Do Włoch przez Przełęcz Świętego Gotarda

piekara114 napisał(a):Jak zobaczyłam basen i różowy domek to aż ciepło mi się na sercu zrobiło...

Tak, pozostały bardzo miłe wspomnienia.
Dziękuję za aktywność w mojej relacji.

piekara114 napisał(a):No i czekamy na koleją relację...

Na razie może coś napiszę z weekendu majowego, a z wakacji to się jeszcze okaże.

Świetne to zdjęciowe podsumowanie
Pierwszy i ostatni etap są suuuuper i postaram się od Ciebie zgapić

No i dawaj te majówkowe wojaże

mysza73 napisał(a):Pierwszy i ostatni etap są suuuuper i postaram się od Ciebie zgapić

Jak zgapisz jak się ostatnio całkiem na samoloty przerzuciłaś?

mysza73 napisał(a):No i dawaj te majówkowe wojaże

Popieram

piekara114 napisał(a):

mysza73 napisał(a):Pierwszy i ostatni etap są suuuuper i postaram się od Ciebie zgapić

Jak zgapisz jak się ostatnio całkiem na samoloty przerzuciłaś?

Ale mąż mój zażyczył sobie wypad w Alpy
Nie wypada mi odmówić
Na pytanie: Kiedy? odparł: Kiedy chcesz
No to ja chcę jakoś czerwiec/lipiec

Skąd Ty tyle urlopu masz? No i autko się w Alpach nie zmoczy?

piekara114 napisał(a):Skąd Ty tyle urlopu masz? No i autko się w Alpach nie zmoczy?

No taki wypad w ogóle będzie miał sens tylko przy ładnej pogodzie, więc Jeepek może nie ucierpi za bardzo
Decyzja zapadnie w ostatniej chwili

mysza73 napisał(a):Pierwszy i ostatni etap są suuuuper i postaram się od Ciebie zgapić

Proszę bardzo, można zgapić.

piekara114 napisał(a):

mysza73 napisał(a):No i dawaj te majówkowe wojaże

Popieram

Żadne tam wojaże, chociaż miejsce piękne, nasze, polskie.

Niektórzy jak Mycha to I POZYJĄ

Rzymy, wyspy grecke, Alpy, ciekawe co z Potter jeszcze wymyślą....

walp napisał(a):

mysza73 napisał(a):Pierwszy i ostatni etap są suuuuper i postaram się od Ciebie zgapić

Proszę bardzo, można zgapić.

Już pisałem podsumowanie, ale tylko wspomnę, że też będę zgapiał, nie tylko pierwszy i ostatni etap .
Walp szacun - wielka i praktyczna relacja.

Bardzo dziękuję za tak pochlebną recenzję.

Moje założenie z pierwszego postu, by ta relacja posłużyła jako informator, bądź przewodnik, może zostanie spełnione.

walp napisał(a):Moje założenie z pierwszego postu, by ta relacja posłużyła jako informator, bądź przewodnik, może zostanie spełnione.

Jeżeli kiedykolwiek się wybiorę w tamte strony na pewno skorzystam.
Dzięki Waldek.

walp napisał(a):Dawid (te kiero) wyrażał chęć wejścia pieszo. Jak widać są i piechurzy.

Kilka minut po dwunastej wjeżdżamy na Edelweißspitze. Jest to szczyt o wysokości 2571 m n.p.m.

To ja może podziękuję i zamówię sobie lepsza pogodę lub wjadę jednak tym samochodem i tam; oni są opatuleni jak na jakieś K2

walp napisał(a):Nasz "Grand Tour" dobiegł końca, za nami 4926 km wakacyjnej przygody.

mega wyprawa, również logistycznie, mocarne zdjęcia w końcówce, potężna dawka zachęty do odwiedzenia choćby kilka z kilkudziesięciu miejsc; dzięki Waldku

To mój przewodnik na wrzesień tylko bez Rzymu. Piękny opis

Cieszę się, że ktoś tu ciągle zagląda, a jeszcze bardziej, że znajduje coś dla siebie. Udanych wojaży w Toskanii.

walp napisał(a):Cieszę się, że ktoś tu ciągle zagląda, a jeszcze bardziej, że znajduje coś dla siebie. Udanych wojaży w Toskanii.

Wiesz ... nadrobiłem
Dołączę się do zachwytu nad szczegółowością relacji. To tak z głowy , czy wspomagasz się internetem ?
Co do Toskanii, to ten dzień z San Gimigiano, Volterrą i Sieną, mieliśmy identyczny, tylko w odwrotnej kolejności. Siena była na końcu a potem ta widokowa droga za nią, żeby popatrzeć na zachody słońca Jest moja relacja też z Toskanii tutaj, byliśmy w sierpniu 2017.
My stacjonowaliśmy w Castiglioncello, to przy tej słynnej plaży Rosignano Solvay

No i Rzym, widzę te same miejsca ... Współczuję pogody w czasie zwiedzania Koloseum, faktycznie w taką ulewę, odbiera cała przyjemność.

pozdrawiam, Michał