Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Do Włoch przez Przełęcz Świętego Gotarda

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5150
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 29.03.2018 12:31

No i wreszcie się spotkaliśmy na trasie zwiedzania. Wczoraj też opisałam naszą wizytę w Panteonie. :D
Ty dokładniej przetłumaczyłeś napis widniejący na fryzie nad portykiem. Ja aż tak dociekliwa nie byłam i skorzystałam z informacji uzyskanych w przewodniku.

Te otwory w posadzce do odprowadzania wody mają różne kształty.
Oprócz takich, jakie pokazałeś, w marmurowej posadzce są też zwykłe otwory bez żadnych okuć.
DSC_4557.jpg
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 29.03.2018 13:34

marze_na napisał(a):Bardzo pięknie :!: :D
Parę miast miałam okazję w życiu zobaczyć, ale to właśnie Rzym zapadł mi w sercu i pamięci szczególnie 8) .

I tylko żal, że nie zawsze można w tych pięknych miejscach zatrzymać się na dłużej i przyglądać się z należną im atencją. :roll:
megidh napisał(a):No i wreszcie się spotkaliśmy na trasie zwiedzania.

:wink:
megidh napisał(a):Te otwory w posadzce do odprowadzania wody mają różne kształty.
Oprócz takich, jakie pokazałeś, w marmurowej posadzce są też zwykłe otwory bez żadnych okuć.

Wiem, wiem, ale jak są zwykłe i niezwykłe, to wolałem pokazać te drugie. :lool:
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 04.04.2018 20:36

Dzień 13 – Zwiedzanie Rzymu IV c.d. - Fontanna di Trevi - Plac Hiszpański i Schody Hiszpańskie

Po niespełna kilkuminutowym spacerze w kierunku wschodnim, dotarliśmy do jednego z najbardziej obleganych miejsc w Rzymie.

Wtłoczona pomiędzy wąskie uliczki Fontana di Trevi to jedna z najpiękniejszych rzymskich (i chyba w ogóle włoskich) budowli wodnych. To barokowe arcydzieło mieści się na ścianie Pałacu Poli i ma imponujące wymiary: 20m szerokości i 26m wysokości. Zasila ją woda doprowadzona przez akwedukt Aqua Virgo, zbudowany w 19 r. p.n.e. na polecenie Marka Agrypy (zięcia cesarza Augusta).

1.JPG

2.JPG

3.JPG

Centralną postacią fontanny jest Okeanos, największy z tytanów, będący personifikacją morza. Poniżej stoją dwa trytony, symbolizujące odmienne stany morza - sztorm i ciszę. W niszach bocznych umieszczono kobiece postaci, będące alegoriami Zdrowia i Obfitości. Woda spływa do basenu otoczonego schodami.

4.jpg

5.JPG

Fontanna di Trevi swoją sławę zawdzięcza nie tylko wyjątkowemu urokowi, czy zwyczajowi wrzucania do niej pieniędzy. Według legendy, wrzucenie monety przez ramię, zapewni nam powrót do Rzymu. Dzięki temu, turyści zostawiają w niej monety o wartości średnio ok. 1 miliona rocznie. To większy zysk, niż mogłoby przynieść niejedno muzeum. 8O

6.JPG

7.JPG

8.JPG

9.JPG

Fontanna stała się słynna na całym świecie z jeszcze jednego powodu, dzięki scenie z filmu Federico Felliniego "La Dolce Vita" (Słodkie życie).
To w tym filmie szwedzka aktorka Anita Ekberg, zażywała nocnej "kąpieli".

Obrazek

Aktorki lepiej nie naśladować, bo wchodzenie do wody jest zagrożone mandatem. W 2016 roku próbowała podobną scenę odegrać pewna Brytyjka i skończyło się mandatem w wysokości 450 euro. :D

Przemieścimy się teraz do miejsca, które stanowi rzymskie centrum Alta Moda. Każda, nawet jednodniowa wycieczka po Rzymie również tutaj prowadzi.

Po drodze jeszcze na chwilę zatrzymamy się na Piazza Mignanelli, na którym stoi Kolumna Niepokalanego Poczęcia. Miejsce to jest od dawna związane z rzymską tradycją celebrowania każdego roku 8 grudnia – święta Niepokalanego Poczęcia. Papież zatrzymuje się tego dnia przed kolumną w drodze do bazyliki Santa Maria Maggiore.
Dla większości Włochów, rozpoczyna się wtedy okres bożonarodzeniowy. W domach pojawiają się szopki i świąteczne dekoracje.
Pomnik został ufundowany przez króla Ferdynanda II za ocalenie życia podczas zamachu 8 grudnia 1856 roku. Kolumna została wykonana dużo wcześniej i przypadkowo odnaleziona.

