napisał(a) Krzychooo » 14.04.2015 12:40
Zgadzam się z Toracem i innymi, że podróż zaczyna się po wyjściu z domu. Co więcej, jakiś czas temu odkryłem, że największą frajdę sprawia mi droga do celu z licznymi przystankami (chyba większą niż stacjonarny pobyt, choćby w pięknym miejscu). Nad Jadran docieram np. czwartego dnia. Fantastyczne! Choć oczywiście nie każdemu taki sposób podróżowania odpowiada. Wiąże się z pewnymi niedogodnościami, np. częstym pakowaniem. Grunt, żeby znaleźć swój sposób podróżowania i ludzi, którzy będą chcieli z nami w ten sposób spędzać urlop.
Jazda nie jest też wtedy tak męcząca, bo 6 czy 7 godzin w aucie to jednak nie 12.
A żeby nie było OT, dodam, że za pierwszym razem szukałem zarezerwowanego hotelu w Sarajewie przez 2 godziny (w centrum sporo wąskich i stromych uliczek), za drugim razem korzystałem z nawigacji z wgraną AutoMapą. Przydatna rzecz, pomogła!