Auta zostawiamy na bezpłatnym parkingu , skąd wygodną drogą dochodzi się nad Jezioro Bystrzyckie.
Dzieciaki chciałyby wskoczyć na któreś z pływadeł, ale wypożyczalnia zamknięta. Może następnego dnia pogoda będzie bardziej sprzyjała?
Jezioro ma długość ponad 3 kilometry, powstało na początku XX wieku, kiedy zbudowano zaporę na rzece. Linia brzegowa jest urozmaicona, dostosowana do ukształtowania terenu wąskiej i krętej doliny rzeki Bystrzycy. Na spacer aż do zapory i z powrotem nie zdecydujemy się, bo aura znów straszy deszczem. Wystarczy nam dojście na drugą stronę nową kładką.
Starą wiszącą kładką nigdy nie szłam, w 2009 roku była zamknięta, gdyż chodzenie po niej byłoby niebezpieczne.
(fotka z 2009)
Nową kładkę kiedyś pokazała Marzena, na nasze fotki się jednak nie załapała. Zdjęcia więc z tej kładki tylko na jej okolice