10.JPG

11.JPG

12.JPG

13.JPG

Jesteśmy na Placu Hiszpańskim, miejscu, które słynie ze schodów. Schody, które są bardzo dobrze znane nawet tym, którzy tutaj nie byli, bo często występują w rozmaitych reklamach, czy pokazach mody. :wink:
Ci, którzy mieli okazję być tutaj wiosną, mogli zobaczyć piękne kwiatowe dekoracje, ustawiane z okazji słynnego festiwalu kwiatów - Festa della Primavera.

14.JPG

16.JPG

18.JPG

Schody Hiszpańskie zostały ufundowane przez Francję :!: Miały być one (wraz z pomnikiem ku czci Ludwika XIV) demonstracją wielkości Francji wobec papieskich aspiracji do władzy. Nazwa przyjęła się od lokalizacji ambasady hiszpańskiej i jest potocznie używana w wielu krajach, natomiast Włosi nazywają je Scalinata di Trinità dei Monti od kościoła Trinità dei Monti, znajdującego się na szczycie.
Z kolei u podnóża stopni znajduje się niewielka fontanna Barcaccia, do której ciężko było nam się dostać, ale w końcu udało się zrobić kilka selfies ze schodami w tle. :) Schody mają 138 stopni i należą do najszerszych i najdłuższych w Europie.

21.JPG

W pobliżu tego miejsca mają swoje siedziby liczne ambasady i konsulaty, w tym także - co jest ciekawostką - Ordine di Malta, czyli Zakon Maltański. W świetle międzynarodowego prawa, ten pochodzący ze średniowiecza zakon, uznawany jest za suwerenne państwo, choć nie ma własnego terytorium.

15.JPG

22.JPG

23.JPG

W całym Rzymie oddycha się międzynarodową atmosferą, ale wokół Schodów Hiszpańskich, ta atmosfera ma swoją szczególną tradycję. Jesteśmy w pobliżu Porta del Popolo, do której również dojdziemy, choć my do tej bramy przemieszczamy się w odwrotnym kierunku, niż przybysze z Północy, przybywający do Wiecznego Miasta.
Od końca XVIII w. teren po którym obecnie spacerujemy, był dzielnicą cudzoziemców i Rzymian z wyboru. Od tamtego bowiem wieku, Rzym był obowiązkowym etapem tradycyjnej podróży edukacyjnej dla europejskiej szlachty - owego "Grand Tour", o którym pisałem na pierwszej stronie relacji. :)

Z Placu Hiszpańskiego wychodzą znane i eleganckie rzymskie ulice: Via Condotti ze słynną kawiarnią Greco, elegancka Via Frattina, czy znana z licznych prywatnych galerii Via del Babuino.
Właśnie ulicą Via del Babuino, udamy się teraz do wspomnianej bramy, którą za jakiś czas symbolicznie pożegnamy Rzym. :cry:

24.JPG
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 04.04.2018 21:08

Na fontannę napatrzeć się nie mogę :lol: Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się pieniążka wrzucić :lol:
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 04.04.2018 21:48

Beata W. napisał(a):Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się pieniążka wrzucić :lol:

W planach sam Rzym, czy jakaś większa trasa :?: :wink:
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 05.04.2018 11:47

walp napisał(a):
Beata W. napisał(a):Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się pieniążka wrzucić :lol:

W planach sam Rzym, czy jakaś większa trasa :?: :wink:


W planie jest obcas, a Rzym miał być tranzytem, niestety ociągałam się z zakupem biletów na samolot i sporo mi cena podskoczyła. Ale zobaczymy jeszcze do sierpnia jak to wyjdzie :wink:
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 05.04.2018 12:14

Beata W. napisał(a):W planie jest obcas, a Rzym miał być tranzytem, niestety ociągałam się z zakupem biletów na samolot i sporo mi cena podskoczyła. Ale zobaczymy jeszcze do sierpnia jak to wyjdzie :wink:

W obcasie jeszcze nie byłem. :)
Życzę, aby udało się wrzucić monetę do di Trevi. :wink:
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 05.04.2018 12:34

walp napisał(a):
Beata W. napisał(a):W planie jest obcas, a Rzym miał być tranzytem, niestety ociągałam się z zakupem biletów na samolot i sporo mi cena podskoczyła. Ale zobaczymy jeszcze do sierpnia jak to wyjdzie :wink:

