Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Świętokrzyskie - Chęciny)
Zamek górny to najstarsza część chęcińskiej warowni królewskiej. Był siedzibą starostwa, pełnił też rolę skarbca -
w obawie przed zrabowaniem przez Krzyżaków, gnieźnieński arcybiskup Janisław ukrył tu skarby archikatedry. W czasach króla Łokietka zamek pełnił istotną rolę w życiu politycznym państwa, odbywały się zjazdy rycerstwa. Zamek pełnił też funkcje rezydencjonalne dla polskich władców oraz ich rodzin. Po roku 1358, za panowania Kazimierza Wielkiego, chęciński u zamek stał się rezydencją królowych i wdów królewskich, rozszerzoną potem przez Władysława Jagiełłę o funkcję więzienia stanu. Więziony był tu przez 10 lat przyrodni brat Władysława Jagiełły, Andrzej Garbaty (Andrzej Wingold , najstarszy z Olgierdowiczów) oskarżony o podburzanie Rusi. Po bitwie pod Grunwaldem w 1410 r. przetrzymywano w Chęcinach znaczniejszych jeńców krzyżackich, w latach 1414-1422 przebywał tu wziętu do niewoli w bitwie pod Koronowem Michał Küchmeister von Sternberg – późniejszy wielki mistrz zakonu krzyżackiego. Do lochów wtrącono też Jana Hińczę z Rogowa, oskarżonego o romans z czwartą żoną Jagiełły, Sońką Holszańską.
Na chęcińskim zamku przez dwa lata przebywała druga żona Kazimierza Wielkiego, Adelajda Heska. Pomieszkiwała tu Elżbieta Łokietkówna (siostra Kazimierza), sprawująca rządy w imieniu swego syna Ludwika Węgierskiego. W 1425 r. z powodu zarazy przeniosła się tu z Wawelu Sońka Holszańska wraz z synem Władysławem (późniejszym Warneńczykiem).
Przynajmniej od jej czasów starostwo chęcińskie regularnie traktowane było jako oprawa posagu, wnoszonego przez królowe, aż do śmierci królowej Katarzyny Habsburżanki (trzeciej żony Zygmunta II Augusta).
Najbardziej znaną królową rezydującą w chęcińskim zamku była Bona Sforza, żona Zygmunta I Starego. Jej raczej kiepskie relacje z synem Zygmuntem II Augustem doprowadziły do konfliktu i decyzji o opuszczeniu przez nią naszego kraju i powrocie do rodzinnego Bari. Zanim to nastąpiło, Bona zgromadziła ogromne skarby, które postanowiła zabrać ze sobą do Italii. Skarby te zajmowały ponoć 24 wozy zaprzężone w 140 koni, pod ciężarem jednego z wozów runął drewniany most na Białej Nidzie, przez który wozy musiały przejechać. Część skarbu bezpowrotnie utonęła w nurtach rzeki. Większość skarbu jednakże trafiła wraz z Boną do Bari, jego część królowa ukryła w piwnicach tamtejszego zamku, a część pożyczyła królowi hiszpańskiemu Filipowi II. Suma ta, wynosząca czterysta trzydzieści tysięcy dukatów, nie została nigdy Bonie zwrócona i przeszła do historii, nosząc dziś miano przysłowiowe "sum neapolitańskich".
Część skarbu Bony jednak wciąż ma się znajdować w chęcińskim lochu wykutym w skale, łączącym piwnice zamkowe z kryptą kościoła parafialnego. Biała Dama, duch królowej Bony, wciąż pojawia się na zamku w Chęcinach, być może pilnując skarbu, który nadal jest w chęcińskim lochu.
Ściany tego lochu ponoć wyłożone były zielonymi płytkami malachitu, pochodzącego z pobliskiej Miedzianki. Odgruzowanie mieszkalnej części zamku i prace badawcze w 1961 roku ujawniły, że lochów żadnych nie ma. Malachit z Miedzianki nie jest dekoracyjny i będąc porowaty nie przyjmuje poleru, a tym samym nie nadaje się do wykładzin w budownictwie. Nigdy nie było tu warsztatów korzystających z tej cennej skądinąd rudy miedzi.
Do baszty wschodniej przylega sklepione jednopiętrowe pomieszczenie, w którym według tradycji mieścić się miała kaplica zamkowa, gdzie przechowywano skarbiec koronny.
Tuż obok wejścia do skarbczyka znajduje się punkt widokowy na tereny położone na południe od zamku.