Rafał K napisał(a):...ewentualnie mazda cx-5, ale ten ostatni to nowy model, więc za 60 tysięcy nie ma szans go kupić.
Cudny, tylko ... mały
Jeżeli już, to CX-7, ale to nieziemskie budżety trzeba by było mieć
I kilka razy słyszałem, że komputer strasznie czuły na paliwo :/
A ja bym polecił Koreańczyków: Santa, w wersji II, IX35 lub Kia Sportage (to jest to samo, tylko w różnych karoseriach) już można kupić używane, w niezłym stanie.
Ogólnie, jeżeli nie masz potrzeby jazdy w terenie, to to takie kanapowe "terenówki".
Ja mam Santę jedynkę, diesla, kupionego specjalnie na autostrady, chorwackie szutry i warszawskie jezdnie - tzw. król krawężników.
Mimo, że najwięcej jeżdżę na krótkie trasy - 2 x dziennie ok. 10 km + kilka razy w roku na dłuższe trasy - różnie: autostrady i bezdroża, to przeciętne spalanie od kilku lat (spritmonitor.de) trzyma mi się na poziomie 9,5 litra.
Napęd - przód - dzięki temu mam ze 250 kilo mniej, lepszy zryw w mieście, mniejsze spalanie, prędkości na autostradzie ... znośne
Nowych diesli bym nie polecał. Zdaje się, że chodzi o to, co Rafał pisał. W ogóle - czułe na paliwo, a byle gadżet elektroniczny kosztuje fortunę.
Z innych, które znam: CRV, benzyna, mniej więcej w wieku mojego - spalanie w mieście ok. 17 litrów - przynajmniej ten, którym jeździ kumpel.
X-trail - w dieslu bym polecił, pierwszy model, całkiem fajny, w benzynie niespecjalnie - zarówno poprzedni model, jaki ten obecny, najnowszy - spalanie w mieście koło 14-16 litrów, 12 w trasie.
Skoda robi fajnego, miejskiego SUV-a. On jest opartu na VW, Tuareg to się nazywa, czy jakoś tak, ale ten od Skody, chyba Yeti, jest większy, tańszy i ma lepsze wyposażenie i opinie
Pozdrawiam