napisał(a) RadaR » 27.04.2006 10:32
gratkorn napisał(a): Wiedeń tak jak Warszawa, Kraków czy Pipidowo - ma godziny korków, wystarczy pomyśleć o której ludzie jadą do pracy i z pracy i czy ł-yk-end jest "wymianą turnusów" i przekalkulować godziny wyjazdu, tak żeby sobie przelecieć najlepiej w nocy.....
No niekoniecznie takie kalkulacje są dobre. W zeszłym roku jechaliśmy przez Brno i w Wiedniu wylądowaliśmy około pierwszej w nocy no i zdziwiliśmy się. Było całkiem sporo aut, choć korka takiego prawdziwego nie było ale o wyprzedzaniu i śmiganiu nie było mowy (auto za autem zderzak w zderzak). Ta trasa jednak lepiej mi sie podobała, jakoś szybciej się jechało (takie mam wrażenie) no i po drodze we Frydek Mistek jest TESCO prze drodze (taniutkie pifko
) Choć autostrady jest tylko kawałek to droga jakaś prostrza. W Austri do Wiednia też bez autobany ale luz. Tylko Wiedeń przez centrum i obawiam się że w godzinach szczytu może to być problem.
Co do wariantu przez Bratysławe to jechałem tamtędy dwa lata temu też nocą i to co mi sie nie podobało to jak się wyjeżdża z Cieszyna robi się głucho i ciemno i tak z 90 kilometrów (po drodze było sporo różnych robót drogowych oznakowanych jak u nas hm...) do autostrady a potem już luz lecimy aż do granicy. Za granicą troche jednopasmówki do Wiednia i tam obwodnica (co prawda już dawno w obrębie miasta ale trudniej zgubić trase bo ruch też spory).
Co do widoków to kolosalne wrażenie zrobiły na mnie wiatraki za granicą SK-A. Jechaliśmy nocą (bezchmurną) i dodatkowo źle skręciłem na rondzie i pojechaliśmy ciut na około ale za to przez pole wiatrakowe
. Takie wielkie (chyba ze 30to metrowe białe) wiatraki prądotwórcze. Niesamowite
. Ale myślę że w dzień nie robią takiego wrażenia.
Pozdrawiam imienniczke mojej już prawie żony