napisał(a) piamir » 13.05.2009 09:26
Witam. Przekraczałem granicę bośniacką w Neum kilkanaście razy. Zawsze w sierpniu. Nigdy nie było kolejek, nie sprawdzali nam też dokumentów, ale "zieloną kartę" trzeba mieć obowiązkowo. Raz kilkaset metrów na przejściem granicznym zatrzymała nas policja i kazała sobie okazać tylko "zieloną kartę". Droga przez płw. Peljesac jest przepiękna, ale trudna. Niezbyt szeroka, kilka miejscowości po drodze, przed samym Orebicem jest mocno górzysty odcinek, a trzeba pamiętać, że jest to zazwyczaj koniec podróży i jesteśmy bardzo zmęczeni. Warto zatrzymać się choćby dla odpoczynku w miasteczku Ston - na początku płw. Naprawdę warto, przeurocza, stara marginesowość z zabytkową "fabryką soli morskiej", czy najdłuższymi murami obronnymi w Europie. Gorąco polecam jazdę przez Peljesać jeszcze z jednego względu. Cały płw. to królestwo wina. Gdzie się człowiek nie obejrzy to widzi winnice. Wino bardzo dobre. Pozdrawiam.