Dobrego złe początki, czyli jak Peljesac znowu wygrał.
Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka napisał(a):Myślałam sobie, że jestem już za stara icon_wink.gif ale dzięki Tobie widzę, że niekoniecznie
Za stara Jestem najlepszym dowodem na to, że na spełnianie marzeń i realizowanie zamierzeń nigdy nie jest za późno
viggen_wawa napisał(a):Do Dubrownika jeszcze nie dojechałem, ale zgadzam się, że Split to nie ta bajka. Sibenik i owszem, można się zgubić
Myślę, że Dubrownik Cię nie rozczaruje. A Sibenik - w planach mam
maslinka napisał(a):weldon napisał(a):
Może faktycznie lepiej ten czas poświęcić i trochę mocniej przyjrzeć się Omisiowi i wjechać na sv. Jurę?
To można by w jednym dniu połączyć.
Zdecydowanie lepiej na sv. Jurę!
Co prawda nie byłam, ale wydaje mi się, że na pewno warto zrezygnować ze Splitu na rzecz Jurka i Omisia.
Bocian napisał(a):jadący przed nami Chorwat zatrzymuje auto, wysiada i idzie do trafiki po prasę, gawędząc chwile z właścicielem... icon_smile.gificon_smile.gif Przetestowane na własnej skórze icon_smile.gif Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
Hmmm, można wysiąść i pogawędzić z nimi
Bocian napisał(a):Do Hajduka nie dotarłem, niestety...
Stadion robi wrażenie. Co prawda nie widziałam tam żadnego sklepiku z gadżetami ale może dlatego że była niedziela i w ogóle jakoś tak miasto wymarłe było.
wweldon napisał(a):Mam nadzieję, że Aldonka lubi piłkę nożną, a zwłaszcza w wydaniu Hajduka Split, bo znowu na manowce dyskusję sprowadzamy ...
Piłkę nożną akceptuję Choć w wydaniu Hajduka Split wstyd się przyznać jeszcze chyba nie widziałam
weldon napisał(a):Aldonka, zobacz, ty chciałaś po angielsku, a tu taka impreza ...
Fajnie tu z Wami.
weldon napisał(a):Czekamy na zdjęcia Trogiru ... icon_lol.gif
Oczywiście, jak odpoczniesz ..
Trogir za momencik A odpocznę to chyba dopiero od niedzieli
Kasia.K napisał(a):Zdjęcia Julki na słoniu cudowne!
Dziękuję
Kasia.K napisał(a):A kto mieszkał na palmie?
No właśnie nie wiadomo, nie ujawnił się, nie dało się wypatrzeć, ale hałasu potrafił narobić.
weldon napisał(a):I jak festiwal tańca? Bardzo zmęczona? icon_biggrin.gif
Festiwal WSPANIAŁY, zmęczona OKRUTNIE ale mega SZCZĘŚLIWA Ostatnie zajęcia już za mną jutro wieli finał, pokazy Będę się produkować na scenie
weldon napisał(a):Mógłbym, tak cichutko, o ten Trogir się upomnieć?
cd Szkoda nam czasu z M. na Split, zostawiamy Jacka w pracy, wsiadamy w auto, załączamy Krzysia i ruszamy na Trogir
Parkujemy na sporym parkingu przed mostem i ruszamy.
Pozwólcie, że będę tu oszczędna w słowach.
Trogir mnie zauroczył, zaczarował - od pierwszego wrażenia. I dziwi mnie to o tyle, że jednak tam również turysta turystę pogania. Ale jakoś jest inaczej niż w Primosten, jakoś się chłonie tą atmosferę.
Muszę koniecznie tam wrócić i zobaczyć miejsca, których nie zobaczyłam, jednak Julia czasem "blokuje" niektóre zwiedzania, ona oczekuje czegoś innego
Już po przejściu mostu czuję się jakoś niezwyczajnie, to miejsce dodaje mi energii.
To pierwsze co widzę na parkingu po opuszczeniu samochodu
A potem już tylko spokojne włóczenie się po uliczkach:
W alei portowej olśniewają swoim pięknem i bogactwem cumujące tam jednostki
Miejscowy grajek umila czas piękną grą i śpiewem
Miejscowy malarz zarabia wykonując piękne portrety...i nie tylko.
Jest pięknie
Przychodzi nam z M. przez myśl, żeby wsiąść w jedną z łódek=taksówek i popłynąć w nieznane miejsce ale jest już późno, nie wiemy gdzie warto się udać, jak długo to potrwa. I przypłynąć gdzieś i od razu wracać jest bez sensu.
Wracamy na rynek główny siadamy w knajpce, zamawiamy kawę mrożoną i po prostu siedzimy obserwując ludzi ich reakcja: zachwyty ale i obojętność i znudzenie.
Nie chce się wracać, ale robi się późno. Wrócę tu na pewno. Pewnie nie po to aby spędzić tu całe wakacje ale żeby lepiej poznać Trogir na pewno.
Zdecydowanie za mało jeszcze widziałam.
Wracamy do Splitu. Do kampusu. Przebieramy się i pędzimy do centrum na spektakl
Splitska publiczność, choć ilościowo nie dopisała, była chyba bardzo zadowolona. Brawom nie było końca
Jacek niestety zostaje na placu. Całą ekipę czeka jeszcze demontaż. Wrócą do hotelu około 3 nad ranem. My wracamy. Kładę Julkę spać, a sama siadam jeszcze na balkonie z Krlovackiem w jednej ręce i laptopem na kolanach Zrzucam zdjęcia i raz jeszcze wracam do Trogiru. Nie wiedziałam, nie liczyłam nawet, że tak mi się tam spodoba.
Jest już grubo po północy, powoli kładę się spać, jutro wracamy do domu...ale za nim wrócimy...to na co czekam chyba najbardziej...wodospady Krka
Dzięki. Piękny ten Trogir i, mam nadzieję, Primosten też by mnie pewnie nie zawiódł.
Licze na to, że im większa niepewność, tym większa później przyjemność obejrzenia ich będzie.