Dobra. Zmiana. – czerwiec 2024

majkik75 napisał(a):Ten uczuć gdy my wszyscy podpływamy do takich grot statkiem wycieczkowym i myślimy: ale mają fajnie ci na pontonie, że mogą sobie dopłynąć na tą plażę.
Wy: potrzymajcie nam wiosło

Super sprawa z tak bliska móc sobie popatrzeć

pozdrawiam, Michał

O to to
Dlatego kocham żagle - bo dają mi wolność i prawie nieograniczone możliwości

Kapitańska Baba napisał(a):Ups, płynie jakiś większy okręt.

Wolimy na czas jego podejścia wypłynąć z jaskini.

Mam nadzieję, że wrócicie do jaskini i wylądujecie na tej malutkiej plaży w jej wnętrzu.

Kapitańska Baba napisał(a):

majkik75 napisał(a):Ten uczuć gdy my wszyscy podpływamy do takich grot statkiem wycieczkowym i myślimy: ale mają fajnie ci na pontonie, że mogą sobie dopłynąć na tą plażę.
Wy: potrzymajcie nam wiosło

Super sprawa z tak bliska móc sobie popatrzeć

pozdrawiam, Michał

O to to
Dlatego kocham żagle - bo dają mi wolność i prawie nieograniczone możliwości

Och, odwieczna różnica pomiędzy szczęśliwcami pod żaglami a szczęśliwcami bez żagli .
Każdy ma takie szczęście, jakie jest dla niego dostępne i na jakie go stać. Pływanie pod żaglami jest fajne, ale też daje pewne ograniczenia. Na przykład albo Ty, albo kapitan musicie zostać na pokładzie, żeby pilnować jachtu i wtedy jedno z Was jest pozbawione możliwości cieszenia się niektórymi miejscami. Ponadto bardziej lubicie przebywać na wodzie i Wasze zwiedzanie odbywa się najczęściej z pokładu jachtu. A jeśli już zejdziecie na ląd, to tylko na chwilę i Wasze zwiedzanie jest wtedy pobieżne.

"megidh"] Mam nadzieję, że wrócicie do jaskini i wylądujecie na tej malutkiej plaży w jej wnętrzu.

Wrócimy

Och, odwieczna różnica pomiędzy szczęśliwcami pod żaglami a szczęśliwcami bez żagli .
Każdy ma takie szczęście, jakie jest dla niego dostępne i na jakie go stać. Pływanie pod żaglami jest fajne, ale też daje pewne ograniczenia. Na przykład albo Ty, albo kapitan musicie zostać na pokładzie, żeby pilnować jachtu i wtedy jedno z Was jest pozbawione możliwości cieszenia się niektórymi miejscami. Ponadto bardziej lubicie przebywać na wodzie i Wasze zwiedzanie odbywa się najczęściej z pokładu jachtu. A jeśli już zejdziecie na ląd, to tylko na chwilę i Wasze zwiedzanie jest wtedy pobieżne.

Ilu ludzi tyle opinii - i całe szczęście Dzięki temu nie jest nudno i każdy ma szansę robić to co lubi

piotrf napisał(a):Nie miałyście ochoty popływać w tej jaskini , w tej krystalicznie czystej wodzie


Pozdrawiam
Piotr

Nie, w sumie nie wiem czemu. Może przez chłodną wodę nie chciało nam się kąpać? Sama nie wiem

Widzę ogromny przeskok pogodowy między Waszym terminem a 2 tygodnie później u Gosi... Chyba trzeba celować w późniejszym czerwiec w tym regionie....

piekara114 napisał(a):Widzę ogromny przeskok pogodowy między Waszym terminem a 2 tygodnie później u Gosi... Chyba trzeba celować w późniejszym czerwiec w tym regionie....

Nie mam pojęcia. Po jednym czerwcowym pobycie ciężko powiedzieć czy regułą jest brak upałów. Było ciepło ale nie gorąco. Do zwiedzania - idealnie. Do siedzenia na plaży - wg mnie ciut za chłodno

Dla mnie po fotkach brak pełnego słońca jest bardziej widoczny....

piekara114 napisał(a):Dla mnie po fotkach brak pełnego słońca jest bardziej widoczny....

Niebo często było zachmurzone, to prawda. Czasem trzeba było założyć bluzę. Może po tej stronie Grecji bywa chłodniej?
W sumie nigdy nie zerkałam na mapy pogodowe.

Początkiem tego tygodnia w Atenach mieliśmy 18 stopni i pełne słońce zaś w Lefkadzie lał deszcz, była burza z gradem, strasznie wiało i było 12 stopni.

Kapitańska Baba napisał(a):Taka mała wstawka - kilka kadrów z grudniowej Grecji

A gdzie konkretnie byliście ?.

megidh napisał(a):A gdzie konkretnie byliście ?.

Lądowaliśmy w Atenach, nocleg w Lefkadzie, kolejny pod Atenami jak najbliżej lotniska i powrót z Aten.
To był szybki wyjazd ale dało się zjeść pitę, napić greckiego wina, zjeść śniadanie w bluzce na tarasie słuchając szumu fal i dotknąć morza.
A flamingi i zimorodek - to już ekstra bonusy