Ujawniam się i ja:)
W tym roku był Peljesac, a w minionym roku zwiedzaliśmy Dubrownik ( wieczorem ze względu na upał), byliśmy też w Kotorze. A zatem powspominajmy.
emi13214 napisał(a):Ujawniam się i ja:)
W tym roku był Peljesac, a w minionym roku zwiedzaliśmy Dubrownik ( wieczorem ze względu na upał), byliśmy też w Kotorze. A zatem powspominajmy.
Magdaz911 napisał(a):... Pewnie Ci, którzy odwiedzili Orebič znają to miejsce ?
gusia-s napisał(a):Magdaz911 napisał(a):... Pewnie Ci, którzy odwiedzili Orebič znają to miejsce ?
Znane, znane my jak tam zawędrowaliśmy to właśnie w dzień bez słonka, szkoda bo jednak widoki dużo piękniejsze jak jest czyste niebo.
Na pocieszenie popatrzyliśmy sobie na kanał i wysepki w piękny słoneczny dzień z punktu widokowego w drodze do Loviste.
Aldonka napisał(a):Zdaje się, że szwędaliśmy się po Korculi tego samego dnia
agata26061 napisał(a):Dawaj dalej Madzia
czekor68 napisał(a):Fajna relacja i super zdjęcia czekam na Bokę i Medjugorje ja z twoich miejsc nie mam jeszcze korculi zaliczonej ale co się odwlecze to......
martika71 napisał(a):Witam
Przeczytałam Wasza relację i mam pytanie.Bylismy w Chorwacji 3 razy : Makarska i Tucepi.W tym roku mamy ochotę na Orebic. Zastanawiam się tylko,czy w tym miasteczku jest co robic popołudniami (pomijając zwiedzanie Korculi itp.) ,czy nie jest ono wyludnione,nie przeszkadza mi gwar ,lubię przebywac wśród ludzi (dlatego podobała się nam Makarska ).Krótko,czy w Orebicu jest gdzie wyjsc wieczorem: np.stare miasto,czy jest tam tylko promenada i koniec ? Jest również wiele opini,że na Plejasacu czesto jest brzydka pogoda .Jak to wygląda Waszym zdaniem ?
Bocian napisał(a):W Orebiću nie ma starego miasta. Jest promenada czyli Obala Pomoraca zaczynająca sie przy porcie, przechodząca w Šetalište Kneza Domagoja i łącząca sie z ulicą Bana Josipa Jelačića. W sezonie tam są tłumy, jest szansa czasem usłyszeć język chorwacki Co do pogody to jakaś bajka. Półwysep ma ok 70 kilometrów i normalnym jest, że na przykład w Orebiću pada a w Borku jest słońce.
Powrót do Nasze relacje z podróży