Dojazd na Peljesac

Witajcie,

Jadę do Cro z rodziną na Peljesac (w sierpniu). Mieszkamy pod Warszawą. Chciałem zapytać się, jakie noclegi jest optymalnie wykonać na takiej trasie? Zawsze zatrzymywaliśmy się (jadąć do Cro) w Trencinie na SŁowacji, ale nie jechaliśmy nigdy aż tak daleko na południe. Mogę siedzieć dziennie za kierownicą nie męcząc się zbytnio ok 12 godzin. Nie mam pojęcia, ile godzin jazdy jest przed nami. Jeszcze jedna ważna informacja - nie jedziemy w weekendy - wyjeżdżamy z Polski w niedzielę rano, a wyjeżdżamy z Cro w czwartek, po 10 dniach.

Dzięki z góry za porady, pozdrawiam

Andrew

Z Trenczyna powinieneś dojechać na czas
autostrada do Makarskiej a tam już niedaleko

Od końca autostrady przyjmij średnią 40-50 km/h
Na wiecej nie licz.
acha. Nie wiem, ile czasu zajmą Ci bramki na końcu cesty. Mi ostatnio jakieś 40 min

andrew_1 napisał(a):Witajcie,

Jadę do Cro z rodziną na Peljesac (w sierpniu). Mieszkamy pod Warszawą. Chciałem zapytać się, jakie noclegi jest optymalnie wykonać na takiej trasie? Zawsze zatrzymywaliśmy się (jadąć do Cro) w Trencinie na SŁowacji, ale nie jechaliśmy nigdy aż tak daleko na południe. Mogę siedzieć dziennie za kierownicą nie męcząc się zbytnio ok 12 godzin. Nie mam pojęcia, ile godzin jazdy jest przed nami. Jeszcze jedna ważna informacja - nie jedziemy w weekendy - wyjeżdżamy z Polski w niedzielę rano, a wyjeżdżamy z Cro w czwartek, po 10 dniach.

Dzięki z góry za porady, pozdrawiam

Andrew

Którego sierpnia jedziesz ?
Ja wyruszam 4 sierpnia i też jadę na Peljesac pod namiot. Jade z Gdańska.

Cześć, w zeszłym roku jechaliśmy też w sierpniu i od granicy z czechami zajęlo nam to ok.17-tu godzin. Musisz się liczyć z tym że po zjezdzie z autostrady za Splitem to jazda ok 50 - 60 km jak się uda ale wez tez poprawkę, że w tym roku ruszyła budowa mostu na Peljesać i mniej więcej od Metkovici moga być koreczki ze względu na roboty drogowe no i dzięki ciężkim ciężarówkom ktore będa dowozić materiały na budowe. Pozdrav i miłych wakacji.

witam, o moście na peljesac słyszałem od dłuższego czasu ale nie wiedziałem że już rusza budowa, a nie wiesz tak dokładniej z kąd i dokąd ten most będzie ???
pozdrawiam

Na temat mostu:
http://www.edubrovnik.org/most_kopno_pe ... estama.pdf
http://www.poslovni.hr/52517.aspx

sam sobie odpowiem a może kogos to zaciekawi , sprawdziłem most zacznie się w okolicy miejscowości "klek" a skończy przy wsi "drace", można bedzie zaoszczędzić około 50 kilometrów czyli ponad godzinę.mimo że nie bedzie mostu jeszcze w tym roku już sie nie mogę doczekać...

j_w napisał(a):

andrew_1 napisał(a):Ja wyruszam 4 sierpnia i też jadę na Peljesac pod namiot. Jade z Gdańska.

A my wyjeżdżamy 2 sierpnia, też z Gdańska i też jedziemy na Peljesac (do Viganij)...

witam
Również się wybieram na Peljesac, ale chcę jechać do końca autostrady czyli Sestenovac, a następnie Zagvozd-Kozica-Vrgorac aż pod Metković i dopiero odbić na Opuzen. Myślę że w ten sposób ominę korki na riwierze.
Pozdrawiam

andrew_1 napisał(a):Witajcie,
Zawsze zatrzymywaliśmy się (jadąć do Cro) w Trencinie na SŁowacji.