W obcasie jeszcze nie byłem. :)
Życzę, aby udało się wrzucić monetę do di Trevi. :wink:


No właśnie my też nie chociaż obcasy nie są mi obce :wink:
Nie dziękuję :papa:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 08.04.2018 20:22

Czekam na kontynuację, ofkors :oczko_usmiech:
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 08.04.2018 21:01

mysza73 napisał(a):Czekam na kontynuację, ofkors :oczko_usmiech:

To be continued, ofkors. :smo:
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 08.04.2018 22:18

Dzień 13 – Zwiedzanie Rzymu IV c.d. - Piazza del Popolo - Wzgórze Pincio

Piazza del Popolo, to jeden z najbardziej znanych rzymskich placów. Przez lata był miejscem publicznych egzekucji, a ostatnią wykonano w 1826r.
Stąd rozpoczynała swój bieg słynna Via Flaminia, główna droga przez Apeniny nad Adriatyk, wytyczona w 220 roku p.n.e. Prowadziła do Ariminum, czyli dzisiejszego Rimini. Z nazwą placu del Popolo jest pewna niewiadoma. Normalne tłumaczenie wskazywałoby na to, że jest to po prostu Plac Ludzi.
Niektóre źródła podają jednak, że jego nazwa pochodzi od topoli (łac. populus).

1.JPG

4.JPG

Na środku placu stoi obelisco Flaminio. Liczy sobie ponad 3.000 lat. Do Rzymu sprowadzony został w 10 r. p.n.e. przez cesarza Oktawiana Augusta. Pierwotnie stał na centralnym miejscu w największym cyrku starożytnego Rzymu – Circus Maximus. Jest drugim najstarszym i jednym z najwyższych obelisków w Rzymie (24 m).

2.JPG

Obelisku strzegą cztery lwy "plujące" wodą, zaprojektowane przez Giuseppe Valadiera na pocz. XIX w. W tle widoczne są tarasy Wzgórza Pincio - znakomitego punktu widokowego, na który wejdziemy.

17.JPG

18.JPG

Moglibyśmy zabawić się teraz w zabawę "znajdź różnice", ale niestety jeden z bliźniaczych kościołów był w remoncie. :?

3.JPG

Bliźniacze kościoły (chiese gemelle), z lewej Santa Maria in Montesanto, z prawej Santa Maria dei Miracoli, oba z drugiej połowy XVII w., na pierwszy rzut oka niby identyczne, jednak trochę się różnią.
Zgodnie z zamierzeniem miały tonować brak symetrii całego, obszernego Piazza del Popolo. W związku z tym, że lewa strona placu była nieco mniejsza od prawej, kościół z lewej strony przykryty został dwunastoboczną, owalną kopułą, a kościół z prawej strony – ośmioboczną, okrągłą kopułą. :wink:

Nie jestem zwolennikiem kontrowersyjnych hipotez Dana Browna, ale wiem, że w Rzymie są organizowane wycieczki, które tropią ślady "Aniołów i Demonów", czyli idą tzw. "ścieżką oświecenia". Kolejne etapy związane są z tzw. "ołtarzami nauki", przedstawiającymi cztery podstawowe elementy materii. Skomplikowane ... :oczko_usmiech:

W rzeczywistości zajrzałem do bazyliki Santa Maria del Popolo, ponieważ ten niepozorny z zewnątrz kościół, przewodniki opisują jako najpiękniejszą perłę renesansowego Rzymu i niejedno muzeum mogłoby pozazdrościć tej świątyni zbiorów.

5.JPG

6.JPG

9.JPG

Są tu i freski Pinturicchia, i obrazy Caravaggia, i dzieła Pinturicchia, Rafaela, Berniniego, a nade wszystko, właściwie w całości zaprojektowana przez Rafaela, kaplica Chigi (druga po lewej od wejścia). W dodatku wszystko za darmo. :)

Dan Brown akcję w swojej książce ograniczył do kaplicy Chigi. To tutaj miał znajdować się jeden ze wspomnianych "ołtarzy nauki" poświęcony Ziemi. :wink:

Kaplica zaprojektowana została przez Rafaela, jako prywatna kaplica jego przyjaciela i patrona, sieneńskiego bankiera Agostina Chigi. Po ponad stu latach od śmierci Rafaela, kaplicę ukończył Gian Lorenzo Bernini. Patronem Berniniego również był członek rodu Chigich – Fabio Chigi, późniejszy papież Aleksander VII.

