Pomysł na rejs po Wiśle pojawił się niedługo przed wyruszeniem do Sandomierza, gdy gospodarz naszego miejsca noclegowego wspomniał koleżance rezerwującej noclegi o dubasie. Białą Flotą pewnie byśmy się nie zdecydowały , ale takim klimatycznym maleństwem – jak najbardziej !
(fotka ze strony https://www.polskieszlaki.pl/rejs-po-wi ... mierzu.htm)
„Sandomierka” to unikatowa replika (powstała w 2017 roku) drewnianej łodzi flisackiej typu „dubas”, jakie dawniej pływały rzeką. W średniowieczu dubasami transportowano zboże do Torunia, Elbląga i Gdańska. Wracając do Sandomierza, dubasy zabierały inne towary, przykładowo śledzie i sukno. Szkuty i dubasy były wówczas największymi jednostkami pływającymi, dzięki którym można było transportować towary w dół i w górę rzeki.
„Sandomierkę” wykonano z różnych gatunków drewna. Poszycie kadłuba jest sosnowe, wręgi wykonano z dębu i akacji, „budę” z brzozy. Sztaba dziobowa jest wygięta ku górze, pochodzi z pnia starej jabłoni, która rosła w sadzie owocowym przeznaczonym do wycinki.
(fotka DR)
Rezerwacja przed wyjazdem była jednak ryzykowna, gdyż prognozy pogody nie były najlepsze. Ostatecznie w porze śniadaniowej, za pośrednictwem naszego gospodarza, umówiłyśmy rejsik na godzinę 12-tą. Dubas może zabrać 12 pasażerów, nas było siedem i nikt więcej nie miał z nami płynąć (cenowo wyszło korzystnie, gdyż nie płaciłyśmy za całą łódkę, lecz normalną stawkę za osobę).
Przystań dubasa znajduje się przy Bulwarze Piłsudskiego, z widokiem na spichlerz i zamek. Przy bulwarze, od strony Wisły, znajduje się też przystań białej floty, do wyboru jest kilka statków spacerowych. Od naszej strony natomiast można skorzystać z wypożyczenia przykładowo takich pływadełek.
(fotka DR)
Jak dla nas, idealny był jednak godzinny rejs po Wiśle właśnie dubasem .
(fotka DJ)
Przez cały rejs nasz słuchałyśmy barwnych opowieści o mieście oraz o relacjach jego mieszkańców z rzeką Wisłą. Nasz flisak to nie tylko właściciel „Sandomierki”, ale również prezes Fundacji Sandomierka popularyzującej rzekę Wisłę i tradycje wiślane, laureat „Nagrody Przyjaznego Brzegu” przyznawanej przez PTTK we współdziałaniu z Polskim Związkiem Żeglarskim. Pasjonat, potrafiący ciekawie przekazać swą wiedzę o rzece i mieście, w którym się urodził.
(fotka DR)
Od jakiegoś czasu, dzięki fundacji, znów w rejonie Sandomierza uprawiana jest legendarna pszenica „sandomierka”, która w średniowieczu była cennym i wysokiej jakości towarem spławianym Wisłą do Gdańska. Ten rodzaj pszenicy był w okolicach uprawiany już za czasów Kazimierza Wielkiego, występował do lat 60.XX wieku. Fundacja pozyskała ziarno z banku genów w Pradze, posiano je na małym poletku niedaleko miasta. Chleb upieczony z mąki pozyskanej z „sandomierki” ma trafiać na licytację na wybrane cele charytatywne.