Dobrze że nie w Bratysławie, bo tam ruch jest wzmożony i nigdy nie wiadomo na co się trafi

holm napisał(a):

j_w napisał(a):

andrew_1 napisał(a):Ja wyruszam 4 sierpnia i też jadę na Peljesac pod namiot. Jade z Gdańska.

A my wyjeżdżamy 2 sierpnia, też z Gdańska i też jedziemy na Peljesac (do Viganij)...

Mógłbym Cię prościć o kontak e-mail j_w21(małpa)wp.pl
Planowałem wyjazd 4 ale pojadę 2 sierpnia.

andrew_1 napisał(a):Witajcie,

Jadę do Cro z rodziną na Peljesac (w sierpniu). Mieszkamy pod Warszawą. Chciałem zapytać się, jakie noclegi jest optymalnie wykonać na takiej trasie? Zawsze zatrzymywaliśmy się (jadąć do Cro) w Trencinie na SŁowacji, ale nie jechaliśmy nigdy aż tak daleko na południe. Mogę siedzieć dziennie za kierownicą nie męcząc się zbytnio ok 12 godzin. Nie mam pojęcia, ile godzin jazdy jest przed nami. Jeszcze jedna ważna informacja - nie jedziemy w weekendy - wyjeżdżamy z Polski w niedzielę rano, a wyjeżdżamy z Cro w czwartek, po 10 dniach.

Dzięki z góry za porady, pozdrawiam

Andrew

Od 5 lat śmigam na Peljesac z Warsiawki. Różnie jeździłem, i przez BiH i przez Słowenię. Jeśli nie jedziesz w łikend to proponuje tak: Rusz sobie o 5 rano i jedz przez Cieszyn a zaraz potem na Słowację i tam na Bratysławę i dalej na Wiedeń, omiń go dołem i kieruj sie na Graz. W Grazu masz super nocleg w Eokotelu. Na drugi dzień , wyspany i wykapany , po śniadanku w cenie noclegu rusz sobie około 9 dalej i kieruj sie na Maribor i dalej na Zagrzeb. Tnij autocestą do końca czyli do Sestanovac i tam zjedź na Jadrankę. Na Jadrance średnie to 50 km/h Na Peljescu będziesz ok 18-20 w zależności jaki będzie ruch. Daj sobie spokój z promem do Trpanj. Pozdrav!

Do Sławka,a ile czasu zajmuje przejazd przez Węgry,w tym roku biorę taką opcje pod uwagę,Słowacja-Węgry-Chorwacja.
Chcemy ominąć Austrię,jedziemy w czasie Euro,oraz Słowenię tą trasę znamy.

Przez Węgry jechałem dawno ale nie pamiętam żeby przejazd był jakiś uciążliwy. Oprócz tego , że zawsze w Budapeszcie sie gubiliśmy, raz prawie przez zamek królewski przejechaliśmy :) i droga była dla mnie nudna to przeszkód wielkich nie ma. Problemem dla mnie był ich nieludzki język i nie mogłem sie zorientować jakie drogi wymagają winietki. Niektórzy opowiadali jeszcze o dużej ilości policji ale ja jakoś tego nie zauważyłem. Jechałem także droga nad Balatonem. W sezonie dla mnie porażka. Niby miało być szybko a poboczem szedł tłum ludzi z pontonami i takie tam. Węgry mi jakoś ie przypadły do gustu może także dlatego , że ja jade Katowicka przez Cieszyn a potem na Bratysławę. Żeby jechać przez Węgry musiałbym przekraczać granice południową bardziej na wschód. Kiedyś droga z Warszawy do Bielska zajęła mi tyle czasu co z Bielska na granicę. Teraz w dobie GPS-ów może jest inaczej, nie wiem , nie używam. Dla mnie aby ominąć Węgry a pojechać przez BiH to wolałbym pojechać tradycyjnie na Wiedeń i Graz a potem na Zagrzeb i tam wskoczyć na A3 i w Gradisce pociąć na południe przez BiH. Trasa cudo dla mnie !!! Poza tym jadąc przez Węgry to w Słowacji autostrady jest tylko kawałek koło Banskiej Bystrzycy. A tak to już za Żliną wskakujemy i naprzód. Pozdrav!