napisał(a) emi13214 » 19.12.2015 19:39
My także nieopatrznie zjechaliśmy na Bacvę. Strach był przeogromny i powiem, że z jednym autem musieliśmy się wyminąć na tej dróżce!!! Ale po zaparkowaniu samochodu ruszyliśmy poprzez gaj oliwny w stronę plaży, a że był to środek sezonu to było z daleka widać, że jest tam trochę ludzi. I doszliśmy nad zatoczkę. nad samą zatoczką była czynna konoba. Na plaży było dość przyjemnie choć brakowało cienia i było szybko głęboko. Ale woda czyściutka, gospodarze z konoby weszli na łódkę i grali na akordeonie, więc atmosfera była fajna. Przedłużałam pobyt na plaży ponieważ bardzo bałam się powrotu tą dróżką na jeden samochód, z urwiskami za szybą. Kto jechał ten wie. Ale w końcu jakoś dotarliśmy do głównej drogi. Jeśli chodzi o postałe miejsca na Korculi - mam podobne zdanie jak Ty. Nie spędziła bym tam wakacji ( Vela Luka, Blato, itd). dzięki za fajną, skróconą relację.