Do Włoch przez Przełęcz Świętego Gotarda

Z przyjemnością przeczytałam, bo byłam ciekawa organizacji audiencji. Nie wiem czemu, ale byłam przekonana, ze te środowe audiencje są popołudniu, a tu cały dzień jeszcze do dyspozycji zostaje I pytanie: skąd wiedziałeś którędy przejedzie papamobile?

W 2016 roku również wybraliśmy się na spotkanie z Franciszkiem



Były tłumy, był upał i ledwo Go widzieliśmy, ale i tak było warto
Wcześniej był u nas w Krakowie na ŚDM więc wypadało złożyć Mu rewizytę

mysza73 napisał(a):Mam nadzieję, że nijaka depesza (od Anioła ) nie przyszła i dziś tam dotrzemy

Mysza, a to znasz:

"Nie poganiaj mnie, bo tracę oddech,
nie poganiaj mnie, bo gubię rytm ..."

To będzie una lunga e lenta passeggiata - długi i wolny spacer.

piekara114 napisał(a):Z przyjemnością przeczytałam, bo byłam ciekawa organizacji audiencji. Nie wiem czemu, ale byłam przekonana, ze te środowe audiencje są popołudniu, a tu cały dzień jeszcze do dyspozycji zostaje

Za pontyfikatu Franciszka, audiencje odbywają się z reguły w środy o godz. 10:00.

Jednak czasami z różnych względów są przekładane, jak owa audiencja, która przeszła do historii 13 maja 1981 roku, podczas której został postrzelony Jan Paweł II. Zdarzenie miało miejsce po południu, ponieważ spotkanie zostało przełożone ze względu na upał z godz. 12:00 na 17:00.

piekara114 napisał(a):I pytanie: skąd wiedziałeś którędy przejedzie papamobile?

Podejrzałem w pewnej TV , że papamobile objeżdża plac wytyczonymi alejkami i po prostu stanęliśmy w pobliżu prawego skrzydła kolumnady.

Magda O. napisał(a):W 2016 roku również wybraliśmy się na spotkanie z Franciszkiem
Były tłumy, był upał i ledwo Go widzieliśmy, ale i tak było warto

W naszym przypadku nie było ani upału, ani jakiegoś wielkiego ścisku, ale to był wrzesień. No i udało nam się stanąć przy samej alejce.

Będąc na Placu św. Piotra widziałam, że bramki znajdują się w całym ciągu kolumnady i jakoś nie wzbudziło to mojego zaiteresowania, po co i na co jest ich tak dużo. Myślałam, że jak jest większa ilość chętnych do wejścia do bazyliki, to otwierane są pozostałe bramki . Była to dla mnie taka oczywista oczywistość .

I dopiero po obejrzeniu Twoich zdjęć dotarło do mnie, że część z tych bramek jest wykorzystywana do prześwietlania wchodzących na Plac św. Piotra przed audiencją. A wystarczyło skojarzyć, że część tych bramek jest ustawiona w drugą stronę.
Jak to mówią, człowiek uczy się całe życie a i tak głupim umiera.

Papieża mieliście faktycznie na wyciągnięcie ręki.

PS. Teraz to będę Ci deptać po piętach. No może nie przez cały czas, ale w kilku miejscach się spotkamy.

Przypomniało mi się, że też kiedyś miałam papieża na wyciągnięcie ręki.
Ale to było w moim rodzinnym mieście i to bardzo dawno temu.

Dhmegi, mam kilka takich wspomnień z wizyt w Krakówku JPII...

piekara114 napisał(a):Dhmegi, mam kilka takich wspomnień z wizyt w Krakówku JPII...

Ta moja fotka zrobiona była w Częstochowie w czerwcu 1979 roku podczas pierwszej wizyty JPII w Polsce od momentu wyboru na papieża.

Mamma mia, muszę ruszyć z materiałem, bo mi tu zaraz wątek w "Pokolenie JP2" przerobicie.

To masz dobrą mobilizację

walp napisał(a):Mamma mia, muszę ruszyć z materiałem, bo mi tu zaraz wątek w "Pokolenie JP2" przerobicie.

Sorki, już się nie wtrącam. Ale ruszaj dalej. Czekamy.

walp napisał(a):Mamma mia, muszę ruszyć z materiałem, bo mi tu zaraz wątek w "Pokolenie JP2" przerobicie.

Skoro wyciągnąłeś Ojca Świętego ... to historia wkracza na nowe tory .
Mnie się podoba ta dynamiczna czarna, mam nadzieję, że nie wołga na zdjęciu dhmegi - takie papa mobile, to chyba z lat 80 -tych.
Dopiero później, chyba od zamachu, były te przeszklone mercedesy.
Ale żeby nie było, z kolei za bardzo motoryzacyjnie, czekam na turystyczny c.d. "rzymskich wakacji".

Buber napisał(a):Skoro wyciągnąłeś Ojca Świętego ... to historia wkracza na nowe tory .

Obiecuję, że nie pójdziemy tą drogą.
Ale ...

Buber napisał(a):Mnie się podoba ta dynamiczna czarna, mam nadzieję, że nie wołga na zdjęciu dhmegi - takie papa mobile, to chyba z lat 80 -tych.

Widzę, że kolega jest pod silnym wpływem znanej miejskiej legendy, więc muszę uspokoić, ten samochód, to przebudowany Fiat 130.
Teraz muszę się trochę pozbierać i wrócimy na właściwe tory.

Minął tydzień ... mam nadzieję, że nie zaatakowała kolegi, ekipa z czarnego GAZa 24 -10 ... albo z żółtej Multipli .

Dziękuję za troskę, ale na szczęście nikt mnie nie atakował.
Emisja kolejnego odcinka była zaplanowana na dzisiejszy dzień i myślę, że do północy się wyrobię.