MRK napisał(a):\maarec napisał(a):nie do końca wiem po co taki ton wypowiedzi, ale dobra od początku.
Bo potraktowałeś temat zero-jedynkowo. Gaz odpada, bo 15l, bo wypali gniazdo. Diesel odpada, bo wtryskiwacze. Japońce odpają, bo tylko i wyłącznie kosztami podnoszą zaciągnięty kredyt. Poniżej juz piszesz inaczej:).maarec napisał(a):prawie od początku miałem dwa auta jednocześnie, lub zajmowałem się (pilnowanie napraw) auta dziewczyny, aktualnie żony. Fakt auta zmieniam często bo co ok 2 lata. Nie zmieniam z powodu awarii (w maździe robiłem generalkę silnika przy 170.000km - gaz zrobił swoje). Mimo wad gazu (a w zasadzie błędów instalatorów) - nie zraziłem się, robię duże przebiegi - zaoszczędziłem tym autem dobre 7000zł w 2 lata w stosunku do diesla (po odliczeniu remontu silnika).maarec napisał(a):miałem m.in seicento, corse, mondeo, smarta forfour, mazdę 6, cmaxa(x2), smaxa, + auta którymi się zajmowałem.
No to wychodzi, że z japońców to w sumie miałeś tylko Mazdę 6, ewentualnie się jeszcze jakimś zajmowałeś. Ja aktualnie mam trzeciego. Przejechane ma blisko 250 000km. Nie jest to żadna egzotyka. Egzotyczny to może być Ssang Yong. Większość japończyków i tak ma "narodziny" w Europie. Globalizacja swoje robi. Z moim robię to samo, co Ty ze swoim Fordem. Leję benzynę i co 15 000km wymieniam olej.maarec napisał(a):...nie ma aut idealnych...
Dokładnie tak. Znam świetnych mechaników, którzy na widok Forda w warsztacie mówią, że się nie będą nim zajmować, bo szkoda im nerwów, a znam też takich właścicieli Fordów, którzy nie zamienią na żadną inną furę, mimo iż, np. jeden z nich ma non stop jakieś problemy. Podobnie z innymi markami, typu Renault, gdzie opinie są ze skrajności w skrajność.
O Outlanderze słyszałem same pochlebne opinie - fakt...przy czym...bagażnik:/. Pytanie do właścicieli, bo sam jeszcze nie sprawdzałem organoleptycznie. W dwójce podobnież w połowie bagażnika jest wsadzona półka. Jakoś wujek google mi nie pomaga i nie mogę foty znaleźc. Więc...jeśli ta półka w ogóle tam jest, to czy jest ona do zdemontowania?
MRK napisał(a):\maarec napisał(a):nie do końca wiem po co taki ton wypowiedzi, ale dobra od początku.
Bo potraktowałeś temat zero-jedynkowo. Gaz odpada, bo 15l, bo wypali gniazdo. Diesel odpada, bo wtryskiwacze. Japońce odpają, bo tylko i wyłącznie kosztami podnoszą zaciągnięty kredyt. Poniżej juz piszesz inaczej:).maarec napisał(a):prawie od początku miałem dwa auta jednocześnie, lub zajmowałem się (pilnowanie napraw) auta dziewczyny, aktualnie żony. Fakt auta zmieniam często bo co ok 2 lata. Nie zmieniam z powodu awarii (w maździe robiłem generalkę silnika przy 170.000km - gaz zrobił swoje). Mimo wad gazu (a w zasadzie błędów instalatorów) - nie zraziłem się, robię duże przebiegi - zaoszczędziłem tym autem dobre 7000zł w 2 lata w stosunku do diesla (po odliczeniu remontu silnika).maarec napisał(a):miałem m.in seicento, corse, mondeo, smarta forfour, mazdę 6, cmaxa(x2), smaxa, + auta którymi się zajmowałem.
No to wychodzi, że z japońców to w sumie miałeś tylko Mazdę 6, ewentualnie się jeszcze jakimś zajmowałeś. Ja aktualnie mam trzeciego. Przejechane ma blisko 250 000km. Nie jest to żadna egzotyka. Egzotyczny to może być Ssang Yong. Większość japończyków i tak ma "narodziny" w Europie. Globalizacja swoje robi. Z moim robię to samo, co Ty ze swoim Fordem. Leję benzynę i co 15 000km wymieniam olej.maarec napisał(a):...nie ma aut idealnych...
Dokładnie tak. Znam świetnych mechaników, którzy na widok Forda w warsztacie mówią, że się nie będą nim zajmować, bo szkoda im nerwów, a znam też takich właścicieli Fordów, którzy nie zamienią na żadną inną furę, mimo iż, np. jeden z nich ma non stop jakieś problemy. Podobnie z innymi markami, typu Renault, gdzie opinie są ze skrajności w skrajność.
O Outlanderze słyszałem same pochlebne opinie - fakt...przy czym...bagażnik:/. Pytanie do właścicieli, bo sam jeszcze nie sprawdzałem organoleptycznie. W dwójce podobnież w połowie bagażnika jest wsadzona półka. Jakoś wujek google mi nie pomaga i nie mogę foty znaleźc. Więc...jeśli ta półka w ogóle tam jest, to czy jest ona do zdemontowania?
MRK napisał(a):Dzięki wielkie, ale wiesz co...mogłeś chociaż posprzątać
Muszę znaleźć jego wymiary, bo często wożę dużą rzecz, a nie chce mi się składać za każdym razem siedzeń, a jazda z otwartą klapą odpada. Dzisiaj przysiadłem na otomoto i wychodzi na to, że chyba nic innego nie wchodzi w grę. Fajny ten misiek. Jeszcze tylko o silnikach muszę poczytać.
piciuk napisał(a):areq - dzięki za opinię o koreańcach. Ulżyło mi
wlodek napisał(a):Ja tam od 3 lat jeżdżę VW TIGUAN 2.0 TDI z napędem na 4 koła w wersji terenowej
FUX napisał(a):wlodek napisał(a):Ja tam od 3 lat jeżdżę VW TIGUAN 2.0 TDI z napędem na 4 koła w wersji terenowej
I kilka postów wyżej...
Ludzie. Jakie to auta terenowe?
To są auta z napędem na przednią oś z czasami dołączanym w sposób chaotyczny, przypadkowy i nieprzewidywalny napędem na os tylną.
Te autka to czasami maja mniejszy problem przez jakąś dziurę przejechać i podjechać pod wyższy krawężnik nie ryzykują utraty zderzaka.
Zabawa w terenówki to się od Toyoty LC, Discovery, Defendera, Patrola wzwyż zaczyna i stałego napędu 4x4.