krakuscity napisał(a):Jak idę na plażę to dokumenty, klucze od samochodu , pieniądze, kamerę, aparat fotograficzny zostawiam w apartamencie, jeszcze nigdy w Chorwacji nie zdarzyło mi się aby ktoś coś szukał w moich rzeczach , aby coś zginęło , mimo, że wiedziałem iż w czasie mojej nieobecności gospodarz był w pokoju ( sprzątanie, przyniesienie jakiś owoców). To są bardzo uczciwi ludzie, często drzwi do ich mieszkań są otwarte a ich nie ma bo poszli np. do sklepu.
Drobne zabieram ze sobą. Natomiast w podróży kasę, karty kredytowe mamy podzielona na połowę, mało tego połowę kasy trzymam w 2-ch miejscach. Przed wyjazdem dokumenty kseruję ( paszport, ubezpieczenie, prawo jazdy) i trzymam w osobnym miejscu.
Robię bardzo podobnie. Nigdy nie zabieram na plażę, lub wieczorami do konoby dokumentów, kart, czy większej ilości pieniędzy. Czasami jednak bierzemy ze sobą kamerę, aparat, lornetkę; jednak wierz mi nawet gdy wszyscy idziemy się kąpać jeszcze nie zdarzyło nam się aby którakolwiek z tych rzeczy nam zginęła.
Podobnie w apartamencie, albowiem zdarzało się, że mieszkaliśmy na jednym piętrze z właścicielami. Zostawialiśmy zazwyczaj wówczas drzwi do swoich pokoi otwarte, zamykaliśmy jedynie drzwi wejściowe. Laptop, jakaś srebrna biżuteria, nawet pieniądze, etc. leżały sobie spokojnie na półeczkach. Poza tym mam specjalną walizkę z szyfrowym zamkiem, w której przechowuję część ważnych rzeczy i dokumentów. Zamykam, wpisuję kod, odstawiam na bok. Zdarzało się również często, że w pokoju po przyjściu zastawaliśmy świeże owoce, butelkę wina, czy rakiji, jednak nigdy wierz mi nic nam nie zginęło; również nie sądzę, aby ktoś penetrował moje rzeczy, bo niby w jakim celu miałby to robić.? Ufam chorwatom, chociaż do naszych rodaków zazwyczaj podchodzę sceptycznie, zwłaszcza w kraju.