Dzień 8 - odsłona 1: Mar LigureOstatnich kilkanaście odcinków relacji, skupionych było na zwiedzaniu toskańskich miast, ale przypomnę, że cały czas cieszymy się pobytem na kempingu
Il Gineprino, w Marina di Bibbona.
Dzisiaj zaplanowana jest tylko jedna, niedaleka wycieczka, dlatego odwrócimy harmonogram z ostatnich dni - najpierw plaża, basen, a po obiedzie wyjazd.
Po śniadaniu na tarasie przed domkiem, zmierzamy spacerkiem ku plaży. Kilkunastominutowy spacer dobrze już znaną ścieżką. Ostatni odcinek przebiega pomiędzy drzewami i zaroślami:
Przy wejściu na plażę mijamy znajomych czarnoskórych handlarzy, tych stacjonarnych ...
ale zaraz po rozłożeniu się na plaży, przemyka sprzedawca mobilny
Ratownik jest na stanowisku.
Czas na kąpiel ...
oraz inne zajęcia ...
Po prostu nasze ulubione
dolce far niente, czyli słodkie nic nierobienie...
Woda w morzu była bardzo ciepła. Nie chodzę na plażę z termometrem, ale mogłem z wody nie wychodzić, a ja potrzebuję dość wysokiej temperatury.
Ogólnie Morze Liguryjskie jest bardzo ciepłe. Średnia temperatura wody na tym odcinku wybrzeża, w sierpniu wynosi 25 st. We wrześniu jest niewiele niższa. Zasolenie morza jest dość wysokie i wynosi ok. 38‰.
Temperatury mieliśmy bardzo przyjemne, tzn. bez upałów. Nie potrzeba było włączać klimatyzacji w domku, ale cały dzień oraz wieczór, można paradować w strojach plażowych.
Średnie temperatury powietrza dla MdB we wrześniu:
Niestety, coś za coś, bo chociaż nie ma męczących upałów, wzrasta natomiast prawdopodobieństwo wystąpienia dni deszczowych:
My mieliśmy szczęście, bo pokropiło tylko w dzień wyjazdu.
Następnie poszliśmy na obiad. Pisałem już, że nie uprawiam fotografii kulinarnej, więc musicie uwierzyć na słowo.
Po obiedzie ostatni wypad z kempingu.