Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Wolin i Uznam)
Kawka zajęła nam sooooooooro czasu - ale to dobrze, skoro wyjazd był luzacki
.
Jeszcze jakiś czas przed wyjazdem rozważałyśmy opcję wycieczki rowerowej ze Świnoujścia do Bansin i z powrotem, ale ostatecznie wypadła z planów. Niepewna aura potwierdziła słuszność decyzji
.
Skoro nie rower, to
pociąg. A więc, dojście do stacji kolejki Świnoujście-Centrum, w pobliżu skrzyżowania ul. Wojska Polskiego z ul. 11-listopada. Ruszyłyśmy więc w tym kierunku, mijając po drodze
kościół Chrystusa Króla, którego wieża była aktualnie w remoncie. Do wnętrza niestety nie weszłyśmy…
Na stację Uznamskiej Kolei Uzdrowiskowej dotarłyśmy niestety jakieś 5 minut po odjeździe pociągu, musiałyśmy więc czekać
prawie pół godziny na następny. Niby krótko, ale przy
ograniczonym czasie na zwiedzanie niemieckiej części Uznam, jednak stanowczo za długo... Gdyby nie to, być może wysiadłybyśmy w ostatnim z cesarskich kurortów – Bansin, a tak skończyło się na środkowym
Heringsdorf W Świnoujściu-Centrum nie ma kasy biletowej, bilety kupuje się w pociągu u konduktora – przejazd do Heingsdorfu kosztował 1,5 euro od osoby.
Obrzeżami Parku Goethego, dotarłyśmy do części uzdrowiskowej.
Strandidyll Heringsdorf przy Delbrückstraße:
Historia kąpieliska zaczęła się w 1819 r., gdy właściciel okolicznych ziem Georg Bernard von Bülow, zbudował w pobliżu wioski rybackiej Neukrug willę dla gości. Nieco później, w pobliżu powstało willowe osiedle, które połączyło się z miejscowością Neukrug. W 1820 r. podczas inspekcji budowy falochronu w Świnoujściu, przybył tu król Prus Fryderyk Wilhelm III z synem (późniejszym królem Fryderykiem Wilhelmem IV).
Wg legendy, von Bülow (który towarzyszył młodemu księciu na polowaniu) zaprosił księcia na posiłek do rybackiej chaty (gdzie podano dania ze śledzi), a następnie poprosił księcia o nadanie nazwy nowo powstałemu osiedlu. Z uwagi na
silny zapach śledzi w całej osadzie, książę wybrał nazwę Heringsdorf (wieś śledzi).
W godle Heringsdorfu od 1905 r. aż do 2005 r. (tj. do czasu połączenia z dwoma sąsiednimi miejscowościami) były trzy śledzie…
Od 1825 Heringsdorf był już znanym kąpieliskiem, bywał tu niemiecki cesarz oraz przedstawiciele szlachty i burżuazji, chętnie wypoczywali tu znani muzycy (np. Johann Strauss) i pisarze (Maxim Gorki, Lew Tołstoj, Thomas Mann…)
Pod koniec XIX w. miejscowość uzyskała połączenie kolejowe ze Świnoujściem, a w1927 r. odkryto w Heringsdorfie solanki, co przyczyniło się do szybkiego zwiększenia u popularności uzdrowiska. Po II światowej było tu sanatorium dla oficerów sowieckich, a potem kąpielisko dla niemieckich robotników.
Villa Staudt - wejście od Delbrückstraße: Villa Staudt została zbudowana w 1873 r. przez bankiera Oppenheima (lokował swe miliony w renesansowe rzeźby, w jego kolekcji były m.in. Wita Stwosza ; zgromadzone przez niego dzieła sztuki znajdują się obecnie w Bawarskim Muzeum Narodowym).
Po 1880 r. dom kupił Wilhelma Staudt , jego rodzina nazwała willę „Miramar”. Po śmierci Wilhelma w 1906 r. , majątek odziedziczyła wdowa Elżbieta Staudt. Jej córka Augusta Viktoria wyszła za mąż za rotmistrza Wilhelma von Kummer, którego ojcem chrzestnym był cesarz Wilhelm II. Cesarz w latach 1909-1912 bywał tu co rok, przy okazji inspekcji floty, zaglądając do pani Staudt na herbatę.
W 1938 r. willę kupił Theodor Morell (osobisty lekarz Hitlera) i założył tu prywatne sanatorium. Pod koniec 1943 r. willę skonfiskowano na oddział szpitala ze Świnoujścia . W czasach NRD willa była ośrodkiem wypoczynkowym „Wilhelm Pieck I“.
Po zjednoczeniu Niemiec willę odrestaurowano, ponoć obecnie mieści się tam kilkanaście mieszkań.
Villa Staudt - wygląd od strony nadmorskiej promenady: W 2003 r. w ogrodzie stanął pomnik cesarza Wilhelma I (dziadka Wilhelma II) .