Na ścianach kaplicy widzimy niezwykłe marmurowe nagrobki w kształcie piramid umieszczonych na sarkofagach Agostina Chigi (na zdjęciu) oraz jego brata Sigismundo (za nami)

12.JPG

12a.JPG

Narożne rzeźby w kaplicy Chigich są dziełem Gian Lorenzo Berniniego.

13.JPG

15.JPG

Mozaikowa dekoracja kopuły kaplicy Chigi oparta jest na szkicach (tzw. kartonach) Rafaela. W centralnej części przedstawia stworzenie świata.

10.jpg

10a.JPG

11.JPG

Jako ciekawostkę mogę napisać, że w diecezji rzymskiej funkcjonują tzw. kościoły tytularne, przydzielane przez papieża każdemu kardynałowi prezbiterowi. Takim teoretycznym proboszczem tej bazyliki p.w. N.M.P Wszystkich Ludzi jest kardynał Stanisław Dziwisz.

Wejdziemy teraz na Wzgórze Pincio górujące nad Piazza del Popolo. Wzgórze znajdowało się poza granicami antycznego Rzymu i nie należało do Siedmiu Wzgórz (łac. Septimontium). Znalazło się jednak w obrębie murów wzniesionych przez cesarza Aureliana.
Wzgórze było znane w starożytności jako Collis Hortulorum czyli wzgórze ogrodów. Zamożne rody rzymskie posiadały tutaj swoje wille. Obecna nazwa pochodzi od jednej z rodzin, która zajmowała je w IV wieku.
Główną atrakcją tego miejsca jest właśnie panorama miasta, ale gdyby ktoś miał więcej czasu, to na wzgórzu mieści się piękny Park Pincio, ogród figur, Villa Borghese i wiele innych ciekawych obiektów.

My ograniczyliśmy się do wejścia na taras widokowy, skąd roztacza się piękny widok na plac i część Rzymu. Z opisów miejsca wiem, że szczególnie pięknie jest tutaj późnym popołudniem, podczas zachodu słońca i oczywiście nocą.

21.JPG

23.JPG

24.JPG

To już ostatnie spojrzenie na Rzym z góry.

26.JPG

Pora pożegnać Piazza del Popolo, pora pożegnać Rzym starożytny, sakralny oraz ten z dzisiejszego dnia, Rzym renesansu i baroku. Przez Porta del Popolo udajemy się do stacji metra Flaminio i wracamy do naszej bazy.

40.JPG

Trzeba przygotować się do drogi powrotnej, ale także uczcić sukces, bo mimo klęski dnia pierwszego, Rzym uważamy za "zdobyty". :)
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5150
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 09.04.2018 07:20

walp napisał(a):Wejdziemy teraz na Wzgórze Pincio górujące nad Piazza del Popolo.
Podoba mi się na tym wzgórzu. I nawet turystów tam nie za wiele. Można chyba tam przyjemnie odpocząć po trudach zwiedzania Rzymu.
Szkoda, że tam nie dotarłam.

walp napisał(a):My ograniczyliśmy się do wejścia na taras widokowy, skąd roztacza się piękny widok na plac i część Rzymu.
A widok z niego faktycznie piękny.
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 09.04.2018 07:55

walp napisał(a):Trzeba przygotować się do drogi powrotnej, ale także uczcić sukces, bo mimo klęski dnia pierwszego, Rzym uważamy za "zdobyty". :)

Ta droga powrotna będzie ciekawa, bo spory kawałek do przejechania :oczko_usmiech:
A Rzym ... jak to Rzym ... moje ulubione miosto :hearts:
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 09.04.2018 08:31

megidh napisał(a):Podoba mi się na tym wzgórzu. I nawet turystów tam nie za wiele. Można chyba tam przyjemnie odpocząć po trudach zwiedzania Rzymu.

Piękne miejsce. Gdybyśmy mieli więcej czasu, to tę końcówkę rozegrałbym inaczej. Na Wzgórze Pincio weszlibyśmy Schodami Hiszpańskimi, zobaczyli Villę Medici, Villę Borghese, pospacerowali po parku i odpoczęli np. na Piazza di Siena, aby zakończyć pobyt na wzgórzu na tarasie nad Piazza del Popolo. Rzeczywiście, jest to bardzo dobre miejsce na wypoczynek wśród zieleni.
megidh napisał(a):A widok z niego faktycznie piękny.

