napisał(a) winetu » 06.09.2010 13:43
Dzień 7 - plaża
Dzień 8
Miał być Nin z Pagiem albo Split ale nie udało mi się stłumić buntu zmęczonej upałami załogi. Wiecie czym się różni terrorysta od kobiety? Z tym pierwszym można negocjować
. Ja mam 3 kobiety
Umarłbym jednak kolejny dzień w tym samym miejscu na plaży. Udaje mi się namówić je po sjeście na Pakosztane (to zaledwie 6 km) a koniecznie chciałem zobaczyć co straciłem nie jadąc tam na wakacje. Trochę napisałem już o Pakosztane w dniu 1
W drodze powrotnej dziewczyny same z własnej woli chciały zahaczyć o Biograd. No cóż jak ktoś lubi atmosferę Mielna, blokowate domy wczasowe to OK. Moje panny były zachwycone. Ja mniej. Na pewno z dzieciakami sporo kasy by poszło na różnorakie atrakcje. Fajny plac zabaw przy jednej z knajpek (z takimi tapczanami biało-fioletowymi) i dobra kawa. Nie wiem czy 'Pizza Andrija' w pizzeri u Andrija była najlepszą jaką jadłem ale była bardzo 'na bogato' niczego nie sępili, szybko na naszych oczach zrobili i wsadzili do włoskiego pieca z prawdziwym ogniem
Generalnie nam bardzo smakowała więc polecam, chyba 45 kun. Bardzo miła (nie sztucznie) obsługa.
Biograd
Ostatnio edytowano 30.06.2011 13:16 przez
winetu, łącznie edytowano 1 raz