksponować. Funduszy starczyło na zmiany w projekcie placu i przestawienie lokomotywy ale już na jej remont kasy brakło. Na dzień dzisiejszy wrak straszy wychodzących z dworca. Jest jednak plan by ją wyremontować.
Tu zdjęcie placu z poziomu ziemi
Wracając do centrum przesiadkowego to pierwotnie na wyższych piętrach miała być galeria handlowa. Ostatecznie skończyło się na parkingu wielopoziomowym. Jednak dobrze, że cokolwiek zrobiono bo dworzec PKS, który był wcześniej w tym miejscu był mocno zdegradowany. Pod koniec nawet rozebrano wiaty z uwagi na ich nie najlepszy stan i podróżni musieli czekać pod chmurką. Na dachu centrum przesiadkowego jest zieleń, są chodniki i ławeczki. Regularnie okupuje to miejsce młodzież. Dziś gdy robiłem zdjęcia zauważyłem, że wycięto przekwitnięte kwiaty i trawy (za wyjątkiem jednej) i zrobiło się nijako.
Trochę ożywienia wnosi ta ściana.
Robi wrażenie gdy spojrzy się w dół na ulicę 1-go Maja.