Do użytkowników przyczep kempingowych

Brok jeżeli mogę Ci coś polecić, to z własnego doświadczenia jeżdzenia przez 10 lat z cepą na kempingi, teraz kamperem, proponuje wpierw wypożyczyć przyczepę na weekend albo trochę dłuższy weekend np. majówkę i przejechać się gdzieś nie daleko żebyś mógł sprawdzić jak Ci się z tą przyczepą jedzie i jak w niej mieszka. Bo może się okazać że na pierwszy raz wybierzesz się na Cro i zamiast relaksu niepotrzebnie się będziesz stresował i denerwował.

aczkolwiek jazda do Cro z przyczepą jest może i uciążliwa ale skolei spędzenie czasu na kempingu w cro wg mnie jest mniej stresujące niż spędzenie majówki na polskim kempingu zwlaszcza jek bedzie chłodno ...

Zależy jaki kemp sie w PL wybierze, jeżeli ktoś nie jeździł z przyczepą kempingową do tej pory to dobrze jest się przejechać i zobaczyć jak to się je.
Wiadomo że pobyt w Chorwacji na kempingu w przyczepie, kamperze czy namiocie nie może się równać z tym w PL, ale lepiej przekonać się bliżej domu. Mówię to z doświadczenia, bo już widziałem takich co to się z motyką na księżyc wybrali, a później było zgrzytanie zębami.

Sam pobyt na kempingach w Chorwacji - w namiocie, przyczepie, kamperze to oczywiście pzyjemność, ale jazda z przyczepą , a pożniej jej ustawianie na kempingu wymaga jednak trochę wprawy.

b@rt dobrze radzi

w Cro zawsze miałem pomocników - woluntariszy z sąsiednich parcel ... w ostatnie wakacje 3 włochów pomagało mi ustawić przyczepę tak żeby było OK, rok wcześniej niemiec mi pomagał ... zawsze się ktoś znajdzie do pomocy, karawaningowcy to pomocna brać

Mimo wszystko dobrze poćwiczyć jazdę z przyczepą i cofanie, szczególnie jak jedzie się takim zestawem pierwszy raz.

Janusz Bajcer napisał(a):Mimo wszystko dobrze poćwiczyć jazdę z przyczepą i cofanie, szczególnie jak jedzie się takim zestawem pierwszy raz.

święte słowa, poćwiczyć zawsze warto, natomiast ja to mówię poto, żeby nie bać się tego zbytnio - każdy kiedyś pierwszy raz jechał na kemping i każdy miał związane z tym jakieś obawy.

I doszliśmy do wspólnego konsensusu kolego poćwicz, i ruszaj na podbój chorwackich kempingów

b@rt napisał(a):I doszliśmy do wspólnego konsensusu kolego poćwicz, i ruszaj na podbój chorwackich kempingów

Ano poćwiczyć trzeba będzie, aczkolwiek jakieś doświadczenie w jeździe z większymi przyczepami mam.
Co do kempingów natomiast, to spędzałem urlop w ten sposób ładnych kilka razy i nie zamierzam póki co wracać "na apartamenty", choć nie twierdzę, że było źle
Kemping daje jednak duuużo więcej swobody, ale w końcu komu ja to mówię ?
Do tej pory wynajmowałem przeważnie mobile home'y, ale zawsze denerwowałem się gdy chciałem sobie przedłużyć pobyt o 1-kilka dni. Przeważnie okazywało się to niemożliwe - kolejni goście przyjeżdżali. A z przyczepą ... chcę to wracam, nie chcę - zostaję
Pozdrowionka dla wszystkich

No tak do końca to też nie jest, że zostajesz ile Ci się podoba. Na mniejszych prywatnych nie ma problemu, natomiast na większych kempingach gdzie można robić rezerwację też przyjdą i Ci powiedzą że do danego dnia masz miejsce a potem możesz się przenieść na inną parcele gdzie akurat będą mieli ją przez dwa dni wolne. Dla mnie to zawsze oznaczało zmianę kempingu albo wyjazd już do domu. Bo przestawianie się z całym majdanem na 2 dni nie miał dla mnie najmniejszego sensu.

Na dużych kempingach oprócz miejsc rezerwowanych jest strefa wolna
Ja zawsze tam stawiałem namiot bez potrzeby zmiany miejsca

No tylko ja zawsze lubię stawać jak najbliżej wody, a niestety te miejsca o których mówisz są zazwyczaj oddalone od brzegu w głąb kempingu.

Spacer na wakacjch wskazany

Swięte słowa Januszu - ja bardzo lubie spacerowac na wakacjach .... ale parcele na kempingu wole mieć w pierwszej lini przy morzu a spacerowac wole gdzie indziej

Wszyscy w pierwszej linii się nie zmieszczą