W czasie pobytu na tarasie, słońce świeciło prosto w obiektyw. Szkoda, że nie mogliśmy zostać tam dłużej, do zachodu słońca, a najlepiej do wieczoru.
mysza73 napisał(a):
walp napisał(a):Trzeba przygotować się do drogi powrotnej, ale także uczcić sukces, bo mimo klęski dnia pierwszego, Rzym uważamy za "zdobyty". :)

Ta droga powrotna będzie ciekawa, bo spory kawałek do przejechania :oczko_usmiech:

Następnego dnia będzie jedynie przejazd do miejsca noclegowego w Wysokich Taurach, ale sama końcówka, ostatniego dnia, będzie atrakcyjna. :)
mysza73 napisał(a):A Rzym ... jak to Rzym ... moje ulubione miosto :hearts:

Moje również. Pośród tych odwiedzonych, zdecydowanie na pierwszym miejscu. :wink:
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 13.04.2018 17:47

Dzień 14 – droga na Północ

Rano, bez pośpiechu zjedliśmy śniadanie i zapakowaliśmy rzeczy do samochodu. Zadzwoniłem do Martiny, aby umówić się na oddanie kluczy. Powiedziała, że możemy je zostawić w mieszkaniu i zatrzasnąć drzwi za sobą. Arrivederci Roma. :papa:

Zadanie na dziś: przejazd do pensjonatu Bergadler, w Austrii. Odległość do pokonania ok. 775 km.
Trasa nie była jakimś specjalnym wyzwaniem, ale końcówka sprawiła nam jednak pewne kłopoty.

Rzym-Iselsberg.jpg

Ponieważ mieszkaliśmy blisko obwodnicy G.R.A., nie trzeba było przebijać się przez miasto. Po paru kilometrach, łącznicą autostradową A1dir Nord dojechaliśmy do Autostrady Słońca, kierując się na Florencję.

1.JPG

2.JPG

W okolicy Bolonii zjechaliśmy na A13 w kierunku Wenecji, a potem jechaliśmy autostradą A23, z której zjechaliśmy w okolicy Amaro. I tutaj komfort jazdy się skończył, bo dalsza podróż odbywała się drogą krajową SS 52bis, wijącą się wśród zalesionych gór. W ciągu dnia i przy dobrej pogodzie, trasa jest zapewne ciekawa, ale my jechaliśmy po zmroku, z opadami deszczu, we mgle i dodatkowo przy dość silnym wietrze. Nie było wesoło. :?

Passo.jpg

Byłe przejście graniczne na przełęczy Passo di Monte Croce Carnico mijamy już po ciemku. Żadnej żywej duszy, żadnego samochodu. Po przejechaniu przełęczy widać światła uzdrowiskowego miasteczka Kötschach-Mauthen w Karyntii. Stąd jeszcze ok. 30 km i powinniśmy być u celu, ale jedzie się bardzo źle, bo cały czas mży. Zaczynam się martwić o jutrzejszy wysokogórski odcinek.

W końcu, przed godziną 21:00 docieramy do pensjonatu Bergadler. Zamiast szacunkowych 9h jechaliśmy 10,5 godziny. Ciemno, zimno i mokro. Z 25 stopni w Rzymie, zrobiło się teraz 5 :!: 8O No ale przecież jesteśmy w Alpach, chociaż na razie na wysokości nieco ponad 1000 m.

Wysiadam z samochodu, dzwonię do drzwi ... cisza... :roll: Sprawdzam adres - zgadza się. Obchodzę budynek dookoła i widzę światło w pomieszczeniach po drugiej stronie. Dzwonię do skutku. Po chwili w drzwiach pojawia się właściciel.

- Herzlich willkommen - wita nas miło Pan Anton i prowadzi na komnaty.

Pensjonat na booking.com ma ocenę 9,2 i rzeczywiście na taką zasługuje. Dla naszej czwórki mieliśmy dwie sypialnie, dwie łazienki, TV w pokoju, TV w kuchni, taras z widokiem na góry. Kuchnia świetnie wyposażona. Szkoda, że to wszystko tylko na 12 godzin. :oczko_usmiech: Cena 94 euro, ale nic tańszego w tym czasie nie znalazłem.

Zastane warunki pogodowe trochę mnie martwiły. Czyżby przejazd alpejską trasą miał się nie udać :?: :? Zobaczymy jutro.
Bis morgen :wink: :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Włochy - Italia



cron
Do Włoch przez Przełęcz Świętego Gotarda - strona 34
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone